Cześć,
przy okazji styczniowych i lutowych nowości, pisałam Wam o
tym, że w zależności od tego, czy będzie ich danego miesiąca dużo, czy
mniej, będę decydowała, czy pokazywać je co miesiąc, czy co dwa. W marcu
przybyło mi kilka ciekawych produktów, dlatego nie przedłużając, zapraszam Was do dalszej części dzisiejszego wpisu. Starałam się nie szaleć z zakupami, no ale... coś tam wpadło. ;)
Marcowe nowości
O ile się nie mylę, a w sumie nie jestem tego taka pewna, to moimi pierwszymi nowościami z ubiegłego miesiąca, był jeszcze delikatnie zaległy prezent urodzinowy od najbliższych. Znalazłam w nim między innymi kilka produktów kosmetycznych z mojej chciejlisty, czyli szczotkę od Anwen i jej maseczkę Sleeping Beauty, a oprócz tego jeszcze przecudowne gumki wykonane z jedwabiu. ♥
W Rossmannie wrzuciłam do koszyka naturalnie nawilżający krem na noc Soraya Plante. To kolejny produkt, który był calkiem długo na mojej chciejliście. Akurat udało mi się zużyć jakiś inny krem, a ten był w fajnej promocji (16.99 zł) więc stwierdziłam, że w końcu go wypróbuję.
To pudełko wspaniałości wylicytowałam na jednej aukcji charytatywnej dla Karmelka z instagrama. Wspominałam Wam zresztą o tym też na instastory. Nie miałam pojęcia, co znajdzie się w paczce, a ku mojej uciesze... dostałam praktycznie same kosmetyki. :D Ucieszyło mnie praktycznie wszystko, bo żadnego z tych produktów wcześniej nie używałam. Podzieliłam się nawet zawartością z koleżanką. :) Pudełko wylicytowałam za 170 zł, ale zupełnie nie doliczam tego do rachunku, bo to nie były zakupy.
Wychodzi na to, że w marcu byłam w Rossmannie dwa razy. To chyba nawet się zgadza, bo na tym zdjęciu widzicie kosmetyki, które upolowałam podczas wyprzedaży. Tak właściwie dla siebie kupiłam tylko ten balsam proteinowy z Sorayi i maseczki. Gąbkę dałam chłopakowi. :) Za rzeczy dla mnie wyszło 12,97 zł.
Moje ostatnie już marcowe nowości to kolejne zamówienie z ukochanego Notino. ♥ Zmieniałam swój koszyk kilka razy, ale ostatecznie wybrałam dla siebie wodę perfumowaną Bright Crystal Absolu Versace i nowy zapach od Lancôme, tj. Idôle L'Intense. Na pewno dam Wam znać, jak spodobały mi się te dwie propozycje. :D Oprócz tego dorzuciłam do koszyka złuszczającą maskę z Holika Holika. Nigdy jej nie miałam, dlatego jestem ciekawa jak się sprawdzi. Kupowałam też perfumy dla taty i dla koleżanki, a w gratisie dostałam box z próbkami perfum. Wybrałam męski zestaw i od razu poleciał do mojego chłopaka. ;) Za całość płaciłam bonem upominkowym więc nic nie doliczam.
No i tak w sumie prezentują się moje całe marcowe nowości. Nie ma tego jakoś bardzo dużo, ale stwierdziłam, że pokażę Wam wszystko od razu. :) W marcu przybyło do mnie jakieś 17 nowych kosmetyków i różne akcesoria. Na zakupy wydałam łącznie 29,96 zł więc to już trzeci miesiąc z rzędu w tym roku, kiedy nie przekroczyłam limitu. :D Chyba nie muszę Wam mówić, jak bardzo mnie to cieszy? ;)
*FACEBOOK- KLIK
*INSTAGRAM-KLIK
Ile świetnych nowości 🤩
OdpowiedzUsuńświetne nowości ;)
OdpowiedzUsuńUdało mi się kupić tą maskę aa, jestem jej bardzo ciekawa. Same cuda! :)
OdpowiedzUsuńAle fajne nowości!:)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńWspaniałe nowości :) Sama nie miałam okazji nic wypróbować, ale widzę moje ulubione marki jak soraya plante, aloesove i bielenda! Kocham produkty tych firm :)
Świetny wpis i gratuluję osiągnięcia celu nieprzekroczenia budżetu! :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Gratuluję:D
OdpowiedzUsuńJa własnie przygotowuję moje marcowe zakupy :o
Uwielbiam ten zapach Versace, jest piękny :) Świetne nowości :)
OdpowiedzUsuńFajne produkty wylicytowałaś :) a Karmelka ostatnio obserwuję cudowna i poczytywana osoba
OdpowiedzUsuńCałkiem sporo tych nowości! Ja w marcu zaopatrzyłam się jedynie w balsam do ciała :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Sporo fajnych nowości :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne nowości. Jestem ciekawa tych skarpetek złuszczających, więc czekam na ich recenzję. :)
OdpowiedzUsuńCudowności!
OdpowiedzUsuń