Odmładzający peeling ryżowy z woskiem pszczelim — Miodowa Mydlarnia

piątek, 23 kwietnia 2021

Cześć,
dziś przychodzę do Was z recenzją peelingu z Miodowej Mydlarni. To jedna z tych firm, które odkryłam niedawno... bo w zeszłym roku. :) Nie ukrywam, że jest jeszcze sporo kosmetyków, które chciałabym od nich wypróbować. Narazie miałam kilka produktów do pielęgnacji twarzy i peeling, o którym chciałabym Wam dzisiaj napisać. Niesamowicie ucieszyłam się, gdy mój chłopak wręczył mi go pod choinkę, bo był na mojej chciejliście jakiś czas. :D

Odmładzający peeling ryżowy z woskiem pszczelim — Miodowa Mydlarnia

Od producenta: Peeling do ciała z woskiem pszczelim, kryształami cukru, mielonym ryżem i oczyszczającą glinką fioletową, na bazie olejów niezwykle bogatych w substancje antyoksydacyjne, wzbogacony witaminą E – zwaną witaminą młodości, o cudownie ciepłym, słodkim, kobiecym aromacie. Witamina E wraz z kompozycją olejów: z otrąb ryżu, z pestek winogron i nasion sezamu (będącego symbolem nieśmiertelności w legendach starohinduskich) to potężne źródło naturalnych przeciwutleniaczy o działaniu przeciwstarzeniowym, chroniącymi skórę przed uszkodzeniem, stymulującymi procesy naprawcze i odnowę komórek, skutecznych w walce z tzw. wolnymi rodnikami. Glinka fioletowa, oprócz nadania pięknej fioletowej barwy, absorbuje zanieczyszczenia i nadmiar tłuszczu, wzmaga też efekt peelingujący. 

 
Opakowanie: Peeling jest zamknięty w szklanym słoiczku o pojemności 200 g.
Konsystencja: Ma lekko fioletowy kolor, jest dosyć gęsta i zbita.
Zapach: Jest delikatny, lekko perfumowany. Bardzo mi się podoba. :)
Cena/dostępność: Za opakowanie musimy zapłacić sporo, bo około 39 zł. Na szczęście ten peeling można upolować w ciekawych promocjach. Stacjonarnie niestety nigdy go nie widziałam, ale w internecie nie ma problemów z dostępnością.
 

Moja opinia: Ten peeling jest zamknięty w wygodnym słoiczku o pojemności 200 g. Lubię szklane opakowania, ale trochę jednak nad tym ubolewam, ponieważ zawsze boje się, że taki kosmetyk... rozbije się pod prysznicem. Tutaj na szczęście tego nie doświadczyłam, ale jednak w momencie, gdy opakowanie jest narażone na polanie wodą i upadek — mimo wszystko wolałabym, aby było one plastikowe. Nie mogę jednak nie wspomnieć o tym, że sam słoiczek wygląda bardzo ładnie, no i nie sprawia żadnych problemów z tym, żeby wydobyć kosmetyk do końca. :) Na etykietce czekają na nas wszystkie podstawowe informacje dotyczące użytkowania, takie jak np. skład. Konsystencja tego peelingu jest zbita i twarda, ale zdecydowanie mięknie pod wpływem ciepła dłoni. Na początku używania miałam wrażenie, że peeling trochę się rozwarstwia, ale tutaj rozwiązaniem było oczywiście jego przemieszanie. :) Nie mogę też nie zwrócić uwagi na lekko fioletowy kolor, w którym jestem totalnie zakochana. :D :D Jeżeli zaś chodzi o sam zapach tego peelingu, to jest on naprawdę bardzo przyjemny... taki trochę perfumowany, kobiecy, ciepły. Co więcej, utrzymuje się długo na skórze, tym samym bardzo uprzyjemniając mi stosowanie. :) Peeling wystarczył mi na jakieś 6/7 użyć. Myślę, że to całkiem spoko wynik, biorąc pod uwagę, że ja zawsze peelinguję praktycznie całe ciało. Po ten scrub sięgałam z przyjemnością, bo moja skóra się w nim zakochała. Kryształki cukru i ryżu (!) pozwalają na wykonanie naprawdę porządnego peelingu. W zależności od tego, jaki efekt chciałam osiągnąć, używałam go albo na suchą, albo na mokrą skórę. Peeling doskonale zdziera martwy naskórek, pozostawiając skórę niezwykle przyjemną i odżywioną. Super poradził sobie nawet z bardzo problematycznymi częściami ciała, takimi jak łokcie, czy stopy. Ten peeling jest dosyć tłusty, dlatego podejrzewam, że spodoba się wszystkim osobom, które nie lubią się balsamować i smarować masłami do ciała. Ja ostatnio pokonałam tego lenia, niemniej jednak skóra po użyciu tego peelingu była taka jedwabista i mięciutka, że nie musiałam się już niczym smarować. :D Cudowny efekt utrzymywał się na skórze jeszcze kolejnego dnia, dlatego ja po ten peeling sięgałam z przyjemnością.
 

