Cześć,
Nie wiem jak Wy, ale ja mam zdecydowanie wszystkiego za dużo. Zaczynając na kosmetykach, a kończąc na świecach, ubraniach czy książkach. Z jednej strony lubię wypożyczać książki z biblioteki, ale z drugiej to jakoś zawsze wolę kupić swój egzemplarz bo gdy np. go pobrudzę to nie muszę się potem martwić jak to wytłumaczyć. Problem pojawia się jednak wtedy, gdy uzbieram nam się tych książek zbyt dużo i zastanawiamy się co zrobić z egzemplarzami, których na pewno nie będziemy już czytać. Przychodzę do Was z odpowiedzią. :)
Dopiero jakiś czas temu dowiedziałam się, że istnieje coś takiego jak skupksiazek.pl :) Jak to działa? Wystarczy, że wybierzemy województwo, z którego pochodzimy, później zaznaczymy, że jesteśmy osobami prywatnymi i skontaktujemy się przez formularz kontaktowy. Antykwariat skupuje księgozbiory zarówno od osób prywatnych, instytucji oraz firm. Istnieje możliwość zakupu w komis, albo za gotówkę. Szczegóły oczywiście są ustalane indywidualnie przed zawarciem każdej transakcji. Jedyne o czym należy pamiętać to fakt, ze antykwariat nie zajmuje się sprzedażą lektur szkolnych oraz podręczników.
Nigdy wcześniej nie miałam okazji posyłać w ten sposób książek dalej w świat, ale wydaje mi się, że to bardzo dobra propozycja. Trochę bez sensu, żeby książki, których już nie chcemy siedziały i się kurzyły, albo co gorsza były rzucone w kąt pudła. Warto dać im drugie życie i pozwolić, aby ktoś inny mógł cieszyć się z lektury.
Lubicie książki? Sprzedawałyście je już kiedyś? A może namiętnie je kolekcjonujecie i nie chcecie się nigdy pozbyć żadnego tytułu?
Ruda
Ja zdecydowanie zbieram i kolekcjonuję, chociaż zawsze zdarzy się jakiś egzemplarz, który mi się nie spodoba i nie będzie szkoda mi go posłać dalej. Kiedyś bawiłam się w sprzedawanie, ale niektórzy nie rozumieją, że książka raz czytana może wyglądać jak nowa, ale nową nie jest. Później zaczęłam brać udział w wymiankach i te jak najbardziej polecam - najczęściej jest tak, że możesz wynieść tyle książek, ile przyniosłaś. Moje z pewnością znajdą nowy dom, a przy okazji sama może upoluję coś ciekawszego =)
OdpowiedzUsuńsuper sprawa ;)
OdpowiedzUsuńja zanoszę książki do biblioteki. z której sama także wypożyczam. podręczniki kupowałam i sprzedawałam do skupu
OdpowiedzUsuńDzięki za informację! Mam mnóstwo tytułów, których chciałabym się pozbyć, więc chętnie skorzystam z takiej opcji. :)
OdpowiedzUsuńNie znałam tego miejsca, a czasami warto skorzystać, jak np. brakuje miejsca na nowe :P
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj sprzedaję - zostawiam te, które wywarły na mnie mega wrażenie i wiem, że kiedyś do nich jeszcze wrócę :) Rzadko kiedy czytam tę samą pozycję kilka razy :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
O to coś dla mnie :) Książki kupuję ostatnio częściej niż lakiery do paznokci więc moja biblioteczka nieźle się rozrasta... Mam kilka książek z którymi baaardzo chętnie bym się pożegnała, może spróbuję właśnie z pomocą tej strony :)
OdpowiedzUsuńPs. z linkiem jest chyba coś nie tak, bo przenosi mnie na jakąś stronę z firmą ochroniarską :D
OdpowiedzUsuńOo także nie słyszałam ale naprawdę dobry pomysł, żeby oddać czy sprzedać :) Zapraszam do siebie ❤
OdpowiedzUsuńja lubię książki i gdybym miała miejsce na pewno bym je trzymała, ale nie kupuje zazwyczaj i nie trzymam, oddaję :)
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj oddaję książki.
OdpowiedzUsuńKiedy córka już była za duża na dziecinne książeczki, dwa pudła oddałam do przedszkola. Poważniejsze pozycje oddaję do biblioteki. Często też wśród znajomych są chętni :)
Ja przeczytane książki zawożę w góry do chatki, robię sobie tam biblioteczkę :) w domu nie mam miejsca przygotowywać, a sprzedawać za grosze się nie opłaca
OdpowiedzUsuńZ nieba mi to spadło! :)
OdpowiedzUsuńAż zerknę z ciekawości. :)
OdpowiedzUsuń