Dzisiaj przychodzę do Was z kolejnym postem z kategorii INNE. Zastanawiałyście się kiedyś jakie są wady i zalety ubrań szytych na miarę? Jeśli nie to dzisiaj przychodzę do Was z postem, w którym pokrótce opiszę Wam jak to wygląda z mojej perspektywy. Jeżeli przychodzą Wam do głowy inne propozycje to koniecznie dajcie znać w komentarzach :D
Zacznę od wad bo tych wydaje mi się, że wpada mi do głowy o wiele mniej. Przede wszystkim podczas szycia na miarę... ubranie może nam nie wyjść. Kilka razy zamawiałam jakieś bluzki czy tam eleganckie spodnie i zdarzało się, że pomimo wielu pomiarów były za małe, albo za krótkie... no, albo nie do końca takie jak sobie wymarzyłam. Czasami ciężko porozumieć się z krawcową i w efekcie końcowym okazuje się, że nasze wizje były różne... Znacie to? Do wad zaliczyłabym też czas wykonania - decydując się na ubranie szyte na miarę musimy liczyć się z tym, że jego uszycie nie będzie trwało 15 minut. Przejdźmy jednak do zalet, których wydaje mi się, że jest więcej. Przede wszystkim zamawiając ubrania na miarę - możemy sobie dokładnie zaplanować jak nasz ciuch będzie wyglądał. Niejednokrotnie wymarzyłam sobie jakiś model sukienki, ale w sklepach ciężko było coś takiego dostać. Uszycie czegoś na miarę daje nam możliwość wyboru materiału/fasonu - po prostu możemy wizualizować sobie coś co chcemy ubrać. Dodatkowo bardzo często zakup materiału i samo wykonanie jest o wiele tańsze. Mój chłopak szukał garnituru i jak się okazało - taniej coś uszyć niż kupić gotowe. Bardzo ciekawe modele znaleźliśmy na www.ramallo.pl :) Oprócz garniturów na stronie znajdziemy też koszule czy bardzo ładne marynarki. Co do ceny - jest ona zawsze ustalana indywidualnie na podstawie naszych preferencji.
A jakie są Wasze odczucia? Wolicie kupować ubrania, które są szyte masowo czy stawiacie na oryginalność?
---------------------------------------------------------------------------
*FACEBOOK- KLIK
*INSTAGRAM-KLIK
Ruda
jeszcze niczego nie miałam szytego na miarę. może kiedyś, na razie jestem wymiarowa
OdpowiedzUsuńKiedyś nie wyobrażałam sobie szycia na miarę, wolałam widzieć za co płacę. Ale w tym roku musiałam się przełamać, bo jestem świadkową na ślubie koleżanki i chciałam mieć ładną sukienkę. Niestety, znaleźć kieckę, która mi się spodoba, w moim rozmiarze to Mission Impossible :D Jeszcze jest w trakcie szycia, ale mam nadzieję, że będę zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńJa myślałam o szyciu sukienki na studniówkę, ale nie znalazłam dobrej krawcowej w okolicy i kupiłam ją w sklepie.
OdpowiedzUsuńNigdy nie zamawiałam niczego na miarę ;)
OdpowiedzUsuńjedynie suknie slubn mialm
OdpowiedzUsuńJa też jedynie suknie ślubną zamówiłam na miarę reszta w sieciowkach kupowana:)
OdpowiedzUsuń