Cześć,
Nie wiem jak Wy, ale ja bardzo lubię różnego rodzaju kąpielowe umilacze. Lubię kosmetyki, które ładnie pachną i sprawiają, że codzienna kąpielowa rutyna staje się przyjemniejsza. Dzisiaj będzie właśnie o takim jednym produkcie - jego producentem jest Ziaja. Mowa o galaretce myjącej, którą jakiś czas temu pokazywałam Wam na instagramie.
Galaretka myjąca do kąpieli - Ziaja
Od producenta: Drżąca galaretka o kultowym zapachu pianek marshmallow. Zapewnia pielęgnacyjną kąpiel w ulotnym truskawkowym puchu. Aromatyczny seans pozostawia Twoją skórę smakowicie pachnącą. Preparat testowany dermatologicznie i alergologicznie.
Opakowanie: Galaretka jest zamknięta w plastikowym opakowaniu o pojemności 260 ml.
Konsystencja: Ma lekko różowy kolor i jest po prostu galaretowata... ;)
Zapach: To jedna z największych zalet tego kosmetyku. Jest niezwykle słodki, cukierkowy - czuć w nim prawdziwe pianki.
Cena/dostępność: Za opakowanie musimy zapłacić coś w granicach 11-14 zł. Można ją upolować zarówno na stronie producenta, jak i wielu drogeriach internetowych i stacjonarnych.
Moja opinia: Galaretka jest zamknięta w bardzo wygodnym opakowaniu o pojemności 260 g. Słoiczek jest spory i przeźroczysty - na spokojnie możemy sobie śledzić zużycie kosmetyku i dozować pożądaną ilość galaretki. Jej konsystencja trochę przelewa się przez palce, dlatego trzeba uważać, żeby jej nie wylać. Moim złotym środkiem było aplikowanie naprawdę małej ilości - wtedy nic nie zlatywało. Zapach jest po prostu przepiękny - niezwykle słodki, piankowy i cukierkowy. No ja się w nim totalnie zakochałam i umilał mi każde stosowanie. W jaki sposób używałam galaretki? Po pierwsze jako żelu pod prysznic - rozsmarowywałam na wilgotnym ciele niewielką ilość, a ona rewelacyjnie się pieniła i otulała skórę przyjemnym zapachem. Ewentualnie dorzucałam jej trochę do wody w wannie - również tworzyła sporo piany i pozwalała zrelaksować się w kąpieli. Moje ciało po użyciu pachniało przepięknie i było dobrze oczyszczone. Przyjemny zapach niestety nie utrzymywał się zbyt długo - a szkoda.
Ta galaretka to po prostu taki fajny kąpielowy gadżet, który zdecydowanie umilał codzienne mycie. Jedyne do czego mogłabym się przyczepić to dosyć słaba wydajność - kosmetyk wystarczył mi na zaledwie kilka użyć. Sporo osób zwraca też uwagę na jej chemiczny skład, niemniej jednak ja pisałam Wam wiele razy, że jeżeli coś u mnie fajnie działa, to kwestia składu jest sprawą drugorzędną.
Ta galaretka to po prostu taki fajny kąpielowy gadżet, który zdecydowanie umilał codzienne mycie. Jedyne do czego mogłabym się przyczepić to dosyć słaba wydajność - kosmetyk wystarczył mi na zaledwie kilka użyć. Sporo osób zwraca też uwagę na jej chemiczny skład, niemniej jednak ja pisałam Wam wiele razy, że jeżeli coś u mnie fajnie działa, to kwestia składu jest sprawą drugorzędną.
Miałyście okazję ją używać? Jak się sprawdziła?
---------------------------------------------------------------------------
O to mnie zaciekawiłaś. Używałam już galaretek innych marek ale nie wiedziałam, że ta marka też je ma :D
OdpowiedzUsuńMiałam, ale mnie nie zachwyciła. Miałam jeszcze wersję Lemon Cake ale sam zapach przyprawiał mnie o ból głowy. A szkoda bo lubię takie umilacze do kąpieli :)
OdpowiedzUsuńFajne ma opakowanie, niby proste, ale te serduszka dodają uroku :) Nie używałam jeszcze do kąpieli takiej galaretki.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńNie miałam,ale zapach zdecydowanie kusząco się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tej galaretki. Ja raczej takich produktów nie lubię. Preferuję standardowe żele pod prysznic. Jak jeszcze miałam wannę to lubiłam kule do kąpieli, olejki albo płyny :)
OdpowiedzUsuńMam ją w zapasach :D
OdpowiedzUsuńMyślę, że jako ciekawy dodatek mogłabym się raz skusić na taką opcję :) Na dłuższą metę raczej bym nie korzystała :)
OdpowiedzUsuńZa galaretkami nie przepadam, ale zapachem by mnie chyba kupiła :P
OdpowiedzUsuńJa jeśli chodzi o kosmetyki do mycia, aż tak na skład nie patrzę :) właściwie wcale, jeśli tylko nie krzywdzi :p bardzo mnie ciekawi ta galaretka, chyba powinnam się skusić..:P
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki od Ziaja :)
OdpowiedzUsuńMnie chyba bardziej kusi wersja czekoladowa :D
OdpowiedzUsuńZ taką galaretką to bym się wykąpała :D
OdpowiedzUsuń