Cześć,
Czas mija nieubłaganie, a mi znowu nazbierało się kilkanaście maseczek, o których chciałabym Wam napisać. Cieszę się, bo już jakiś czas temu zrobiłam się naprawdę bardzo regularna w maseczkowaniu i nie musiałam długo czekać na pozytywne efekty na mojej skórze. Jeżeli jesteście ciekawi, jakie maseczki ostatnio zużyłam, to zapraszam do dalszej części dzisiejszego wpisu.
1. Maska nawilżająca w płacie Isana
W tej maseczce zakochałam się praktycznie od razu. Przepiękna płachta z kotem świetnie dopasowywała się do twarzy i wyglądała bosko. Moja buzia po użyciu była zregenerowana i przyjemna w dotyku.
KUPIĘ PONOWNIE
2. Hydrożelowe płatki-kompres pod oczy Perfecta
Te płatki pod oczy wyczaiłam na instagramie i spisały się ekstra. Przyjemnie chłodziły skórę pod oczami, sprawiły, że zniknęły wszystkie sińce i skóra zrobiła się mięciutka w dotyku.
KUPIĘ PONOWNIE
3. Dotleniająca maseczka z glinką Floslek
Działanie było bardzo spoko - buzia była później wyraźnie zregenerowana i oczyszczona, ale przeszkadzał mi jej dziwny zapach i konsystencja, którą ciężko było zmyć.
NIE KUPIĘ PONOWNIE
4. Nawilżająca maseczka BeBeauty
Zdecydowanie jedna z fajniejszych masek z Biedronki. Przepięknie pachniała arbuzem, miała przyjemną konsystencję i łatwo się aplikowała. Działanie co prawda było krótkotrwałe - buzia była nawilżona, ale miałam wrażenie, że ten efekt szybko zniknął. Niemniej jednak cena regularna tej maseczki to ledwo 1.50zł więc ze względu na przyjemny zapach chętnie do niej wrócę.
KUPIĘ PONOWNIE
5. Nawilżająca maseczka w płachcie H&M
Ta maska była bardzo dobrze nawilżona, ale wyjątkowo słabo wycięta. Miałam problem z tym, żeby dobrze dopasować ją do twarzy i baaardzo mnie to irytowało.
NIE KUPIĘ PONOWNIE
6. Płatki pod oczy Garnier
Na te płatki skusiłam się, bo chciałam wypróbować coś nowego. Zaskoczył mnie ich ładny, owocowy zapach i fakt, że były bardzo duże. Skóra pod oczami była fajnie nawilżona i przyjemna w dotyku, ale ich cena regularna jest dosyć wysoka więc nie wiem czy do nich wrócę.
NIE KUPIĘ PONOWNIE
7. Nawilżająca maseczka Peel-Off BeBeauty
Mam bardzo dużo masek z Biedronki i ostatnio postanowiłam wziąć się za ich regularne zużywanie. Wersja nawilżająca nie do końca przypadła mi do gustu, bo jej zmywanie było koszmarem... Po raz kolejny przekonałam się, że nie znoszę masek peel-off.
NIE KUPIĘ PONOWNIE
8. Oczyszczająca maseczka Cien
Kiedyś poczyniłam w Lidlu spore zakupy maseczkowe i skusiłam się między innymi na wersję oczyszczającą z jabłkiem. Pachniała całkiem fajnie, łatwo się zmywała i zostawiła buzię przyjemną w dotyku. Cena śmiesznie niska wię może do niej wrócę.
KUPIĘ PONOWNIE
9. Nawilżająca bąbelkująca maseczka do twarzy Marion
To zdecydowanie jedna z fajniejszych masek, jakie miałam okazję używać. Pachniała tak cudownie, że chciałam ją zjeść. Moja twarz po użyciu była dobrze nawilżona i niesamowicie wygładzona.
KUPIĘ PONOWNIE
10. Odżywcza maseczka w kapsułce Marion
Nie jestem fanką kosmetyków o zapachu miodu, wiec i ta maska nie do końca się mi spodobała. Co prawda buzia po użyciu była świetnie nawilżona, ale ten miodowy zapach bardzo mi przeszkadzał.
NIE KUPIĘ PONOWNIE
11. Maseczka do twarzy z olejkiem arganowym Isana
Kolejna płachta z Isany, która była niesamowicie sucha. Brak esencji sprawiał, że maska źle dopasowywała się do twarzy, a efekty po zastosowaniu były mocno mizerne.
NIE KUPIĘ PONOWNIE
12. Maseczka detox węglowy BeBeauty
Kolejna maska peel-off, której nie mogłam oderwać. ;) Ta jednak na tyle zauroczyła mnie swoim działaniem, że na pewno do niej wrócę. Twarz była dogłębnie oczyszczona, świeża i zregenerowana.
KUPIĘ PONOWNIE
Miałyście okazję używać, którąś z tych masek? A może któraś Was kusi?
---------------------------------------------------------------------------
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK
*INSTAGRAM-KLIK
Ruda
Fajny przegląd maseczek, pomocny, zwłaszcza że żadnej z wymienionych nie stosowałam :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem zadowolona z takiej formy przeglądu maseczek. Zdjęcia jeszcze bardziej urozmaicają wpis. Dziękuje autorko!
UsuńMaseczka ISANy faktycznie przeurocza
OdpowiedzUsuńSporo tych maseczek przetestowałaś, ja ostatnio jestem bardziej regularna z używaniem masek niż byłam kiedyś, ale i tak żadnej z prezentowanych przez Ciebie nie miałam.
OdpowiedzUsuńNie pamiętam już kiedy sięgnęłam po maseczkę w saszetkach. Ostatnio najczęściej mieszam glinki lub algi i widzę, że one najlepiej działają na moją cerę :)
OdpowiedzUsuńFajny i dosyć spory przegląda maseczek. Kilka znam, zaskoczyła mnie bąblująca Marion. Nie spodziewałam się, że tak fajnie wypadnie :)
OdpowiedzUsuńMaseczkę isany mam w zapasach i liczę na to że się sprawdzi również u mnie. Płatki pod oczy te jednorazowo nie opłaca się no drogo wychodzą wolę wielopaki.
OdpowiedzUsuńTa bąbelkująca jest bardzo interesująca
OdpowiedzUsuńPłatki ICE PATCH to moje najulubieńsze :)
OdpowiedzUsuńMam tą bąbelkowa z truskawką i kokosem z Marion i będę testować! Tym razem nic nie znam :) Lubię takie przeglądy maseczkowe <3
OdpowiedzUsuńJakbyś miała polecić jedną maseczkę, to którą byś wybrała?
OdpowiedzUsuńp.s super recenzja i zdjęcia!
Znam płatki pod oczy i kilka maseczek 😉
OdpowiedzUsuńMaseczka z biedry węglowa dla mnie była okropna, ta z lidla i miodowa marion spoko :) Muszę kupić te płatki perfecta - teraz by mi się przydały xd
OdpowiedzUsuń