Jesień, zima... i w sumie wczesna wiosna, to ten czas, kiedy nie wyobrażam sobie nie sięgać codziennie kilka razy po jakiś krem do rąk. Niestety moje dłonie lubią się w tym okresie nadmiernie przesuszać, dlatego w miarę możliwości staram się im zawsze zapewnić odpowiednią dawkę nawilżenia. Ostatnio towarzyszą mi dwa bardzo przyjemne kremy od Eveline Cosmetics, które pokazywałam Wam wczoraj na instagramie. Jeżeli jesteście ciekawi, jak się u mnie sprawdzają, to już teraz zapraszam Was do dalszej części dzisiejszego wpisu.
Wygładzający balsam do rąk Banana Care + nawilżający balsam do rąk Sweet Coconut - Eveline
Od producenta: Wygładzający balsam do rąk: - zapewnia suchej i szorstkiej skórze dłoni dawkę soczyście witaminowego odżywienia i intensywnego wygładzenia, kremowa formuła oplata skórę jak odżywczy bananowy mus, likwiduje zaczerwienienia, eliminuje suchość i szorstkość skóry.
Aksamitna formuła skoncentrowanego balsamu do rąk SWEET COCONUT intensywnie pielęgnuje i głęboko nawilża skórę dłoni oraz chroni ją przed uczuciem przesuszenia, podrażnienia i szorstkości. Błyskawicznie się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy, jednocześnie zapewniając skórze długotrwałe uczucie komfortu, jedwabistą miękkość i gładkość.
Opakowania: Kremy są zamknięte w plastikowych tubkach o pojemności 50 ml.
Konsystencje: W sumie są całkiem podobne. Obie mają jasny kolor i nie są jakoś specjalnie gęste, niemniej jednak - nie przelewają się też przez palce.
Zapachy: Są po prostu nieziemskie. Wersja bananowa pachnie bardzo słodko i apetycznie. Ta z kokosem jest trochę mocniejsza, ale równie przyjemna. Jeżeli lubicie zapach kokosu to na pewno Wam się spodoba.
Ceny/dostępność: Za jedno opakowanie musimy zapłacić około 7 zł. Kremy można upolować na stronie producenta i w wielu popularnych drogeriach.
Moja opinia: Nie będę rozdzielać recenzji na dwa produkty, bo moim zdaniem różnią się one wyłącznie zapachem. :) Kremy są zamknięte w bardzo wygodnych i poręcznych tubkach o pojemnośći 50 ml. To takie pojemności idealne do torebki. Nie miałam nigdy problemu z tym, żeby wydobyć kosmetyk z opakowania. Z tyłu tubki czekają na nas podstawowe informacje, takie jak sposób użycia, czy skład. Konsystencje mają jasny kolor i nie przelewają się przez palce. Kremy są idealne do takiego kilkukrotnego używania w ciągu dnia, bo bardzo szybko się wchłaniają. Ja jestem totalnie zakochana w ich zapachach. Są owocowe i bardzo przyjemne. Fanom słodszych aromatów polecam wersję bananową. :) Te piękne aromaty utrzymują się na skórze jeszcze przez kilkanaście minut, z czego bardzo się cieszę. Jestem też zadowolona z ich działania - oprócz tego, że kremy szybko się wchłaniają, pozostawiają dłonie bardzo przyjemne w dotyku. Moje ręce są wygładzone i jedwabiście gładkie. Fajnie wpływają też na stan skórek. Po użyciu nie mam wrażenia, że moje dłonie są nieprzyjemnie oblepione, a naprawdę dobrze nawilżone.
*FACEBOOK- KLIK
*INSTAGRAM-KLIK
Zapachy: Są po prostu nieziemskie. Wersja bananowa pachnie bardzo słodko i apetycznie. Ta z kokosem jest trochę mocniejsza, ale równie przyjemna. Jeżeli lubicie zapach kokosu to na pewno Wam się spodoba.
Ceny/dostępność: Za jedno opakowanie musimy zapłacić około 7 zł. Kremy można upolować na stronie producenta i w wielu popularnych drogeriach.
Moja opinia: Nie będę rozdzielać recenzji na dwa produkty, bo moim zdaniem różnią się one wyłącznie zapachem. :) Kremy są zamknięte w bardzo wygodnych i poręcznych tubkach o pojemnośći 50 ml. To takie pojemności idealne do torebki. Nie miałam nigdy problemu z tym, żeby wydobyć kosmetyk z opakowania. Z tyłu tubki czekają na nas podstawowe informacje, takie jak sposób użycia, czy skład. Konsystencje mają jasny kolor i nie przelewają się przez palce. Kremy są idealne do takiego kilkukrotnego używania w ciągu dnia, bo bardzo szybko się wchłaniają. Ja jestem totalnie zakochana w ich zapachach. Są owocowe i bardzo przyjemne. Fanom słodszych aromatów polecam wersję bananową. :) Te piękne aromaty utrzymują się na skórze jeszcze przez kilkanaście minut, z czego bardzo się cieszę. Jestem też zadowolona z ich działania - oprócz tego, że kremy szybko się wchłaniają, pozostawiają dłonie bardzo przyjemne w dotyku. Moje ręce są wygładzone i jedwabiście gładkie. Fajnie wpływają też na stan skórek. Po użyciu nie mam wrażenia, że moje dłonie są nieprzyjemnie oblepione, a naprawdę dobrze nawilżone.
Miałyście okazję poznać te kremy? A może dopiero planujecie je wypróbować?
---------------------------------------------------------------------------
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK
*INSTAGRAM-KLIK
Ruda
Miałam bananowy, całkiem przyjemny kremik. :)
OdpowiedzUsuńMam bananowy :) Działaniem póki co średnio mi podszedł (ręce robią mi się po nim nie tyle tłuste co mokre ...), ale jeszcze eksperymentuję :)
OdpowiedzUsuńŁadnie wyglądają ☺
OdpowiedzUsuńTych kremów nie znam, ale po krem do rąk sięgam przez cały rok :)
OdpowiedzUsuńMMm kuszą oba :)
OdpowiedzUsuńkremiki fajne do torebki:)
OdpowiedzUsuńWizualnie fajnie się prezentują, zapachy też pewnie by mi się spodobały :)
OdpowiedzUsuńMnie ta żółta wersja rozczarowała zapachem, troche sztuczny był ;/
OdpowiedzUsuńUżywam obecnie bananowego, ale jakoś słabo mi idzie z systematycznością :P
OdpowiedzUsuńBędą moje :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne balsamy
OdpowiedzUsuńMiałam bananowy, nie zachwycił mnie.
OdpowiedzUsuńEveline ma bardzo fajne kosmetyki.
OdpowiedzUsuńMam w torebce wersję bananową :)
OdpowiedzUsuń