Przychodzę do Was dzisiaj jeszcze z recenzją kilku antyperspirantów, które oprócz ochrony przed potem, mają za zadanie zapobiegać tworzeniu plam na ubraniach. Będzie mowa o produktach Dove, Rexony i Axe - tym razem znajdzie się i coś dla kobiet i coś dla mężczyzn. Jeżeli jesteście ciekawi to zapraszam do dalszej części wpisu.
Rexona, Dezodorant spray MotionSense, Invisible Black & White
Dove Invisible Dry
Rexona Men, Invisible Black+White
Dove Men + Care Invisible Dry
Axe Signatura
Dove Invisible Dry
Rexona Men, Invisible Black+White
Dove Men + Care Invisible Dry
Axe Signatura
Po otworzeniu paczki najbardziej ucieszyłam się z dezdorantu Dove - pisałam Wam już x razy, że uwielbiam ich produkty. Również ta wersja wypadła u mnie doskonale - dezodorant dobrze radził sobie z ochroną przed poceniem, miał neutralny zapach i nie brudził ubrań. Idealnie :) Dove jest w mojej łazience od lat - nie wyobrażam już sobie używać innych produktów. Sprawdzają się zarówno latem i zimą.
Pokusiłam się też o wypróbowanie antyperspirantu z Rexony, bo jeszcze chyba w gimnazjum równie chętnie sięgałam i po produkty tej firmy. Dezodorant działa ok - nie zostawia śladów, dobrze chroni przed potem, ale mam jakąś obiekcję co do jego zapachu - dla mnie pachnie po prostu brzydko, wręcz chemicznie :( Co gorsza zapach utrzymywał się na skórze całkiem długo więc zrezygnowałam z jego używania i wróciłam do moich ulubieńców.
Propozycje męskie przetestował of kors mój chłopak :D Najbardziej spodobała mu się wersja z Dove - powiedział, że dezodorant ma przyjemną formę aplikacji i bardzo przyjemny zapach. Ochrona równie na zadowalającym poziomie - dezodorant zapobiegał poceniu się i nie pozostawiał plam na ubraniach. Doskonale spełnił więc swoje podstawowe zadania :) Dodatkowo dzięki środkom nawilżającym w składzie - pachy były miękkie i niewysuszone. Z kolei dezodorant z Rexony najbardziej spodobał się chyba mi, wszystko to dlatego, że zawiera mikrokapsułki MotionSense, które z każdym ruchem oddają przyjemny zapach. Był naprawdę dobrze wyczuwalny podczas dnia :) W powiedział, że z ochroną było trochę gorzej niż w przypadku Dove, ale że też nie było mowy o żadnych plamach. Ostatni testowany przez mojego chłopaka "ochraniacz" to wytwór Axe. Wojtkowi spodobała się również i taka forma aplikacji, oraz bardzo mocny, męski zapach. Plam na ubraniach nie zauważyliśmy, ale ochrona przed poceniem zdecydowanie wypadła tutaj najsłabiej - konieczne było używanie go dwa razy dziennie.
Po raz kolejny utwierdziłam się w przekonaniu, że ja zostaję wierna Dove - ich produkty niezmiennie od lat sprawdzają się u mnie świetnie. Najbardziej lubię ich podstawowy zapach, ale i wersja zapachowa z dzisiejszego postu wypadła całkiem fajnie. Zresztą i mój TŻ najbardziej ulubił sobie właśnie deo tej marki :) Podsumowując mogę tylko powiedzieć, że to naprawdę mega ważne, żeby znaleźć dobry kosmetyk, który tak jak Dove chroni zarówno przed potem jak i przed nieprzyjemnymi plamami na ubraniach. Ja już swojego ulubieńca znalazłam, ale wciąż daje szansę innym produktom :)
---------------------------------------------------------------------------
*FACEBOOK- KLIK
*INSTAGRAM-KLIK
Ruda
ja jestem wierna rexonie od lat:)
OdpowiedzUsuńja z chłopakiem polubiliśmy te antyperspiranty, jesteśmy z nich zadowoleni, uwielbiamy zapach axe
OdpowiedzUsuńja jakoś nie zwracam więskzej uwagi na antyperspiranty :D
OdpowiedzUsuńDove od dawna mi towarzyszy.
OdpowiedzUsuńbardzo lubię dave, ja i mój chłopak jesteśmy zakochani w zapachu axe
OdpowiedzUsuńbardzo lubię deozdoranty rexona
OdpowiedzUsuńLubię antyperspirant Rexony - naprawdę dobrze się u mnie sprawdzają. Dove mnie niestety dusi i staram się go nie kupować, bo drapie mnie po nim w gardle :P
OdpowiedzUsuńMoim ulubieńcem jest kulka Vichy i sztyft Rexona :)
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam Dove i Rexony :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam dezodoranty dove;)
OdpowiedzUsuń