Cześć,
dziś przychodzę do Was z kolei z pierwszą recenzją kosmetyków do włosów od Anwen. Nie ukrywam, że kusi mnie praktycznie cała ich oferta, dlatego zapewne niedługo będziecie mogli poczytać również o innych kosmetykach. :D Jak narazie zużyłam emolientową odżywkę z różą i to właśnie o niej chcę dzisiaj opowiedzieć.
Emolientowa odżywka do włosów wysokoporowatych z różą — Anwen
Od producenta: Twoje włosy puszą się, elektryzują i są zbyt lekkie? To znak, że brakuje im emolientów! Odżywka Anwen zawiera aż 5 olei: brokułowy, który działa jak naturalny silikon, makowy, dyniowy, z rzodkiewki i krokosza barwierskiego, a także masło shea. Bogate w odpowiednie kwasy tłuszczowe oleje oraz masło zostały optymalnie dopasowane do potrzeb wysokoporowatych włosów. Moc emolientów sprawi, że Twoje włosy staną się bardziej gładkie, błyszczące i elastyczne. Przyjemny zapach róży umili Ci włosowe SPA. pH odżywki: 3,55 Tuby naszych odżywek oraz masek nocnych wykonane są z PCR - tworzywa pochodzącego z recyklingu.
Opakowanie: Odżywka jest zamknięta w wygodnej tubce o pojemności 200 ml.
Konsystencja: Ma biały kolor, jest kremowa i przyjemna w dotyku.
Zapach: Różany, a zarazem słodki. Bardzo mi się spodobał, a co więcej — utrzymywał się na włosach całkiem długo.
Cena/dostępność: W cenie regularnej za opakowanie musimy zapłacić sporo, bo około 29/30 zł. Na szczęście ta odżywka jest często w promocji i można ją wtedy upolować nawet za 18 zł. Znajdziemy ją w Rossmannie, Hebe, Drogeriach Natura i w wielu sklepach online.
Moja opinia: Róża od Anwen jest zamknięta w standardowym opakowaniu o pojemności 200 ml. Tubka wygląda całkiem ładnie, a przy tym na jej odwrocie znajdziemy wszystkie podstawowe informacje, takie jak sposób użycia, czy skład. Ta wersja jest różana więc oczywiście na całej długości tubki... znajdziemy piękne różyczki. :) Konsystencja jest biała, kremowa i bezproblemowa w użyciu. Ogólnie przy jednorazowej aplikacji nie trzeba nałożyć tej odżywki zbyt wiele, co w praktyce przekłada się na dużą wydajność. Moje włosy są długie i gęste, odżywki i maski nakładam zawsze od ucha w dół, a emolientowa róża wystarczyła mi na dobrych kilkanaście użyć. Zapach tej odżywki jest przepiękny... iście różany, a zarazem słodki i taki lekko cukierkowy. Nie ma jednak mowy o żadnym przesłodzeniu. :D Co więcej, ten cudowny aromat utrzymuje się nie tylko podczas nakładania tej odżywki na włosy, ale i jeszcze przez kilkanaście minut po jej spłukaniu. Ja się z tego bardzo cieszę, bo totalnie zakochałam się w tym aromacie, ale jeśli nie lubicie takich woni, to może być różnie. :D Oprócz ładnego opakowania i pięknego zapachu, nie sposób nie wspomnieć również o fantastycznym działaniu. Moje włosy są niskoporowate, a ta odżywka jest dedykowana do wysokoporowatych, niemniej jednak prawda jest taka, że od czasu do czasu śmiało możemy wypróbować takie kosmetyki, które niekoniecznie są nam dedykowane. No i ta odżywka jest dla mnie najlepszym potwierdzeniem. Bez względu na to, czy trzymałam ją na włosach przez 5 minut, czy przez minut 30, były one później niezwykle miękkie, puszyste i super nawilżone. Po wysuszeniu nie miałam żadnych problemów z rozczesywaniem moich pasm, a przy tym już przy spłukiwaniu było czuć, że są takie lejące i przyjemne w dotyku. Włosy po tej odżywce nie odstają we wszystkie strony, bez problemu się stylizują i ładnie układają. Nie zauważyłam również, żeby jakoś nadmiernie się puszyły. Krótko mówiąc, ja jestem tą odżywką totalnie zauroczona i nie mogę doczekać się już, kiedy wypróbuję pozostałe wersje. W moich zapasach czeka teraz wersja dla dzieci i ta z bzem. :) Na pewno dam Wam znać, jak się u mnie sprawdzą.
Miałyście okazję wypróbować tę odżywkę? Jakie kosmetyki od Anwen polecacie?
*FACEBOOK- KLIK
*INSTAGRAM-KLIK
Kuszą mnie kosmetyki Anwen. Aktualnie mam z tej marki olej mango do włosów, ale planuję zakup odżywek, jak tylko zmniejszę trochę moje zapasy. :)
OdpowiedzUsuńOoo... ciekawy ten kosmetyk ;)
OdpowiedzUsuńoj chyba się skuszę, ta marka tak mocno mnie interesuje :D"
OdpowiedzUsuńnie miałam kosmetyków Anwen. Jakoś mnie nie korcą:D
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze produktów do włosów z tej marki, ale bardzo mnie zachęciłaś recenzją do wypróbowania tej odżywki :)
OdpowiedzUsuńJedyną odżywka jaką miałam od Anwen była właśnie ta różana i niestety kompletnie się u mnie nie sprawdziła i jakoś nie mam ochoty na poznawanie innych wersji.
OdpowiedzUsuńGdyby nie ten różany zapach, to mogłabym wypróbować ;) Aktualnie w użyciu mam wersję o zapachu bzu ;)
OdpowiedzUsuńJa nie miałam okazji poznać tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńNie dość że różana, to jeszcze ma działanie, takie, jakiego po odżywkach oczekuję *-* Muszę wypróbować!
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze, ale chcę ją wypróbować :)
OdpowiedzUsuńnie wiem czy mialam te wersje ale przerobilam juz kilka i lubie:)
OdpowiedzUsuń