Cześć,
Ostatnio moja perfumowa kolekcja całkiem się powiększyła, dlatego przychodzę dzisiaj do Was z recenzją kolejnego, całkiem udanego zapachu, który wpadł w moje łapki jeszcze bodajże w lipcu. Popularny "but" nie zachwycił mnie swoim flakonikiem, ale bardzo urzekł zapachem.
Od producenta: Woda perfumowana Carolina Herrera Good Girl Good Girl to dynamiczny i jednocześnie tajemniczy zapach, który wytworzy wokół Ciebie niezwykle kuszącą aurę.
Szpilkę powąchałam u koleżanki - bardzo spodobał mi się zapach więc nie mogłam się nie pokusić o zakup swojego opakowania. Tym oto sposobem do mojej perfumowej kolekcji dołączyła ta oto buteleczka o pojemności 50ml. Wiem, że wielu osobom bardzo podoba się takie nietypowe i bardzo oryginalne opakowanie, ale do mnie jakoś nie przemawia. Nie jest zbyt funkcjonalne, ale faktycznie nie mogę im odmówić tego, że ładnie wyglądają w łazience. ;)
Zapach za to rekompensuje mi wszystko bo jest naprawdę boski. Aromat podobnie jak i opakowanie jest niezwykle oryginalny i trwały. Gdy używam tych perfum rano, czuję je na skórze jeszcze wieczorem. W kompozycji wyczuwam kawę, jaśmin, gdzieś w tle są jeszcze migdały. Całość jest bardzo orientalna, lekko słodka. Chociaż nuty są mocne, nie jest to zapach, który męczy nos i się nudzi. Nie sięgam po te perfumy codziennie, ale bardzo lubię ich używać.
Jeżeli planujecie zakupy na https://www.iperfumy.pl/
to koniecznie dodajcie ten zapach do koszyka :) Good Girl to świetna propozycja na zimniejsze miesiące.
---------------------------------------------------------------------------
*FACEBOOK- KLIK
*INSTAGRAM-KLIK
Ruda
właśnie zawsze się zastanawiałam czy taki bucik jest wygodny w użyciu bo chyba nie do końca
OdpowiedzUsuńNo tak średnio :)
Usuńperfumy Good Girl kiedyś będą moje :) możenie w tym roku ale przyszłym, to moje marzenie :)
OdpowiedzUsuńNa pewno Ci się spodobają :)
UsuńDla mnie ten but jest bardzo osobliwy :D. Przechowujesz perfumy w łazience :o? Zmiany temperatur, ciepło i wilgoć mają zły wpływ na olejki zapachowe i po jakimś czasie zapach może się zmienić, pogorszyć :-)
OdpowiedzUsuńMam na półce w łazience jedno opakowanie, a reszta jest w pokoju :)
UsuńDo mnie również wizualnie nie przemawia idea buta :P
OdpowiedzUsuńFlakon bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńO łał świetny ten perfum but :D Fajnie wygląda też jako ozdoba :)
OdpowiedzUsuńDodaję Twój blog do obserwowanych, będę tu zaglądać :)
Piękne opakowanie ☺
OdpowiedzUsuńPodobają mi się,miałam próbkę,choć w tym samym czasie testowałam inną "kiczowatą" butelkę w kształcie torebki od Marca Jacobsa i właśnie Decadence mi bardziej przypadło do gustu :)
OdpowiedzUsuńJaka cudowna buteleczka! Przepiękna
OdpowiedzUsuńTak niekoniecznie podchodzą mi te zapachy ;/
OdpowiedzUsuńPiękny jest ten zapach. Jednak strasznie nietrwały. Pryskałam się nim kilka razy z testera i za każdym razie po dwóch godzinach zupełnie nie było go czuć.
OdpowiedzUsuńMi znów flakon bardzo się podoba, natomiast zapachu nie znoszę :)
OdpowiedzUsuńDostałam go wczoraj na urodziny! Jest obłędny <3 podoba mi się i zapach i buteleczka :)
OdpowiedzUsuńopakowanie wygląda obłędnie, chętnie bym je widziała na swojej toaletce:)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale ciekawi mnie ten zapach.
OdpowiedzUsuńFlakonik bardzo mi się podoba, jestem ciekawa tego aromatu :)
OdpowiedzUsuńNa pierwszy rzut oka myślałam, że to takie kosmiczne buty kupiłaś :)
OdpowiedzUsuńWow, flakon robi wrażenie:)
OdpowiedzUsuńcóż za flakon. Rewelacja :)
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalne opakowanie :) jestem ciekawa tego zapachu.
OdpowiedzUsuń