Cześć,
Jeszcze niezbyt dawno, bo np. w roku 2017 używanie kremów do twarzy nie było u mnie codziennością. Owszem — sięgałam po nie całkiem regularnie, ale nie widziałam problemu w tym, żeby pominąć ten krok w pielęgnacji. Dzisiaj jest zupełnie inaczej — po
kremy sięgam zarówno rano, jak i wieczorem i nie wyobrażam sobie, żeby
mogło ich u mnie zabraknąć. Dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć co nieco o
produkcie z Delii, który sięgnął u mnie dna już jakiś czas temu. Mowa o
kremie konopnym, który pochodzi z serii Botanical Flow. Jeszcze końcem zeszłego roku pisałam Wam o kokosowej wersji. :)
Konopny krem ochronny na dzień - Delia Cosmetics
Od producenta: Naturalnie tym, czego potrzebujesz. Pojawiłem się, by chronić Twoją skórę i codziennie rozpieszczać ją kojącymi właściwościami. Jestem dobry dla wszystkich, ale szczególnie sprawdzę się, jeśli masz suchą i delikatną cerę. Składam się z 95% naturalnych składników i nie znajdziesz we mnie parabenów, silikonów czy sztucznych barwników. Zawieram 95% składników naturalnych, pozostałe 5% gwarantuje moją trwałość, żeby czuć się przyjemnie i bezpiecznie podczas stosowania. Składniki aktywne: olej konopny, masło shea, skwalen, SyriCalmTM, ekstrakt z lnu i ogórka, kompleks olejów "omega plus" - słonecznikowy, kukurydziany, sezamowy, makadamia, oliwa z oliwek. Zawarty we mnie olej konopny, wytwarzany z leczniczej odmiany konopi siewnej, to jeden z najcenniejszych olejów na świecie, który chroni skórę przed utratą wilgoci, regeneruje, odżywia, poprawiając jednocześnie kondycję skóry.
Opakowanie: Krem jest zamknięty w wygodnym słoiczku o pojemności 50 ml.
Konsystencja: Ma jasny kolor i jest całkiem gęsta, ale nie do przesady.
Zapach: Jest dosyć specyficzny, lekko ziołowy.
Cena/dostępność: Za opakowanie musimy zapłacić około 25 zł. Krem możemy upolować na stronie producenta, w drogeriach online, albo w sklepach stacjonarnych.
Moja opinia: Krem konopny jest zamknięty w wygodnym i przede wszystkim poręcznym słoiczku o pojemności 50 ml. Konsystencja ma jasny kolor i jest w sumie idealnie wyważona... kosmetyk nie jest ani za gęsty, ani też zbyt rzadki, dlatego aplikacja była bezproblemowa :) Przy jednorazowym posmarowaniu nie musiałam zużywać zbyt wiele tego kremu, a sięgałam po niego zarówno rano, jak i wieczorem. Zapach był dosyć specyficzny, taki lekko ziołowy, ziemisty... moim zdaniem ani nie umilał, ani też nie uprzykrzał stosowania. Ja co prawda nie jestem fanką takich aromatów, ale tutaj woń była na tyle delikatna, że nie spowodowała u mnie żadnych negatywnych odczuć. :) Zwłaszcza, że ten zapach był wyczuwalny właściwie tylko podczas aplikacji. Polubiłam się z tym kremem i zużyłam go w sumie z przyjemnością. Świetnie nawilżał skórę, wygładzał ją, sprawiał, że była bardzo mięciutka i naprawdę przyjemna w dotyku. Chętnie sięgałam po niego rano, ponieważ nie wpływał źle na makijaż, a przy okazji całkiem szybko się wchłaniał, no a nie oszukujmy się - rano jest to bardzo istotne. ;) Może nie ma tutaj jakiegoś efektu WOW, ale moim zdaniem jest to po prostu bardzo dobrze nawilżający kosmetyk z całkiem spoko składem i w dobrej cenie.
Dajcie koniecznie znać, czy miałyście jużz okazję wypróbować jakiś krem z serii Botanical Flow. :) A może te produkty są na Waszej chciejliście?
---------------------------------------------------------------------------
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK
*INSTAGRAM-KLIK
Ruda
Ja nie wyobrażam sobie nie użyć kremu:) Tego z Delii akurat nie znam;)
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie ☺
OdpowiedzUsuńmuszę przyznać, że ostatnio zdradziłam kremy na rzecz innych specyfików do pielęgnacji twarzy
OdpowiedzUsuńooo to co używasz zamiast kremu?:)
Usuńciekawy produkt ;)
OdpowiedzUsuńna co dzień można myślę się nań skusić:)
OdpowiedzUsuńCiekawy jest ten krem :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji wypróbować, mało ich pielęgnacji używałam.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam że Delia ma taki krem. Wart uwagi jak widać, ostatnio u mnie coraz częściej goszczą kosmetyki z olejem konopnym.
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się z nim jeszcze. Na razie mam nadmiar kremów do twarzy :)
OdpowiedzUsuńKrem wygląda na ciekawy, niestety nie dla mnie ze względu na to, że zawiera oleje i alkohol ;(
OdpowiedzUsuńOj przemawia do mnie ten krem, szczególnie przez swoją "drewnianą" zakrętkę - od razu jakoś tak sprawia wrażenie naturalnego!
OdpowiedzUsuńMam już swój ulubiony krem do twarzy, ale na ten z chęcią bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńMam tą wersję w zapasach. W wersji kokosowej byłam zakochana! :)
OdpowiedzUsuńNadrobię go na pewno :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajna ta seria
OdpowiedzUsuńNie widziałam nigdzie tego kremu.
OdpowiedzUsuńKupiłabym go. Wygląda na dość dobry.
OdpowiedzUsuń