Zakątek Rudej: Jak pachnie Shea Butter? (w dużej świecy)

Cześć,

Sobotni wieczór to idealny moment na podzielenie się z Wami recenzją kolejnego zapachu od Yankee Candle. Z racji tego, że jest coraz cieplej to palę mniej świec i wosków, ale mam jeszcze trochę zapachowych zaległości. Moja świecowo-woskowa kolekcja stale się powiększa i szczerze? Wcale nie jest mi z tym źle. W marcu jak narazie zamówiłam tylko dwie świece, ale być może uda mi się kupić jeszcze jedną. Cieszę się, że moja chciejlista powoli się zmniejsza :)

Shea Butter - Yankee Candle

Od producenta: Duży słój z rześkiej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: masło shea.

Wizualnie świeca bardzo przypadła mi do gustu. Pisałam Wam już wiele razy, że bardzo lubię egzemplarze w białym kolorze. Dlaczego? Ano dlatego, że bardzo elegancko się prezentują. :) Shea Butter nie odbiega od normy, dodatkowo naklejka jest prosta i nie rzuca się w oczy, a co za tym idzie całość jest bardzo przyjemna dla oka. Zapach zarówno na sucho, jak i po rozpaleniu jest bardzo kompatybilny z woskiem. Aromat jest delikatny i przypomina mi zapachy typowe dla kosmetyków Dove, czy Nivea. Jest perfumeryjnie, otulająco i bardzo przyjemnie. Shea Butter do kilerów zdecydowanie nie należy, ale jest to zapach dobrze wyczuwalny, który tworzy w pomieszczeniu bardzo przyjemne tło. Do wosku podeszłam sceptycznie i z tego co pamiętam to kupiłam go bez większego przekonania, a jednak okazało się, że jest to na tyle fajny zapaszek, że skusiłam się na niego w największym formacie. Jeżeli lubicie takie delikatne, a zarazem bardzo przyjemne aromaty to zerknijcie na Goodies.pl - znajdziecie tam zarówno wosk, jak i wszystkie rozmiary świecy.