Cześć,
Jakiś czas temu pisałam Wam na blogu o kosmetykach Love Beauty And Planet z wodą kokosową. Niebieska seria tych produktów bardzo mi się spodobała i mówiłam Wam, że chętnie wypróbowałabym też inne dostępne warianty. Cieszę się, że miałam taką możliwość. :) Dziś przychodzę do Was z recenzją serii różanej.
Szampon, odżywka, maska, żel pod prysznic, dezodorant i balsam do ciała - Love Beauty And Planet
Od producenta: 100% wegańskie. W Love Beauty and Planet nie tylko dbamy o planetę, ale także kochamy zwierzęta, dlatego nie używamy składników pochodzenia zwierzęcego na żadnym etapie produkcji naszych kosmetyków. Dzięki temu zostaliśmy wyróżnieni europejskim certyfikatem V-Label. Dobre dla Ciebie i Planety. Kosmetyki nasycone są naturalnymi składnikami pochodzącymi z różnych miejsc na całym świecie. Dodatkowo nasi partnerzy promują sprawiedliwe wynagrodzenie za pracę i wykorzystują etyczne źródła dostaw. Butelki w 100% z recyklingu i w 100% nadające się do ponownego przetworzenia. Nasze butelki produkujemy wyłącznie z materiałów pochodzących w 100% z recyklingu, gdyż w ten sposób zmniejsza się ilość odpadów. Co więcej, butelka w 100% przeznaczona jest do ponownego recyklingu.
Dokładny opis całej serii z olejkiem rożanym i masłem muru-muru możecie znaleźć chociażby na stronie Rossmann. :)
Moja opinia: Kosmetyki Love Beauty And Planet podobnie w wersji różanej, jak i we wszystkich innych są zamknięte w całkiem wygodnych opakowaniach, które przepięknie się prezentują. Butelki nadają się do ponownego wykorzystania, a etykietki poszczególnych serii wyglądają uroczo. W wariancie z olejkiem różanym nie mogło oczywiście zabraknąć róż. Pojemności poszczególnych produktów są spore, a same kosmetyki bardzo wydajne... wystarczą mi zdecydowanie na długo. Idąc tak po kolei, zacznę od szamponu. W tej ogromnej 400ml butelce znajduje się lekko żelowa i przeźroczysta konsystencja, która świetnie radzi sobie z umyciem moich włośów. Jak już zapewne wiecie moje pasma są grube i ciężkie, dlatego uwielbiam mocno oczyszczające szampony. Ten tak jest. Bardzo dobrze się pieni i łatwo zmywa z włosów. Po jego użyciu zawsze sięgam też po maskę, albo odżywkę, bo lekko plącze włosy. Odżywka również ma lekką konsystencję, którą moje włosy dosłownie piją. Zmiękcza je, ułatwia rozczesywanie i sprawia, że ładnie błyszczą. Maska z kolei jest o wiele gęstsza, w sumie przypomina trochę masełko, a co za tym idzie, jest niesamowicie wydajna, bo podczas jednorazowej aplikacji używam jej naprawdę niewiele. Lubię takie treściwe kosmetyki. :) Tutaj podobnie - już po kilku minutach włosy są mięciutkie i lejące. Wspaniały efekt czuć już podczas spłukiwania, a po wyschnięciu moje pasma bez problemu się układają. Te trzy kosmetyki do włosów są dedykowane pasmom farbowanym, czyli moim. Niemniej jednak nie zauważyłam, aby jakoś bardzo wpłynęły na mój kolor. Włosy są dobrze oczyszczone, błyszczące i przyjemne w dotyku, a to dla mnie najważniejsze.
Nie jestem fanką dezodorantów w kulce, dlatego i ten oddałam swojej Mamie. Jest z niego zadowolona - mówiła, że ładnie pachnie, łatwo się aplikuje i nie robi plam na ubraniach. Nie podrażnia skóry i spełnia swoje zadania. W te upały oczywiście wytrzymuje krócej, ale i tak nie ma źle. Kolejnym przyjemnym kosmetykiem jest żel pod prysznic. O tym, że kocham żele... na pewno wiecie. Ten pieni się delikatnie, ale jego słodki zapach umila mi bardzo stosowanie. Żel jak to żel, dobrze oczyszcza, nie podrażnia i nie wysusza. Ostatnim produktem z tej serii, który miałam okazję wypróbować jest balsam do ciała. Niestety nie jestem zbyt regularna w stosowaniu tego typu kosmetyków, ale ciągle staram się poprawić. :) Podejrzewam, że będzie mi bardzo ciężko go zużyć, bo jest niezwykle wydajny. Wygodna pompka dozuje odpowiednia ilość produktu. Skóra po użyciu jest świetnie nawilżona i jest to długotrwały efekt. Smaruję się wieczorem, a jeszcze kolejnego dnia moje ciało jest bardzo przyjemne w dotyku.
Cieszę się, że mogłam poznać te kosmetyki. Cała seria pachnie przepięknie i dobrze działa. Jeśli lubujecie się w słodkich, a zarazem kwiatowych aromatach, to jestem przekonana, że polubicie się z tymi produktami. Moim ulubieńcem zostanie chyba maska do włosów, ale przyjemnie używa mi się każdego z tych kosmetyków. Nie będę ukrywać, ale jestem już bardzo ciekawa, jak spisałyby się u mnie inne serie od Love Beauty And Planet. Sporo osób narzeka na to, że ceny tych produktów są bardzo wysokie... faktycznie, nie należą do najtańszych, ale często można je upolować w fajnej promocji. Do tego warto wziąć pod uwagę, że te kosmetyki są nieziemsko wydajne.
Miałyście już przyjemność poznać kosmetyki Love Beauty And Planet? Jesteście z nich zadowolone? A może dopiero planujecie się z nimi zaprzyjaźnić?
---------------------------------------------------------------------------
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK
*INSTAGRAM-KLIK
Ruda
Wielki plus za to, że są wegańskie ;) Jeszcze różany zapach to już w ogóle ideał :D świetne kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńCałkiem fajne mają szampony:)
OdpowiedzUsuńWszystko fajnie, tylko nie lubię różowych opakowań :)
OdpowiedzUsuńNa pewno produkty świetne :)
OdpowiedzUsuńprzecudowne pierwsze zdjęcie;D
OdpowiedzUsuńRóżany zapach bardzo lubię i już od dawna mam ochotę wypróbować tą linię. :)
OdpowiedzUsuń