Złuszczający peeling arganowy do twarzy i balsam do ust o zapachu słodkich migdałów — Equilibra

Cześć,
Kosmetyki Equilibra kojarzą mi się głównie z produktami, które są przeznaczone do włosów. Też tak macie? :) W ostatnim czasie miałam jednak okazję używać ich fajnego duetu do pielęgnacji twarzy, o którym chciałabym Wam dzisiaj co nieco opowiedzieć.

Złuszczający peeling do twarzy i balsam do ust o zapachu słodkich migdałów — Equilibra

 

Od producenta: Arganowy złuszczający peeling do twarzy od marki Equilibra. Peeling usuwa zanieczyszczenia i martwe komórki dzięki działaniu mikrogranulek z nasion arganowych, ryżu, otrębów pszennych i pestek moreli nadając skórze blask i jedwabistość. Jego kremowa konsystencja i naturalne składniki aktywne zawarte w formule odżywiają skórę, dzięki czemu jest ona miękka, elastyczna i gładka. Produkt jest odpowiedni dla skóry wrażliwej.

Equilibra Balsam do Ust Słodkie Migdały. Balsam do ust zawierający 20% olejku ze słodkich migdałów. Dodatkowo, wzbogacony został witaminą E. Skutecznie chroni i odżywia usta. Idealnie sprawdzi się w przypadku skóry popękanej, suchej i odwodnionej. Przygotowuje na przyjęcie matowych, zastygających pomadek. Usta stają się miękkie, gładkie i nawilżone. 99,1% składników naturalnych. 

Opakowania: Peeling jest zamknięty w wygodnej tubce o pojemności 75 ml, a sztyft z pomadką ma 5,5 ml.

Konsystencje: Pomadka jest zbita, ale staje się lżejsza pod wpływem ciepła ust, peeling jest kremowy i gęsty, widać w nim sporo drobinek zdzierających.

Zapachy: Oba kosmetyki pachną przyjemnie, lekko orzechowo.

Cena/dostępność: Za peeling musimy zapłacić ok. 20 zł, z kolei za pomadkę ok. 10 zł. Produkty można oczywiście kupić na stronie producenta, czy też w wielu innych sklepach online.

Moja opinia: Z takich kwestii technicznych - oba opakowania są wygodne w użytkowaniu. Z tyłu czekają na nas podstawowe informacje, takie jak sposób użycia, czy skład. Peeling bez problemu wydostaje się ze środka, z pomadką również nie ma żadnego problemu. Recenzję zacznę właśnie od scrubu. ;) Jego konsystencja jest kremowa i całkiem gęsta, już na pierwszy rzut oka widać, że jest w niej zatopione sporo drobinek zdzierających.

Do porządnego wypeelingowania twarzy wystarcza praktycznie odrobinka tego kosmetyku. Chętnie po niego sięgam, bo z jednej strony jest taki kremowy i przyjemnie się nim masuje po twarzy, a z drugiej strony po wykonaniu peelingu czuję, że moja buzia jest świetnie wygładzona, oczyszczona i rozświetlona. Całej aplikacji towarzyszy również bardzo przyjemny zapach, jest słodki i taki, że chciałoby się go zjeść. :) 

Pomadka również wypadła bardzo fajnie, chociaż ogólnie na tle produktów z tej kategorii... jakoś specjalnie się nie wyróżniła. Jedyne co, to po prostu dobrze nawilża i odżywia usta, zostawiając je przy tym niesamowicie mięciutkie w dotyku. Pachnie podobnie jak peeling — słodko, a przy tym dosyć smacznie, z czego się cieszyłam, bo aplikacja była zdecydowanie zdominowana przez baaaardzo ładny aromat. :) Lubię sztyfty i to po ten typ kosmetyków do ust najchętniej sięgam — nie ma się co oszukiwać, sztyfty są po prostu najbardziej higieniczne. Cieszę się, że miałam okazję wypróbować kosmetyki do twarzy z Equilibra, bo wiem, że są równie godne uwagi, jak i ich kosmetyki do pielęgnacji włosów. Swoją drogą ostatnio zużyłam fajny duet restrukturyzujący z tej firmy — muszę Wam o nim co nieco napisać. Dajcie znać, czy miałyście okazję poznać te dwa cuda. :)

---------------------------------------------------------------------------

Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK  
  *INSTAGRAM-KLIK    

Ruda