Cześć,
Trochę większa niż zwykle ilość wolnego czasu, to idealna okazja do tego, aby dogłębnie zadbać o swoją skórę... chociażby używając maseczek. :) Ja staram się je nakładać tak często, jak tylko mogę, i kiedy widzę, że moja skóra zdecydowanie tego potrzebuję. Przychodzę dzisiaj do Was z wpisem na temat masek, które zużyłam w ostatnim czasie... jeżeli jesteście ciekawi, jak się u mnie sprawdziły, to zapraszam do dalszej części dzisiejszego wpisu.
Przegląd maseczkowy
1. Odżywcza maseczka koreańska z awokado CNF Cosmetics
Miałam już kiedyś inne płachty od tego producenta i spisywały się całkiem fajnie. Ta również zasługuje na pochwałę. ;) Maseczka była świetnie nasączona esencją, dobrze dopasowywała się do twarz i całkiem ładnie pachniała. Po użyciu moja buzia była dogłębnie nawilżona i odżywiona.
KUPIĘ PONOWNIE
2. Maska-ampułka nawilżająco-wygładzająca Mediheal
Dopiero poznaje się z maskami z tej firmy i mam ochotę wypróbować kolejne. ;) Ta wersja dobrze dopasowywała się do twarzy i rewelacyjnie nawilżała. Buzia po użyciu była niesamowicie miękka i bardzo przyjemna w dotyku.
KUPIĘ PONOWNIE
3. Maseczka nawilżająco-kojąca Bielenda
Pisałam Wam już wiele razy, że naprawdę uwielbiam kosmetyki z Bielendy, a i ta maska zdecydowanie mnie nie zawiodła. Była kremowa, ładnie rozprowadzała się na twarzy, a po użyciu skóra była bardzo miękka w dotyku.
KUPIĘ PONOWNIE
4. Maseczka odżywczo-rozświetlająca Polka
To moje pierwsze spotkanie z tą marką, ale raczej nie ostatnie. Maska bardzo ładnie pachniała - jeżeli lubicie perfumowe aromaty, to polecam wypróbować. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona jej działaniem - buzia po użyciu była nie tylko nawilżona, ale i bardzo ładnie rozświetlona.
KUPIĘ PONOWNIE
5. Nawilżająco-oczyszczająca maseczka z peelingiem Bielenda
Tutaj mamy produkt 2 w 1. Jeżeli mam oceniać peeling to zdecydowanie nie jest on dla mnie. Drobinki są dosyć "biedne", a co za tym idzie - trudno dobrze zedrzeć nimi martwy naskórek. Z kolei po zmyciu maseczki skóra była nawilżona, ale też nie był to jakiś taki mega efekt wow. Niemniej jednak wrócę do tej maski z tego względu, że totalnie zakochałam się w jej zapachu. To taki trochę owsiankowy aromat, który utrzymuje się przez całą aplikację.
KUPIĘ PONOWNIE
6. Maska do twarzy z mango witalność i nawilżenie CNF Cosmetics
Tutaj mamy maskę z tej samej serii, co awokado. Niestety tej nie polubiłam. Przede wszystkim była bardzo źle wycięta, nie mogłam dopasować jej do twarzy. Po drugie - esencji w tkaninie było zdecydowanie za dużo... płyn wylewał się z każdej strony do tego stopnia, że musiałam położyć się z tą maską i podłożyć na swoją szyję ręcznik. Efekty po użyciu były mizerne, a szkoda, bo tej aplikacji towarzyszył przepiękny, owocowy zapach.
NIE KUPIĘ PONOWNIE
7. Bąbelkująca maseczka oczyszczająca Marion
Zakochałam się w maskach z tej serii. :) Ogólnie nie jestem fanką masek bąbelkowych, ale te są fantastyczne. Aplikacja trwa zaledwie kilka minut i towarzyszy jej naprawdę piękny zapach. Ta wersja pachniała ciastem cytrynowym. Moja buzia po użyciu była ładnie oczyszczona i wygładzona.
KUPIĘ PONOWNIE
8. Maseczka smoothie do twarzy nawilżająco-rozświetlająca Bielenda
Kolejna fantastyczna maska z Bielendy, do której na pewno wrócę. Bardzo łatwo rozprowadzała się na twarzy, jej zapach był przecudowny, a buzia po użyciu była dobrze nawilżona, rozświetlona i wygładzona. Mogłabym ją cały czas dotykać. ;)
KUPIĘ PONOWNIE
9. Hydrożelowa maska odżywienie i ujędrnienie Perfecta
Tutaj mam dosyć mieszane uczucia, bo z jednej strony maska pięknie pachniała i wygładza buzię, ale z drugiej strony była nieprzyjemna w aplikacji, bardzo kleista i trudno się ją zmywało.
NIE KUPIĘ PONOWNIE
10. Glinkowa maseczka detoksykująco-rozświetlająca Loreal
Następna maseczka, która wywołuje u mnie bardzo skrajne uczucia. Przede wszystkim dlatego, że zdecydowanie nie jestem fanką takich czarnych masek... podczas ich zmywania brudzi się wszystko naokoło. Samo działanie było spoko, bo buzia po użyciu była ładnie oczyszczona, pory zmniejszone, ale nie jestem w stanie przekonać się do tego typu konsystencji.
