Cześć,
przychodzę do Was dzisiaj z recenzją całkiem przyjemnej maski do włosów z Ziaji, którą udało mi się zużyć jeszcze w grudniu. Skusiłam się na nią, bo słyszałam, że jest super, no i nie ukrywam, że byłam bardzo ciekawa, jak wypadnie u mnie. Jeżeli jesteście tego ciekawi, to zapraszam do dalszej części dzisiejszego wpisu. :)
Maska do włosów z masłem kakaowym — Ziaja
Od producenta: Maska na włosy Ziaja Cocoa Butter stanowi niezastąpiony zabieg w rytuale pielęgnacji włosów. Podaruj im chwilę regeneracji, za co odwdzięczą się swoją witalnością i urodą.Właściwości: regeneruje włosy na całej długości, wzmacnia włókna włosów, przywraca włosom naturalny, zdrowy wygląd, ułatwia rozczesywanie, zapobiegając uszkadzaniu włosów.
Opakowanie: Maska jest zamknięta w plastikowym opakowaniu o pojemności 200 ml.
Konsystencja: Ma jasny kolor i jest kremowa.
Zapach: Przepiękny, mocno kakaowy.
Cena/dostępność: Za opakowanie musimy zapłacić około 9-10 zł. Ja swój egzemplarz upolowałam jakiś czas temu na Notino.pl :)
Moja
opinia: Ta maska czeka na nas zamknięta w opakowaniu o pojemności 200
ml. Zdecydowanie najbardziej lubię maski właśnie w takich słoiczkach, bo
nie mam później problemów z tym, żeby zużyć kosmetyk do końca. :)
Na opakowaniu czekają na nas wszystkie podstawowe informacje, takie jak
sposób użycia, czy skład. O ile dobre pamiętam, to opakowanie było zabezpieczone sreberkiem więc fajnie, bo mamy pewność, że nikt wcześniej nie używał naszego kosmetyku. Konsystencja ma jasny kolor, jest kremowa, a
moje włosy dosłownie ją piją. Trudno mi powiedzieć na ile
wystarczyła mi ta maska, ale myślę, że na jakieś 5 użyć. Jak zapewne
wiecie mam bardzo długie włosy, a tego typu kosmetyki nakładam zawsze od
ucha w dół. Zapach tej maseczki jest przepiękny, kakaowy i bardzo naturalny. Podczas
aplikacji czuć go mocno, po spłukaniu już trochę mniej, ale nadal.
Efekt po użyciu jest całkiem, całkiem. Ta maska jest po prostu w
porządku i myślę, że warto ją wypróbować. Włosy są mięciutkie i
przyjemne w dotyku, łatwo się rozczesują i nie wywijają się w każdą
stronę. To maska emolientowa, dlatego też sięgałam po nią dosyć często, przełożyło się to oczywiście również na fakt, że szybko ją zużyłam :D
Ta maska była na mojej chciejliście do wypróbowania w sumie całkiem długo, dlatego cieszę się, że udało mi się w końcu ją przetestować. Miałyście okazję ją używać?
Lata nie miałam nic Ziaji, jakoś spory czas temu przestała być w zasięgu moich zainteresowań :)
OdpowiedzUsuńJa w sumie też rzadko sięgam po ich kosmetyki :)
UsuńKiedyś mnie ona ciekawiła
OdpowiedzUsuńNie skusiłaś się? :)
UsuńCiekawi mnie ta maska choć przyznam, ze z tej serii miałam kiedyś krem do twarzy i nie mogłam znieść jego zapachu
OdpowiedzUsuńO kurczę, w przypadku maski jest naprawdę piękny :)
UsuńDawno już nie miałam nic z Ziaja a swego czasu lubiłam ich kosmetyki . I chociaż składy często dają do myślenia to ja lubię ich produkty. Chętnie skusilabym się na tą maskę ale zapasy mi nie pozwalają, zwłaszcza że masek używam ostatnio bardzo rzadko .
OdpowiedzUsuńU mnie jest czasami podobnie :)
UsuńFaktycznie pachnie bosko :)
OdpowiedzUsuńjak kakałko :D
UsuńTo fakt :D
Usuńdawno nie mialam ziaja
OdpowiedzUsuńMusisz nadrobić :)
UsuńKusi mnie od jakiegoś czasu. :D
OdpowiedzUsuńTo w tym roku może uda się wypróbować :D
Usuńmiałam:D jako jedyna z masek Ziaji do włosów mi pasowała:)
OdpowiedzUsuńJa nawet nie pamiętam, czy miałam od nich jakieś inne maski :)
UsuńMarka Ziaja mnie do siebie zraziła i nie sięgam po ich produkty, chociaż ta maska mnie kusi
OdpowiedzUsuńA czym Cię zraziła?
UsuńMuszę mieć tę maskę, wydaje się bardzo fajna ;)
OdpowiedzUsuńDaj znać, jak się u Ciebie sprawdzi :)
UsuńBardzo lubię Ziaję i tą serię:) Jeszcze mnie nie zawiodła Ziaja :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :)
Możesz mi coś konkretnie polecić? :)
UsuńHmm... jakoś mnie nie przekonuje ;p
OdpowiedzUsuńMoże akurat by się sprawdziła :)
UsuńChętnie wypróbuję. Miałam krem z tej serii i zapach był cudowny.
OdpowiedzUsuńKrem mnie troszkę kusi :)
UsuńŚwietny pomysł! Na pewno przygotuję! :)
OdpowiedzUsuń