Cześć,
Pozostając w temacie nadrabiania zaległości, przychodzę do Was w końcu z kolejnym maseczkowym przeglądem. Udało mi się zużyć kolejne 12 maseczek, a w sumie to nawet i więcej, dlatego to najwyższa pora, żeby jeszcze na świeżo co nieco Wam o nich napisać. Jeśli jesteście ciekawi, jakie maski ostatnio zużyłam i czy do nich wrócę, to standardowo zapraszam do dalszej części dzisiejszego wpisu.
1. Maseczka do twarzy z wodą różaną Isana
Tę maskę zużyłam jeszcze w zeszłym roku. Płachta jest duża, średnio dopasowuje się do twarzy, a co za tym idzie, przy jej aplikacji najlepiej się położyć. Tkanina jest trochę sucha, ale ładnie pachnie. Po około 15 minutach buzia jest odświeżona, zregenerowana i przyjemna w dotyku. Żałuję, że tkanina nie jest lepiej nasączona, ale i tak, na tyle ją polubiłam, że chętnie do niej wrócę.
Tę maskę zużyłam jeszcze w zeszłym roku. Płachta jest duża, średnio dopasowuje się do twarzy, a co za tym idzie, przy jej aplikacji najlepiej się położyć. Tkanina jest trochę sucha, ale ładnie pachnie. Po około 15 minutach buzia jest odświeżona, zregenerowana i przyjemna w dotyku. Żałuję, że tkanina nie jest lepiej nasączona, ale i tak, na tyle ją polubiłam, że chętnie do niej wrócę.
KUPIĘ PONOWNIE
2. Maska aloesowa L'Biotica
Bardzo lubię kosmetyki tej marki, a i ta maska mnie nie zawiodła. Bardzo przyjemnie pachnie, jest dobrze nasączona płynem i świetnie dopasowuje się do twarzy. Maska nie zsuwa się podczas użytkowania, a buzia jest po niej oczyszczona, wygładzona i rozpromieniona.
KUPIĘ PONOWNIE
3. Liftingująca maseczka Marion
Miałam sporo problemów z tym, żeby dostać się do środka opakowania, ale działanie mi to zrekompensowało. Maseczka przepięknie pachnie i ma bardzo przyjemną konsystencję. Twarz po użyciu była zregenerowana i oczyszczona i ogólnie prezentowała się przyjemniej.
Miałam sporo problemów z tym, żeby dostać się do środka opakowania, ale działanie mi to zrekompensowało. Maseczka przepięknie pachnie i ma bardzo przyjemną konsystencję. Twarz po użyciu była zregenerowana i oczyszczona i ogólnie prezentowała się przyjemniej.
KUPIĘ PONOWNIE
4. Odżywcza maseczka do twarzy BeBeauty
Mam co do niej bardzo mieszane uczucia. Calkiem przyjemnie pachnie i łatwo się rozsmarowuje, ale podczas użytkowania mnie piekła i zostawiła trochę zaczerwienioną buzię. Nie było to jednak na tyle męczące, żebym ją zmyła szybciej, a moja buzia była użyciu była niesamowicie miękka w dotyku, zregenerowana i odżywiona.
NIE WIEM CZY KUPIĘ PONOWNIE
5. Wzmacniająca maseczka Marion
Kolejna maska z tej serii, po które uwielbiam sięgać. Z tą nie miałam już problemów przy otwieraniu. Maseczka przepięknie pachnie, rewelacyjnie oczyszcza skórę, niweluje drobne przebarwienia i sprawia, że buzia prezentuje się o wiele przyjemniej.
KUPIĘ PONOWNIE
6. Algowa maska peel-off Perfecta
Nie jestem wielką fanką takich masek, a i ta niestety mnie nie zaskoczyła pozytywnie. Jej zrywanie było prawdziwym koszmarem, a co gorsza - nie zauważyłam zbyt wielkich zmian na skórze po jej użyciu.
NIE KUPIĘ PONOWNIE
7. Maseczka ze śluzem ślimaka Eveline
Nie jestem zbyt wielką fanką maseczek w tubkach, ale postanowiłam w końcu wziąć się za zużywanie tej wersji. Na szczęście - działa bardzo fajnie. Ma przyjemny zapach i delikatną konsystencję, a buzia po użyciu jest dobrze nawilżona i odżywiona.
KUPIĘ PONOWNIE
8. Hialuronowa maseczka Eveline
Płachta była dobrze nasączona i nie zsuwała się podczas użytkowania. Po użyciu buzia była świetnie nawilżona, odświeżona i przyjemna w dotyku. Kiedyś nie byłam wielką fanką maseczek w płachcie, a teraz to kolejna taka maska, do której chętnie wrócę.
Płachta była dobrze nasączona i nie zsuwała się podczas użytkowania. Po użyciu buzia była świetnie nawilżona, odświeżona i przyjemna w dotyku. Kiedyś nie byłam wielką fanką maseczek w płachcie, a teraz to kolejna taka maska, do której chętnie wrócę.
KUPIĘ PONOWNIE
9. Oczyszczająca maska z glinki Freeman
Tej byłam bardzo ciekawa, ale niestety się nie sprawdziła. Chociaż przepięknie pachnie świeżym miodem i ma przyjemną konsystencję, moja twarz po jej użyciu była niemiłosiernie wysuszona. Musiałam szybko ratować się kosmetykami nawilżającymi.
