Cześć,
Stosunkowo rzadko sięgam po kosmetyki z Avonu, ale od czasu do czasu coś mnie kusi z ich katalogu. Jakiś czas temu w przesyłce od Patrycji z instagrama, znalazłam sporo produktów, o których chcę Wam dzisiaj napisać. Jakiś czas temu pisałam Wam o maseczce do twarzy, a dzisiaj przychodzę ze zbiorczą recenzją pozostałych produktów. :)
Raczej wolę bardziej trwałe aromaty, ale w sumie taka mgiełka od czasu do czasu może być spoko. Zwłaszcza latem. ;) Żel pod prysznic trafił do mojego chłopaka, bo jego zapach był taki trochę męski. Wyczuwałam w nim sporo cytrusowych i trochę korzennych nut. To nie moja bajka, ale jemu aromat się spodobał. Żel jak to żel - dobrze oczyszczał i na szczęście nie podrażniał. Miał trochę galaretowatą konsystencję, a co za tym idzie nie był zbyt wydajny. Kosztuje jednak kilka złotych, dlatego można mu to wybaczyć. Byłam bardzo ciekawa tej pielęgnacyjnej maseczki do dłoni i paznokci, ale niestety nie wywarła na mnie większego wow. Chociaż moje dłonie nie są przesuszone, miałam wrażenie, że to po prostu najzwyklejszy, trochę słaby krem do rąk. Na plus chyba jedynie bardzo przyjemny i słodki zapach.
W sumie to trochę szkoda, bo gdyby nawilżała mocniej to z powodzeniem można byłoby jej używać np. do bawełnianych rękawiczek na noc. Pojemność jest też bardzo przyjemna i idealna do torebki, ale no niestety... love między nami brak. :( No i na koniec zostało coś z kolorówki, czyli ultra-lśniący błyszczyk do ust. Oddałam go koleżance, bo kolor nie trafił w moje upodobania :) Ona jest wielką fanką błyszczyków i była z niego zadowolona. Ładnie podkreśla usta, ma naturalny kolor i pięknie się mieni. Na ustach wytrzymuje bez poprawek kilka godzin więc spoko.
Najfajniejszym produktem z całego zestaw okazał się perfumowany balsam do ciała, który cudownie nawilża i przepięknie pachnie. Największym rozczarowaniem jest z kolei maseczka do rąk, która maseczką wcale nie jest. :) Lubicie kosmetyki z Avon?
---------------------------------------------------------------------------
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK
*INSTAGRAM-KLIK
Ruda
Tak mnie ciekawiła ta maseczka do dłoni i paznokci a tutaj okazała się takim niewypałem :( szkoda :( Błyszczyk też nie do końca mój kolor :)Balsam to też nie do końca moje nuty zapachowe podobnie jak żel pod prysznic (:
OdpowiedzUsuńRównież rzadko sięgam po Avon, mam tylko wybrane produktu które mnie kuszą np. Planet Spa
OdpowiedzUsuńW Avon zawsze coś znajdę, zwłaszcza jak siostra jest konsultantką ;)
OdpowiedzUsuńMgiełkę mogłabym spróbować, pozostałe produkty raczej nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńCiężko trafić na naprawdę dobry produkt do pielęgnacji rąk :P
OdpowiedzUsuńKurczę, zobaczyłam tę maskę do rąk na pierwszym zdjęciu i się zajarałam :p Szkoda, że nie jest zbyt fajna :(
OdpowiedzUsuńJa wieki nie miałam w rękach żadnego kosmetyku Avon, ale przyznam, że ich zapachy i kolorówka mnie ciekawią.
OdpowiedzUsuńJa właśnie bardzo lubiłam od lat te balsamy do ciała, miałam kilka i dobierałam do kompletu w zależności które perfumy używałam :)
OdpowiedzUsuńA zapach Attraction Sensation lubię, mam perfumy ale trzymam na chłodniejsze dni :)
Szkoda, że maseczka się nie sprawdziła, bo byłam jej najbardziej ciekawa :(
OdpowiedzUsuńbardzo fajna zawartość !
OdpowiedzUsuńWidzę że marka popularna na blogach:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ta maseczka nie jest lepsza...
OdpowiedzUsuńMam perfum z tej linii co balsam i jest naprawdę piękny i trwały :)
OdpowiedzUsuńObserwuje :*