Cześć,
Dziś przychodzę do Was w końcu z recenzją mojego ulubieńca od Maybelline. Będzie o podkładzie, który towarzyszy mi już bardzo długo. Zużyłam już w sumie trzy opakowania, w zapasach czeka kolejne, dlatego to dobry moment, żeby co nieco o nim napisać.
Podkład Fit Me 105 - Maybelline
Od producenta: Gładkość i doskonały wygląd z podkładem Fit Me! Idealny do normalnej i
tłustej skóry.; kontroluje połysk nie zatykając porów. Pozostawia skórę nieskazitelną. Dostępny w 6 odcieniach.
Opakowanie: Podkład jest zamknięty w wygodnej tubce o pojemności 30ml.
Konsystencja: Jest dość rzadka, ale nie zauważyłam, żeby jakoś wpływało to na bardzo słabą wydajność.
Zapach: Jest delikatny i nie męczy nosa.
Cena/dostępność: Za opakowanie musimy zapłacić około 28zł, niemniej często można go upolować na fajnych promocjach i kosztuje wtedy jakieś 15zł. Jest dostępny w Rosssmannie i w większości drogerii.
Moja opinia: Podkład jest zamknięty w wygodną tubkę o pojemności 30ml. Nigdy nie miałam problemu z tym, żeby wydobyć go do końca. Konsystencja jak już wspomniałam jest rzadka, ale podkład nie przelewa się przez palce i łatwo się go aplikuje na buzie. Ja posiadam najjaśniejszy z 6 kolorów, czyli numerek 105. Niemniej nie uważam, żeby był to jakiś bardzo jasny kolor. Obawiam się, że u osób z jeszcze jaśniejszą karnacją niż ja, mógłby się nie sprawdzić. Kolor jest ciepły i ma takie żółte tony. Cieszę się, że nie uświadczymy w nim różowych. :) Samo działanie jest już bardzo spoko. Podkład świetnie się rozprowadza, nie tworzy żadnych smug, ani zacieków i zostawia na twarzy matowo-pudrowe wykończenie. Kryje średnio, ale ja rzadko skarżę się na jakieś duże niedoskonałości, dlatego dla mnie taki efekt jest wystarczający. Zazwyczaj maluje się około 8/9, a podkład jeszcze wieczorem jest na swoim miejscu. Ja utrwalam go zawsze pudrem, ale ogólnie bez pudru wygląda równie spoko.
Konsystencja: Jest dość rzadka, ale nie zauważyłam, żeby jakoś wpływało to na bardzo słabą wydajność.
Zapach: Jest delikatny i nie męczy nosa.
Cena/dostępność: Za opakowanie musimy zapłacić około 28zł, niemniej często można go upolować na fajnych promocjach i kosztuje wtedy jakieś 15zł. Jest dostępny w Rosssmannie i w większości drogerii.
Moja opinia: Podkład jest zamknięty w wygodną tubkę o pojemności 30ml. Nigdy nie miałam problemu z tym, żeby wydobyć go do końca. Konsystencja jak już wspomniałam jest rzadka, ale podkład nie przelewa się przez palce i łatwo się go aplikuje na buzie. Ja posiadam najjaśniejszy z 6 kolorów, czyli numerek 105. Niemniej nie uważam, żeby był to jakiś bardzo jasny kolor. Obawiam się, że u osób z jeszcze jaśniejszą karnacją niż ja, mógłby się nie sprawdzić. Kolor jest ciepły i ma takie żółte tony. Cieszę się, że nie uświadczymy w nim różowych. :) Samo działanie jest już bardzo spoko. Podkład świetnie się rozprowadza, nie tworzy żadnych smug, ani zacieków i zostawia na twarzy matowo-pudrowe wykończenie. Kryje średnio, ale ja rzadko skarżę się na jakieś duże niedoskonałości, dlatego dla mnie taki efekt jest wystarczający. Zazwyczaj maluje się około 8/9, a podkład jeszcze wieczorem jest na swoim miejscu. Ja utrwalam go zawsze pudrem, ale ogólnie bez pudru wygląda równie spoko.
Jedyne do czego mogłabym się tak naprawdę przyczepić to fakt, że ten podkład lubi przesuszać. Gdy używam go zbyt często, to zauważam, że podkreśla na mojej buzi suche skórki i nie podoba mi się taki efekt. Znalazłam jednak na to bardzo proste rozwiązanie - nie sięgam po niego codziennie, a wymienię z innym podkładem i nie mam już na co narzekać. :)
Miałyście okazję już go poznać? Jak się sprawdził?
---------------------------------------------------------------------------
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK
*INSTAGRAM-KLIK
Ruda
Ma go w zapasach, ale niestety za ciemny odcień :/
OdpowiedzUsuńTwój blog jest kolejnym, na którym go widzę. Nie miałam jednak okazji by go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńLubię ten podkład. Fajnie się u mnie sprawdzał.
OdpowiedzUsuńJa już dawno nie miałam podkładu z Maybelline :) Możliwe, że kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMiałam go wtedy kiedy moja cera miała jakiś dziwny czas i świeciła się w strefie T. Sprawdzał się dobrze, jednak moja skóra mimo wszystko jest sucha, więc przy dłuższym stosowaniu jeszcze bardziej ją wysuszył .
OdpowiedzUsuń