Tej byłam bardzo ciekawa, ale niestety się nie sprawdziła. Chociaż przepięknie pachnie świeżym miodem i ma przyjemną konsystencję, moja twarz po jej użyciu była niemiłosiernie wysuszona. Musiałam szybko ratować się kosmetykami nawilżającymi.
NIE KUPIĘ PONOWNIE
10.Regenerująca maska w płacie Bielenda
Bielenda jak zwwykle nie zawodzi. Maska rewelacyjnie dopasowuje się do twarzy, nie zsuwa się i świetnie przylega, a przy tym jest bardzo dobrze nasączona. Buzia po jej użyciu była niesamowicie wygładzona, mięciutka i pozbawiona wszelkich zaczerwienień.
KUPIĘ PONOWNIE
11. Maska węglowa Eveline
Kolejna całkiem spoko maseczka, która fajnie oczyściła skórę. Nie jestem jednak zbyt wielką fanką czarnych masek, bo nie chce mi się ich potem domywać, a co za tym idzie - nie wiem czy do niej wrócę, pewnie nie.
NIE KUPIĘ PONOWNIE
12.Nawilżająco-oczyszczająca maseczka Marion
Kolejna bardzo fajna propozycja od Marion. Czarna część maseczki dobrze oczyściła skórę, a pozostała sprawiła, że moja buzia byłą mięciutka i przyjemna w dotyku.
KUPIĘ PONOWNIE
Bielenda jak zwwykle nie zawodzi. Maska rewelacyjnie dopasowuje się do twarzy, nie zsuwa się i świetnie przylega, a przy tym jest bardzo dobrze nasączona. Buzia po jej użyciu była niesamowicie wygładzona, mięciutka i pozbawiona wszelkich zaczerwienień.
KUPIĘ PONOWNIE
11. Maska węglowa Eveline
Kolejna całkiem spoko maseczka, która fajnie oczyściła skórę. Nie jestem jednak zbyt wielką fanką czarnych masek, bo nie chce mi się ich potem domywać, a co za tym idzie - nie wiem czy do niej wrócę, pewnie nie.
NIE KUPIĘ PONOWNIE
12.Nawilżająco-oczyszczająca maseczka Marion
Kolejna bardzo fajna propozycja od Marion. Czarna część maseczki dobrze oczyściła skórę, a pozostała sprawiła, że moja buzia byłą mięciutka i przyjemna w dotyku.
KUPIĘ PONOWNIE
Znacie maseczki z mojego dzisiejszego wpisu? A może któraś Was kusi?
--------------------------------------------------------------------------
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK
*INSTAGRAM-KLIK
*FACEBOOK- KLIK
*INSTAGRAM-KLIK
Ruda
Tyle maseczek zużywam w rok :D Akurat żadnej z nich nie miałam, ale mam w zapasie jedną maseczkę w płachcie Isany i kilka maseczek w płachcie L'Biotica ;)
OdpowiedzUsuńTe kapsułki Mariona mnie ciekawią - planowałam dokupić pozostałe wersje i znowu zrobić zbiorczy post, ale tak mi schodzi.. :D Ogólnie nie znam nic z Twoich masek, ale kilka innych też bym chętnie wypróbowała xd
OdpowiedzUsuńKocham maski, fajna lista :)
OdpowiedzUsuńIle maseczek, chciałabym tyle zużywać 😀 Z tych znam jedynie z Isany, całkiem dobrze ją wspominam 😉
OdpowiedzUsuńNie znam żadnej z tych maseczek, które pokazałaś - nie miałam żadnej z nich. Za to kilka dni temu sięgnęłam po Isanę taką co to niby mega nawilżająca miała być..O kurcze - myślałam, że nigdy jej mi sie nie uda zmyć z twarzy.
OdpowiedzUsuńDwie ledwie miałam :P. Aloesową L'Biotica z pewnością poznam, lubię ich produkty, zazwyczaj fajnie działają :)
OdpowiedzUsuńLubię eveline, ale przyznam ci rację że ta maska węglowa nie specjalnie się u mnie sprawdziła. Także nie kupie podobnie jak ty:)
OdpowiedzUsuńShikatemeku ale co, nie jesteś zadowolona z efektu oczyszczenia czy tak jak autorkę artykułu męczy Cię zmywanie ? Ja akurat jestem ogromną fanką tej maski węglowej z eveline bo tylko ona daje radę z moimi zaskórnikami, zmniejsza wydzielanie sbum i fajnie matuje. a to, że jej zmycie zajmuje nieco więcej czasu, no cóż.. coś za coś :)
UsuńMaseczki Marion bardzo luię, sprawdzają się u mnie :)
OdpowiedzUsuńJa w sumie tak zbieram te maski i nie robię ich. Mówię sobie dziś zrobię i zasypiam jak dziecko haha. Muszę zacząć regularnie je stosować
OdpowiedzUsuńSłyszałam właśnie że ta aloesowa z L’Biotica fajne się sprawdza. Koleżanka moja bardzo lubi ;) Ja polecam od siebie maski Mediheal😊
OdpowiedzUsuńTyle maseczek, a żadnej nie miałam :)
OdpowiedzUsuńwiększość się sprawdziła, super :)
OdpowiedzUsuńZnam kilka z tych maseczek :D
OdpowiedzUsuńNie lubię masek peel-off bo też mam problem ze zrywaniem niektórych :D
OdpowiedzUsuńKusi mnie Eveline hialuronowa i ślimakowa :)
w każdej maseczce Ci do twarzy:)
OdpowiedzUsuńZnam jedynie ostatnią i u mnie niestety się nie sprawdziła :(
OdpowiedzUsuń