Lakiery do paznokci Royal Purple 169 i Platinum Graphite 178 - Victoria Vynn

Cześć,

Kiedyś zdecydowanie częściej pokazywałam Wam co gości na moich paznokciach - fajnie byłoby do tego wrócić. Metodą małych kroczków, przychodzę do Was dzisiaj z moim kolejnym manicurem hybrydowym. Tym razem w ruch poszła baza, top coat i dwa lakiery marki Victoria Vynn. Czytałam wcześniej na ich temat masę pozytywnych opinii i byłam ciekawa jak te hybrydy wypadną na moich paznokciach. Jeżeli jesteście ciekawi co o nich sądzę, to zapraszam do dalszej części wpisu. Mam dla Was iście zimową scenerię!

Royal Purple 169 i Platinum Graphite 178 - Victoria Vynn

Od producenta: Linia lakierów hybrydowych Gel Polish Victoria Vynn jest światło utwardzalnym systemem do stylizacji paznokci o właściwościach soak off. Specjalnie opracowana żelowo-lakierowa konsystencja zapewnia doskonałą wydajność i  aplikację dzięki czemu wykonanie manicure jest szybkie i łatwe.  Nie kurczy się i nie odpryskuje. Płaski pędzelek i samopoziomująca formuła ułatwia precyzyjną nakładanie produktów. 

Nie do końca mogłam się zdecydować, który kolor wybrać, dlatego postanowiłam pokombinować z obydwoma buteleczkami. Praca z tymi lakierami była całkiem przyjemna - dobrze wyprofilowane pędzelki, zarówno w przypadku bazy, lakierów kolorowych jak i top coatu sprawiły, że nie miałam problemu z tym, aby dobrze pomalować swoje paznokcie. Emalie bez problemu docierały w każde miejsce. Podczas malowania nie miałam też problemu z tym, że kolory smużyły, albo jakoś dziwnie, nierównomiernie się rozlewały. Także kwestie techniczne zdecydowanie na plus.

Zarówno Royal Purple, jak i Platinum Graphite nałożyłam dwie cienkie warstwy. Podejrzewam nawet, że już jedna byłaby wystarczająca, ale chciałam, żeby kolory były bardziej intensywne. Nie będę ukrywać, że oba niesamowicie mi się podobają :) Royal Purple to przepiękny, idealnie intensywny fiolet, który momentami wpada w granat. Na paznokciach wygląda niesamowicie elegancko i po prostu uroczo. Platinum Graphite to taki jakby trochę czarny, trochę grafitowy kolor, który ma w sobie zatopioną całą masę połyskujących drobinek. Wygląda cudownie nałożony jako akcent na jeden paznokieć, ale podejrzewam, że świetnie wyglądałby też zaaplikowany na wszystkie. Cena jednej buteleczki to 29zł, co w przypadku lakierów hybrydowych jest jak najbardziej adekwatne. Dodam jeszcze, że zarówno lakiery kolorowe, jak i baza oraz top coat wywołały u mnie pozytywne odczucia. Manicure utrzymał się prawie dwa tygodnie bez żadnych odprysków i pewnie wytrzymałby dłużej, ale ściągnęłam go bo przeszkadzał mi już odrost. :)

Życzę Wam miłej reszty dnia, a sama wracam do poszukiwania akcesoriów CNC - czy ktoś będzie zaskoczony, jeśli napiszę, że jeszcze do dzisiaj nie miałam pojęcia co to jest? Moją niewiedzę rozwiał mój starszy brat, który szuka właśnie dobrego sprzęgła. Ciekawe oferty znaleźliśmy na: abcnc.pl ale poszukiwania jeszcze trwają. Może możecie coś fajnego polecić w tej kwestii? Ja się totalnie nie znam :) 

Dajcie znać, co sądzicie o takim kolorystycznym połączeniu i czy miałyście już okazję używać lakierów Victoria Vynn. :) Ja jestem z nich bardzo zadowolona i mam ochotę na inne kolory. Może coś bardziej wiosennego? 

Ruda