Cześć,
Zdecydowanie za rzadko piszę Wam o kosmetykach kolorowych. W końcu używam ich prawie każdego dnia ;) Mam w swoich zapasach sporo produktów, o których muszę, a właściwie to chcę Wam napisać. Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją podkładu, który w ostatnim czasie bardzo często mi towarzyszy. Lubię matowe wykończenie makijażu więc chyba nikogo nie zdziwi, że zdecydowałam się na...
Podkład INFALLIBLE Matte tubka nr 11 - L'Oréal Paris
Od producenta: Podkład matujący 24 h, błyszczenie pod kontrolą przez 24 h*. Lekka konsystencja podkładu dla naturalnego i świeżego wyglądu.
* Samoocena 100 osób.
Opakowanie: Plastikowa tubka o pojemności 35ml.
Konsystencja: Nie jest ani specjalnie gęsta, ani zbyt lejąca. Taka o - idealna :)
Zapach: Nie jest zbyt charakterystyczny, ani nie przeszkadza, ani nie umila stosowania.
Cena/dostępność: Za opakowanie musimy zapłacić około 40zł - czasem mniej, czasem więcej. Moja tubka pochodzi ze sklepu ToLubię24.pl więc jeśli macie na niego ochotę to kliknijcie tutaj.
Moja opinia: Podkład jest zamknięty w plastikowej, wygodnej tubce o pojemności 35ml. Jeżeli chodzi o podkłady to najbardziej lubię właśnie takie opakowania. Gdy butelki są szklane to zawsze się boję, że je zbiję. :) Konsystencja podkładu nie jest ani zbyt gęsta, ani zbyt lejąca. Jest idealna - nie spływa z palca, ani też nie tworzy na skórze maski. Zapachu specjalnie nie wyczuwam ;) Moja skóra jest raczej mieszana i podkład spisuje się u mnie super. Vanilla czyli kolor 11 jest idealny dla takich bladziochów jak ja.
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK
*INSTAGRAM-KLIK
Ładnie wyrównuje koloryt, matowi na kilkanaście h. Serio - maluję się nim około 8 rano, a zmywając makijaż o 20 jak dla mnie wygląda prawie identycznie. Próbowałam nakładać go dłońmi i gąbką - zdecydowanie lepiej wypada nakładany właśnie dłońmi. Świetnie kryje różne niespodzianki na twarzy, ale od czasu do czasu lubi podkreślić suche skórki więc nie polecam go dla osób ze skórą suchą. Co więcej - jest bardzo wydajny bo przy makijażu z jego użyciem nie używam więcej niż kilka kropelek. W ofercie LP jest dostępne bardzo dużo kolorów więc bez wątpienia każdy znajdzie coś dla siebie :) Ja się z rym podkładem bardzo polubiłam i odkąd go mam to ląduje na mojej twarzy praktycznie codziennie. Nie jest ciężki więc zapewne będę go używać i latem.
Znacie ten podkład? Jak się u Was sprawdził?
---------------------------------------------------------------------------
*FACEBOOK- KLIK
*INSTAGRAM-KLIK
Ruda
moja skóra ma skłonności do przesuszeń ale teraz jest normalna , interesuje mnie ten podkład choć ja sięgam najczęściej tylko po kremy bb
OdpowiedzUsuńŁadnie się prezentuje, aczkolwiek ten odcień wydaje się być nieco ciemny.
OdpowiedzUsuńNie miałam tego podkładu, więc nie wiem jak by się sprawdził u mnie.
OdpowiedzUsuńFajnie, ze taki trwały :)
OdpowiedzUsuńNie miakna go, ale kusił mnie podczas zakupów ;))
OdpowiedzUsuńMam ochotę go wypróbować latem, ale obawiam się, że będzie miał tendencję do podkreślania wszystkich przesuszeń.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji go stosować, ale już kilka razy się nad nim zastanawiałam =)
OdpowiedzUsuńJa w sumie od lat nie korzystam z podkładów :)
OdpowiedzUsuńJa używam Rimmel☺
OdpowiedzUsuńDla mnie byłby zbyt ciemny. Obecnie korzystam z kremów bb, a potem pewnie znowu sięgnę po minerały :)
OdpowiedzUsuńNie mieliśmy okazji go używać,a le po zdjęciach wydaje nam się, że odcień byłby dobry dla mysich pyszczków.
OdpowiedzUsuńWolę lżejsze produkty, ale kto wie ;)
OdpowiedzUsuńkiedyś był to mój ulubiony podkład i chyba nadal taki pozostanie. Jednak kolor troszkę nie ten :(
OdpowiedzUsuńNie znam podkładu.W lecie w ogóle takich rzeczy nie używam ;-)\
OdpowiedzUsuńPrzepraszam kochana że byłam tu ostatni raz z pół roku temu ale praca praca praca....Mam nadzieje że na jesień to nadrobię :) Do zobaczenia na IG :* Tam jestem w miarę aktywna ;-)
Buziaki ! :*
nie mialam niestety :(
OdpowiedzUsuńU mnie się niesamowicie ciastkuje ;/
OdpowiedzUsuńTo mój ukochany podkład! Mam już trzecie opakowanie - zimą wybieram odcień najjaśniejszy. Pięknie kryje a jednocześnie jest lekki delikatny i daje tak naturalny efekt. To moje zeszłoroczne odkrycie :)
OdpowiedzUsuń