Bardzo się cieszę, że mogłam wypróbować ten peeling. ♥ Jest super i chętnie do niego wrócę. Jestem też ciekawa, jak sprawdziłyby się u mnie inne wersje. A Wy miałyście już okazję poznać kosmetyki z Miodowej Mydlarni? :)

---------------------------------------------------------------------------
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK  
  *INSTAGRAM-KLIK    
Ruda


17 komentarzy:

  1. Nie miałam jeszcze nic z miodowej mydlarni ale bardzo mnie kuszą kosmetyki z niej, szczególnie ten peeling;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Urocze ma opakowanie! Peelingu różowego jeszcze nie miałam. Miłego popołudnia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie wygląda, lubię takie odżywcze formuły peelingów :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię tłustawe peelingi, ale mam nadzieję, że ryż nie zapycha odpływu ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię taką formę peelingu, ale tej marki jeszcze nie miałam : )
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Jejku. Ten peeling wygląda tak smakowicie, ze chyba bym go normalnie zjadła :) Uwielbiam peelingi, od kiedy regularnie je stosuję, moja skóra wygląda lepiej, poza tym nie mam juz problemu z wrastającymi włoskami, który to problem miałam wcześniej i był on niemały.

    Kosmetyki chętnie wypróbuje. Firma ma dobre składy jak rownież same kosmetyki na pewno ladnie pachną.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czuję, że bym się polubiła z tym kosmetykiem ;) Lubię też takie słoiczki.

    OdpowiedzUsuń
  8. Też bym się obawiała, że słoiczek, by mi upadł pod prysznicem, czy podczas kąpieli w wannie. Myślę, że w przypadku tego typu kosmetyku lepsze byłoby troszkę inne opakowanie. W każdym razie, ważne że produkt dobry i skuteczny :) ja nigdy nie używałam peelingu z dodatkiem ryżu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ależ pięknie wygląda :) Aczkolwiek też bym wolała inne opakowanie. Jak mam mokre ręce to potem ciągle coś mi spada.

    OdpowiedzUsuń
  10. bardzo lubię takie peelingi, chętnie przetestuję:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo wydajny i przyjemny, peelinguje i dostarcza nawilżenie. Idealnie sprawdza się po kąpieli bo nie lubię balsamować ciała.

    Dodatkowo ma fajny skład i jest przyjemny w użyciu.

    OdpowiedzUsuń
  12. Hmm jestem ciekawa tego zapachu czy by mi przypadł do gustu, bo peeling bez watpienia tak...

    OdpowiedzUsuń
  13. Konsystencja wygląda zachęcająco, a o tej marce słyszałam dużo dobrych opinii.

    OdpowiedzUsuń
  14. Aż czuję ten zapach pszczelego wosku...!

    OdpowiedzUsuń

To miło, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią.

denko (108) nowości (151)