NIE KUPIĘ PONOWNIE
11. Żelowa maseczka do ust Eveline
Teraz coś z zupełnie innej beczki, czyli maseczka do ust. Nie wiem po co ktoś coś takiego wymyślił, ale to zdecydowanie nie jest produkt dla mnie. Zacznę od tego, że aplikacja jest bardzo trudna, bo maska ciągle spada z ust. Po użyciu jedyne co zauważyłam to nawilżenie ust, ale taki sam efekt można osiągnąć z pomocą pomadki nawilżającej...
NIE KUPIĘ PONOWNIE
12. Kokosowa nawilżająca maseczka do twarzy Love Beauty and Planet
Skusiłam się na nią w dużej promocji w Rossmannie, gdy produkty tej marki były w cenie na do widzenia. Szczerze żałuję, że wzięłam tylko jedną sztukę, bo ta maseczka była rewelacyjna! Przepięknie pachniała, świetnie dopasowywała się do twarzy, była dobrze nasączona esencją, a moja buzia po użyciu była wygładzona, mięciutka, nawilżona i taka wręcz promienna.
KUPIĘ PONOWNIE (jeśli tylko będzie taka możliwość:))
13. Maseczka ze złotym mlekiem Balea
Podczas wizyty w DM skusiłam się na kilka ich masek. Wersja ze złotym mlekiem spisała się bardzo fajnie. Zacznę od tego, że naprawdę ładnie pachniała - to był taki słodki, lekko karmelowy aromat. Buzia po użyciu była odżywiona, mięciutka i przyjemna w dotyku.
KUPIĘ PONOWNIE
14. Maseczka nawilżająca Hydro Booster Isana
Te maskę kupiłam jakiś rok temu i cieszę się, że w końcu ją zużyłam, bo wiem, że... na pewno nie spotkamy się ponownie. Maska miała bardzo nieprzyjemny zapach, a zamiast nawilżyć skórę, to wręcz przeciwnie - mocno ją przesuszyła.
NIE KUPIĘ PONOWNIE
15. Oczyszczająca maseczka z cynkiem Balea
To kolejna z tych masek, które wywołują u mnie bardzo skrajne odczucia... z jednej strony świetnie oczyściła buzię, ale z drugiej bardzo źle się nakładała, trudno było ją zmyć i nieprzyjemnie pachniała podczas aplikacji.
NIE KUPIĘ PONOWNIE
Dajcie znać, czy miałyście okazję poznać maski z dzisiejszego zestawienia... a może któraś gości w Waszych zapasach, albo miałyście ochotę ją kupić? :)
---------------------------------------------------------------------------
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK
*INSTAGRAM-KLIK
Ruda
Znam jedynie Isanę. Mi się spodobała. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJest w czym wybierać ☺
OdpowiedzUsuńZnam kilka masek jak zwykle i jak zwykle jest to Bielenda :D Co prawda Muesli nie przypadło mi do gustu i nawet mnie rozczarowało. Za to CBD i borówkowa były super, zwłaszcza ta 2 :)
OdpowiedzUsuńTeraz tyle tych masek jest, że szok. Kilka z nich miałam. Nigdy jednak nie posiadałam bąbelkowej i muszę się skusić, jak będę w Rossmanie, ale pójdę tam, gdy mi się szampon skończy :). Też nie znoszę, jak z płachty wycieka mi cokolwiek. Nienawidzę też takich galaretkowatych maseczek!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mam w zapasach jedną z tych maseczek :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam maseczki! Kilka z tych przedstawionych używałam i mam podobne odczucia :)
OdpowiedzUsuńile maseczek:D wow:D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Mediheal, Loreal miałam ale nie przepadam.
OdpowiedzUsuńWoow dużo tego przetestowałaś, ja kiedyś miałam tę spod nr 3 i też polecam :D
OdpowiedzUsuńNajbardziej zaciekawiła mnie ta maseczka Mediheal, bo nie miałam produktów tej marki, a sporo dobrego słyszałam ;)
OdpowiedzUsuńNiezły przegląd Kochana :) Narobiłaś mi ochoty na tę maskę aokadową i bąblującą z Marion`a :)
OdpowiedzUsuńMaska-ampułka nawilżająco-wygładzająca chyba ją kiedyś miałam. Maseczka pachnąca ciastem cytrynowym...mmmm... czuje się kuszona.
OdpowiedzUsuńA ja właśnie miałam niedawno z Isany tą maskę hydro boster i u mnie dała nawilżenie. Powiem że nawet przypadła mi do gustu, chodź troszkę się obawiałam.
OdpowiedzUsuńU mnie ta maseczka bąbelkująca z Marion kompletnie się nie sprawdziła :( Z kolei miło wspominam maseczkę z Mediheal oraz smoothie jagodowe z Bielendy (chciałabym ją w większym opakowaniu) :D
OdpowiedzUsuńMi się znowu te maseczki z Isany sprawdzają - uwielbiam je używać i kypować zwłaszcza wtedy gdysą jeszcze są na promce bo ja uwielbiam promocje (centuś ze mnie).
OdpowiedzUsuńTa borówkowa maseczka z Bielendy jest świetna! :)
OdpowiedzUsuńNr. 2 polubiłam, nr. 12 też znam i też dobra :)
OdpowiedzUsuń