Majowe nowości — czy udało mi się przeżyć ten miesiąc za 50 zł?

czwartek, 3 czerwca 2021

Cześć,
w ten przyjemny i wolny dzień, zapraszam Was post z majowymi nowościami. ;) Planowałam, że nie będzie ich jakoś bardzo dużo, a czy to się udało? :D No cóż, tego można dowiedzieć się z dalszej części dzisiejszego wpisu. ;) 

Majowe nowości 

 
O ile się nie mylę, to pierwszą rzeczą, jaką kupiłam w maju była sól do kąpieli stóp z WhiteFlowers. Upolowałam ją w Rossmannie. :) Kosztowała jakieś 15,49 zł. Na allegro przy okazji innych zakupów wrzuciłam do koszyka też moją ulubioną maskę do stóp z L'biotici, bo była za 9,99 zł. Nie miałam już żadnego tuszu do rzęs, więc wzięłam sprawdzony model z Lovely za 8,49 zł. W promocji skusiłam się jeszcze na nową gąbeczkę do makijażu z nieznanej mi marki Killy's - kosztowała chyba jakieś 11,99 zł.


No i jeszcze jedne Rossmannowe, totalnie stopowe zakupy. :D Jak widzicie, w maju postawiłam głównie na pielęgnację stóp. Wzięłam na wypróbowanie sól z FussWohl, dwa kremy w piance i płyn do kąpieli - te kosmetyki poleciła mi przyjaciółka. Bardzo zainteresowało mnie jeszcze olejowe masełko, więc również wylądowało w koszyku. Za całość zapłaciłam około 45 zł.
 

Jeszcze w maju dotarła do mnie paczka z nowościami Tisane. Bardzo lubię ich kosmetyki, dlatego jestem ciekawa, jak sprawdzi się u mnie ten balsam do paznokci. :)  Dostałam w sumie kilka sztuk, ale już zdążyłam podzielić się nimi z najbliższymi.

Uśmiech na mojej twarzy wywołała też Delia. ♥ Jestem bardzo ciekawa tych nowości, bo nigdy wcześniej nie spotkałam się z takimi produktami. Mamy tutaj trzy bazy do kremów i przeróżne składniki aktywne. Możemy samodzielnie dopasować takie składniki, które będą odpowiadać na potrzeby naszej skóry. Ale E K S T R A pomysł!!! Podejrzewam, że biorąc pod uwagę to, ile kosmetyków jest na rynku, pewnie coraz trudniej wymyślać jakieś ciekawe nowinki, a tutaj mamy takie coś. 

No i to by było na tyle. Może nie ma tego dużo, ale jak widzicie... same smaczki. :D W maju przybyło mi w sumie 13 nowych produktów, no i jeszcze te składniki aktywne. Na zakupy wydałam łącznie 90,46 zł więc oczywiście przekroczyłam limit. W sumie już dawno przestałam się łudzić, że da się przeżyć miesiąc za 50 zł. No ok, da się, ale chyba tylko wtedy, gdy zużywamy wyłącznie zapasy. Biorąc pod uwagę, że niektórych kosmetyków już wcale w zapasach nie mam, to jest dosyć ciężko. Co najbardziej Wam się podoba? ;)

---------------------------------------------------------------------------
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK  
  *INSTAGRAM-KLIK    
Ruda

7 komentarzy:

  1. Super nowości, zazdroszczę produktów Tisane ;) Tyle przekroczyć budżet to i tak sukces, ja nigdy nie mogę dotrzymać danego słowa na wydawanie. Zawsze mnie coś skusi w ciągu miesiąca ;) Jestem ciekawa tych produktów z Rossmanna do stóp, muszę ich poszukać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sól White Flowers miałam już parę razy i bardzo lubię. Z fuss Wohl też czasami coś wpadnie, nie są drogie więc można spróbować. Delia ogromnie mnie ciekawi.

    OdpowiedzUsuń
  3. NO ciężko nie przekroczyć limitu seriooo, praktycznie nie jest to możliwe moim zdaniem :P ALE jest to fajny hamulec, jakbyśmy ustaliły sobie 100 zł, to założę się, że przekraczałybyśmy często je, a tak to jednak kilka miesięcy w roku się to zdarza :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Te nowości Delii są bardzo ciekawe, przyglądałam się im już :)

    OdpowiedzUsuń
  5. o proszę sporo nowości, miłego zużywania

    OdpowiedzUsuń
  6. produkty Tisane miałam swego czasu ale były takie sobie:) ile nowości z Delii wow nie znam akurat tych mazideł :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaciekawiłaś mnie tymi nowościami Delii - fajny mieli pomysł :)

    OdpowiedzUsuń

To miło, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią.

denko (108) nowości (151)