Cześć,
Kiedy minął sierpień? Nie wiem, ale skoro minął, to muszę Wam pokazać nowości z tego miesiąca. Jeśli jesteście ciekawi, co dostałam, i co ostatnio kupiłam, to zapraszam Was do dalszej części dzisiejszego wpisu.
Nowości sierpnia
Na początku sierpnia dotarła do mnie przepiękna paczka z nowościami od Flos-lek. Te sferyczne kremy w postaci kuleczek i odpowiadające im koncentraty, pokazywałam Wam już na instagramie. Za jakiś czas napiszę tutaj co nieco na ich temat. :) W paczce znalazłam trzy serię - rozświetlającą, wygładzającą oraz nawilżającą.
W moje łapki wpadła też totalna nowość, czyli maska w postaci czepka od Biovene Barcelona. Zużyłam ją tego samego dnia i pisałam Wam już na temat tego cuda na instagramie. :)
Dostałam też paczkę od Equilibry, w której były same cudeńka. Idąc od lewej mamy zestaw do włosów, peeling do twarzy i migdałową pomadkę. Ucieszyłam się z tych kosmetyków, bo na pewno chętnie je zużyję. :) Najbardziej jestem ciekawa właśnie tego zestawu do włosów.
Oczywiście nie mogłam przejść obojętnie obok koreańskiej pielęgnacji, która pojawiła się w Biedrze. Skusiłam się na całą serię.... żel do mycia twarzy, matującą esencję tonizującą, złuszczającą maskę do twarzy i saszetki - maskę w płachcie, plasterki na nos, plasterki na wypryski i peeling z maską. Za tubki zapłaciłam po 4.99 zł za sztukę, a za saszetki po 2.49 zł za sztukę. Suma - 24,93 zł.
Zakupy poczyniłam również na promocji w Rossmannie. Jestem z siebie zadowolona, bo do koszyka wpadł wyłącznie zapas moich ulubionych odżywek od Gliss Kur. Skusiłam się na trzy wersje, które już znam i na zieloną, która jest nowością. Za te cuda zapłaciłam około 24 zł.
Moja koleżanka przywiozła mi z Holandii cudeńka do pielęgnacji ciała i włosów. Bardzo się ucieszyłam, bo są to kosmetyki niedostępne w Polsce. Idąc od lewej mamy przepięknie pachnący żel pod prysznic, piankę pod prysznic, a także olejek do włosów i maskę z Garnier. :)
Końcem sierpnia dotarła do mnie też ogromna przesyłka z kosmetykami z najnowszego katalogu Oriflame. W środku znalazłam praktycznie wszystko... produkty do pielęgnacji włosów, ciała, twarzy, a nawet zapachy i coś z kolorówki. Szczerze mówiąc to najbardziej jestem ciekawa maseczek - wiadomo. ;) Niemniej jednak każdy z tych produktów mnie intryguje, bo jakoś nigdy nie miałam okazji bliżej poznać się z tą marką.
No i to by było na tyle. W sierpniu dotarły do mnie aż 40 nowych kosmetyków, ale na pocieszenie dodam, że na zakupy wydałam tylko 48,93 zł więc rzutem na taśmę... udało mi się nie przekroczyć limitu. ;) Moje sierpniowe denko też jest dosyć spore i niedługo Wam je pokażę. Co przybyło do Was w sierpniu?
---------------------------------------------------------------------------
Sporo tych nowości :D Ja jedynie znam maskę w czepku z Biovene :) Miłego testowania :)
OdpowiedzUsuńMnie się nie udało, ale w lipcu wyjątkowo tak😂
OdpowiedzUsuńNo proszę, a jednak się udało :P. Sporo nowych produktów, mnie najbardziej ciekawią te serie Floslek :)
OdpowiedzUsuńSame cuda, jestem ciekawa jak sprawdzi się ta maska w tubce od Marion. Nie kupiłam jej, bo ich maski zazwyczaj nie są zachwycające, ale ta w płachcie pozytywnie mnie zaskoczyła :)
OdpowiedzUsuńMama wspaniałości :) Bardzo mnie ciekawią nowości FlosLek :)
OdpowiedzUsuńTyle wspaniałości, że nie wiedziałaby m od czego zacząć. Wszystkie paczki robią wrażenie ale ta, którą przywiozła Ci koleżanka jest mega.
OdpowiedzUsuńDużo tych nowości :) Znam tylko jeden produkt z Oriflame - scrub do twarzy :)
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie te produkty z Biedronki.
OdpowiedzUsuńCiekawe nowości :) U mnie denko duże, nowości mało :)Promocję w R odpuściłam :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie udało mi się upolować w Biedronce tych koreańskich kosmetyków. :(
OdpowiedzUsuń