Cześć,
Nie ukrywam, że jestem ogromną fanką kosmetyków do włosów z Garniera i zawsze bardzo chętnie po nie sięam. Z serii Hair Food wypróbowałam już wszystkie dostępne warianty. :) Jakiś czas temu do tego zestawu dołączyła maska z arbuzem, o której chciałabym Wam dzisiaj co nieco napisać. Chociaż jest ona przeznaczona do włosów cienkich i delikatnych, nie mogłam nie sprawdzić, jak wypadnie na moich grubych i gęstych włosach. :D
Maseczka do włosów cienkich i delikatnych z arbuzem — Garnier
Od producenta: Maska na włosy Garnier Fructis Watermelon Hair Food stanowi niezastąpiony zabieg w rytuale pielęgnacji włosów. Podaruj im chwilę regeneracji, za co odwdzięczą się swoją witalnością i urodą. Właściwości: intensywnie nawilża, ułatwia rozczesywanie, zapobiegając uszkadzaniu włosów, przenika w głąb włókna włosa, włosy są miękkie w dotyku.
Opakowanie: Maseczka jest zamknięta w wygodnym słoiczku o pojemności 390 ml.
Konsystencja: Ma jasny kolor, jest lekka i kremowa.
Zapach: Jeżeli lubicie arbuza, to ta maska na pewno Wam się spodoba. :) Zapach nie jest ani za słodki, ani tym bardziej zbyt kwaskowaty. Idealny!
Cena/dostępność: Za opakowanie w cenie regularnej musimy zapłacić około 28-29 zł, w promocji jednak te maseczkę można upolować nawet za 24 zł. Znajdziecie ją, chociażby na Notino.pl :)
Moja opinia: Ta maska jest zamknięta w wygodnym opakowaniu o pojemności 390 ml. Pisałam Wam już wielokrotnie, że bardzo lubię takie rozwiązania proponowane przez producentów, bo nie mam później żadnych problemów z tym, żeby zużyć dany kosmetyk do końca. Na opakowaniu czekają na nas wszystkie potrzebne informacje, takie jak sposób użycia, czy skład, który jest rozpisany w bardzo przystępny sposób. Konsystencja tej maski, podobnie zresztą, jak i wszystkich innych z tej serii jest taka ani za gęsta, ani zbyt wodnista — kremowa i ma jasny kolor. W tym miejscu od razu zaznaczę, że ten kosmetyk jest baaaardzo wydajny, bo na moich włosach maseczka sprawdzała się najlepiej właśnie wtedy, gdy nie nakładałam jej zbyt dużo. Są tutaj jakieś fanki arbuza? Wspaniale, w takim razie ten aromat na pewno przypadnie Wam do gustu. Zapach utrzymuje się na włosach głównie podczas aplikacji, później czuć go może jeszcze przez jakieś kilka, maksymalnie kilkanaście minut. Jak już wspomniałam, konsystencja maski nie należy do najgęstszych, ale i tak nie ma potrzeby nakładać nie wiadomo jakich ilości. Co więcej, gdy nakładałam na początku tej maski zdecydowanie za dużo, to miałam wrażenie, że moje włosy szybciej się przetłuszczają, są przyklapnięte i za bardzo obciążone. Kluczem do sukcesu okazało się oczywiście nakładanie odpowiedniej ilości. Jeżeli nie przesadzałam z ilością, to efekty były bardzo zadowalające. Przede wszystkim już podczas spłukiwania czułam, że moje włosy bez problemu rozczesują się nawet palcami, więc tym bardziej nie miałam problemu z tym, żeby poradzić sobie z nimi za pomocą szczotki. ;) Oprócz tego moje pasma po wysuszeniu ładnie błyszczały i były gładkie, no i nie wykręcały się we wszystkie strony.
Powiem Wam szczerze, że chociaż nie zakochałam się w tej masce tak bardzo jak w wersji z goją, to mimo to uważam, że jest bardzo przyjemna i warto ją wypróbować. Zwłaszcza że słyszałam, że na cienkich włosach sprawdza się jeszcze lepiej.
Miałyście okazję wypróbować jakieś maseczki z tej serii? Jak się u Was sprawdziły? A może macie chrapkę właśnie na arbuza? ;)
Lubię arbuzowe kosmetyki, a jeśli chodzi o maska do włosów to lubię testować nowości i tą maskę chętnie przetestuję :)
OdpowiedzUsuńOgolnie bardzo mnie zaciekawiła. Jakby sid u mnie sprawdziła
OdpowiedzUsuńNie mam zbytnio cienkich włosów, ale mimo to chciałabym wypróbować tę maskę ;)
OdpowiedzUsuńChciałam ją sprawdzić, a w sumie zatrzymałam się na bananowej z tej serii, która była bardzo fajna :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie arbuz, ale mam obawy, że będzie dla mnie za słaby. Ja teraz przywiozłam z Meksyku wersje awokado i kokos :)
OdpowiedzUsuńIdealny zapach dla mnie i opis też wydaje się typowo pod moje włosy :)
OdpowiedzUsuńmuszę się chyba skusić na tą serie ;)
OdpowiedzUsuńJa mam grube kręcone włosy, skłonne do przetłuszczania to chyba nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńJa też już próbowałam wszystkie z tej serii, a przy kolejnym zamówieniu z Notino mam zamiar kupić właśnie ta arbuzowa maskę wraz z szamponem. Ciekawa jestem jak u mnie się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńMiałam jedynie bananową wersję tej maski ;)
OdpowiedzUsuńTrochę bym się obawiała oleju kokosowego. Moje włosy go nie cierpią, a tu jest dość wysoko w składzie.
OdpowiedzUsuńtej wersji nie mam :)
OdpowiedzUsuń