Cześć,
Ostatnio zachciało mi się mięty. Mięty w formie świecy. Całkiem miło wspominałam zapach Wild Mint z wosku więc kliknęłam duży egzemplarz. Pierwsze palenia mamy już za sobą, dlatego przychodzę dzisiaj do Was z recenzją. Jeżeli jesteście ciekawi czy polubiłam ten zapach to zapraszam do dalszej części dzisiejszego wpisu.
Wild Mint - Yankee Candle
Od producenta: Duży słój z rześkiej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic o chłodnym i ostrym zapachu świeżej dzikiej mięty.
Wizualnie zarówno wosk, jak i świeca przypadły mi do gustu. Przyjemnie zielony kolor wosku i nieprzekombinowana etykieta sprawiły, że bardzo lubię oglądać u siebie ten duży słój :) Na sucho moc była całkiem intensywna, po rozpaleniu zapach praktycznie od razu roznosi się po całym pomieszczeniu. Aromat jest rześki, świeży i faktycznie przypomina najprawdziwszą miętę. Co więcej po zgaszeniu świecy przyjemne miętowe nuty są wyczuwalne jeszcze całkiem długo. W wosku zapach mi się spodobał, ale wielkiej miłości nie było, w świecy za to jest duże love :) Cieszę się, że się na nią zdecydowałam i odpalam ją zawsze w ciepłe dni - fajnie orzeźwia i odświeża. Jeśli jeszcze nie znacie tego zapachu to zerknijcie na Goodies.pl :) Znajdziecie tam zarówno wosk, sampler, jak i wszystkie rozmiary świecy.
Znacie Wild Mint? Lubicie ten zapach?
Ruda
Czytaj dalej »