Cześć,
Totalnie nie mogę uwierzyć w to, że już maj... Czas zdecydowanie mija za szybko. :) No, ale, żeby dotrzymać comiesięcznej tradycji przychodzę do Was dzisiaj z wpisem na temat nowości z ubiegłego miesiąca. Ile ich jest? Ano zdecydowanie za dużo, ale o tym przekonacie się z dalszej części wpisu.
Kosmetyczne nowości kwietnia
O ile dobrze pamiętam, to pierwszymi nowościami kwietnia były zakupy z nocnej promocji w Rossmannie. Jak widzicie - kupiłam trochę przydasiów, a także peeling do ciała, żel pod prysznic z Nivea, dwa dezodoranty z Rexony i chusteczki facelle. Żel kupiłam dla brata. Za całość zapłaciłam plus minus 28zł, ale doliczam tylko kosmetyki, za które wyszło.... 18,12zł więc całkiem spoko.
Ringana przysłała mi całą masę nowości, które spokojnie poczekają ze mną do lata. Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam miniaturki, a tutaj mamy praktycznie wszystko, co może przydać się na wakacjach. Marka nie zapomniała nawet o filtrze przeciwsłonecznym i o oleju do zębów, który stosuję jako substytut pasty. Jakiś czas temu pisałam Wam o kilku tych produktach w standardowych opakowaniach, więc koniecznie zerknijcie do archiwum. :))
Czym byłyby nowości bez kolejnego żelu z Isany? W kwietniu w moje łapki wpadła zupełna nowość czyli wersja mohn-blume, które całkiem przyjemnie pachnie. Zapłaciłam za niego 3.99zł. :)
Niby miałam nie korzystać z promocji na kolorówkę, ale oczywiście... coś tam wpadło. I tak jestem bardzo zadowolona, że udało mi się stosunkowo opanować i wybrać tylko to, czego naprawdę potrzebuję. Skusiłam się na kolejne dwie bazy i podkład z AA, puder i korektor z Lovely, mgiełkę utrwalającą i na tusz z Eveline. Do koszyka dorzuciłam też serum wyszczuplające, bo moje aktualne dobijało dna. Za te wszystkie produkty zapłaciłam 56,27zł więc całkiem dobry deal. :)
O dziwo, kosmetyków do włosów mam chyba najmniej w całych zapasach, a zużywam je bardzo szybko. Nie mogłam więc nie skusić się na świetną promocję na Tresemme i wybrałam dla siebie dwa zestawy - jeden z olejem kokosowym i aloesem, a drugi z makadamią i pszenicą. Jestem mega ciekawa tych produktów, zapłaciłam za nie 30,78zł więc kolejna - niezła okazja.
Jeszcze trochę nowości... w prezencie od koleżanki dostałam maseczkę bąbelkową, a skusiłam się jeszcze na bloker z Ziaji, hydrożelowe płatki-kompres pod oczy z Perfecty i płatki z Garniera. Tutaj akurat zakupy niezbędne więc... wybaczam sobie. :D Zapłaciłam za te rzeczy 16,78zł.
Uwielbiam żele z Dove, dlatego przesyłka z ich nowościami bardzo mnie ucieszyła. Żele z glinką sprawdziły się naprawdę super, zresztą już jakiś czas temu Wam o nich pisałam.
Na Triny.pl skusiłam się na kilka kosmetyków do pielęgnacji twarzy - wybrałam dla siebie maseczkę z Fitokosmetik, mydło marsylskie, tonik z kwasami AHA, peeling organic shop. Do koszyka dorzuciłam też moje ulubione skarpetki złuszczające z L'Biotici, a o wszystkich tych produktach również pisałam Wam jakiś czas temu.
Nowości ze spotkania blogerek pokazywałam Wam już jakiś czas temu, ale oczywiście dorzucam je i teraz. :D Było ich zdecydowanie za dużo, dlatego standardowo podzieliłam się z moimi najbliższymi. Jest tu jednak sporo perełek, które bardzo mnie ciekawi i na pewno Wam o nich jeszcze napiszę.
No i na koniec L'Biotica i ich fantastyczne nowości do pielęgnacji włosów. W paczce znalazłam szampon, odżywkę i maskę intensywnie regenerującą. Już przy otwieraniu opakowania, poczułam bardzo intensywnie i niesamowicie przyjemny miodowo-mleczny aromat, dlatego jestem bardzo ciekawa jak spiszą się u mnie te kosmetyki. Na pewno dam Wam znać. :)
W kwietniu przybyło do mnie całe 44 nowych produktów + upominki ze spotkania blogerek. Na zakupy wydałam łącznie 125,94 zł więc jest to pierwszy miesiąc tego roku, kiedy nie udało mi się nie przekroczyć budżetu. Nie jestem jedna jakoś specjalnie zła, bo uzupełniłam swoje zapasy. :)
---------------------------------------------------------------------------
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK
*INSTAGRAM-KLIK
Ruda
O matko, ile tego :O ale coś trzeba mieć z tego życia :D
OdpowiedzUsuńPodziwiam, że za i tak nie wielką kwotę kupiłaś taką masę kosmetyków. Rzadko schodzę poniżej stówy na miesiąc... :)
OdpowiedzUsuńAle cudeńka. Przyjemnego testowania. Najbardziej interesują mnie kosmetyki L'biotica. Czekam na recenzje.
OdpowiedzUsuńJeśli miałaś taką potrzebę, to nie ma czego żałować, tym bardziej, że dzielnie trzymałaś się wcześniej limitów :D
OdpowiedzUsuńIle nowości😁 u mnie maj bez zakupow, jeszcze nie kupilam nic 😁
OdpowiedzUsuńbardzo lubię takie wpisy, super nowości, mam nadzieję, że podobna paczka z Ringana trafi także do mnie
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej marce Ringana, zaraz poszukam ich recenzji u ciebie i nadrobię te braki :)
OdpowiedzUsuńNo ładna ilość, ładna :D Ale sama też trochę popłynęłam przez różnego typu promocje -55, -50 czy 2+2 :DD
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj też nowości kwietnia :D
OdpowiedzUsuńPOszalałaś!!
A do współpracy z Ringana, to wymieniłam z panią kilka maili i kontakt sie urwał :/
OdpowiedzUsuńEj no mimo przekroczenia to moim zdaniem wcale nie jest źle..Wszystko przez te promocje!
OdpowiedzUsuńJa ostatnio jestem mistrzynią w oszczędzaniu na kosmetykach.
OdpowiedzUsuń