Zakątek Rudej: Szampon do włosów suchych i matowych

Cześć,

Lubię markę Vis Plantis i ogólnie inne dzieci Elfa Pharm, ale jakoś nigdy nie przyglądałam się za bardzo ich szamponom. Postanowiłam to zmienić, ponieważ Zaczarowana ♥ bardzo chwaliła ich kosmetyki i tym oto sposobem zdecydowałam się na szampon do włosów suchych i matowych. Moje opakowanie znalazło się już w jednym z denek, a ja obiecałam Wam, że wrócę tutaj z recenzją tego produktu... na którą dzisiaj zapraszam. :)

Szampon do włosów suchych i matowych — Vis Plantis

Od producenta: Szampon do codziennego stosowania. Polecany szczególnie do włosów z tendencją do przesuszania. Zawiera ekstrakt z lukrecji, lipy i prawoślazu.
- Ekstrakt z lukrecji odżywia włosy i skórę głowy. Nawilża, nabłyszcza i koi podrażnienia.
- Ekstrakt z lipy i prawoślazu głęboko nawilża, wygładza i nadaje włosom połysk.
Bez SLES, SLS, silikonów, barwników, parabenów.

Opakowanie: Ten szampon jest zamknięty w wygodnej butelce o pojemności 400 ml.

Konsystencja: Nie wiem jak to możliwe, ale skasowało mi się zdjęcie konsystencji. :( W każdym razie była ona praktycznie przeźroczysta, lekko żelowa i niespecjalnie gęsta. Niemniej jednak szampon nie spływał z dłoni, a przy jednym użyciu potrzebna była zaledwie odrobinka.

Zapach: Trudno mi powiedzieć czym pachnie ten kosmetyk... aromat był taki lekko ziołowy, ani nie umilał, ani też nie utrudniał stosowania.

Cena/dostępność: Za opakowanie musimy zapłacić około 15-16 zł. Szampon można upolować oczywiście na stronie producenta, moja buteleczka pochodzi ze sklepu Seniorita.com.pl :) Nie jestem pewna, czy widziałam go gdzieś stacjonarnie, ale być może i tak da się go zakupić.

Moja opinia: Szampon z Vis Plantis jest zamknięty w wygodnej butelce o pojemności 400 ml. Opakowanie całkiem estetycznie wygląda, nie miałam też żadnych problemów z tym, żeby zużyć ten szampon do końca. Z tyłu czekają na nas oczywiście takie podstawowe informacje jak skład, czy sposób użycia. Konsystencja jest praktycznie przeźroczysta, lekko żelowa, ale nie jakoś bardzo gęsta... niemniej jednak ten kosmetyk wystarczył mi na co najmniej kilkanaście użyć, więc mogę śmiało stwierdzić, że jest bardzo wydajny. :) Wspominałam Wam już o tym, że moje włosy są naprawdę bardzo długie i gęste. Zapach tego szamponu jest lekko ziołowy, ale zarazem na tyle delikatny, że ani nie umila, ani specjalnie nie utrudnia mi stosowania. Na włosach utrzymuje się co prawda całkiem długo, ale jeśli lubicie takie aromaty, to podejrzewam, że ta cecha bardzo Wam się spodoba. Mnie najbardziej podoba się zdecydowanie działanie... przede wszystkim byłam bardzo pozytywnie zaskoczona, że pomimo braku SLS ten szampon doskonale się pieni. :) Moje pasma po użyciu są ładnie odbite od nasady i bardzo dobrze oczyszczone. Podejrzewam, że nie miałabym żadnych problemów nawet z tym, żeby rozczesać je bez żadnej odżywki. Jeszcze lepiej jest po wysuszeniu włosów... moje z natury dosyć się puszą, a przy tym szamponie są naprawdę bardzo zdyscyplinowane i nawilżone. Zakochałam się w tym szamponie na tyle, że w zapasach czekają już kolejne wersje z tej firmy. :)