Pielęgnacja stóp latem (i nie tylko)

wtorek, 29 czerwca 2021

Cześć,
nie wiem jak Wy, ale ja to właśnie wiosną i latem najmocniej przykładam się do pielęgnacji swoich stóp. Zdaje sobie sprawę, że powinnam dbać o to przez cały rok, ale no... jest, jak jest. Zimą, albo jesienią nie jestem tak regularna w stosowaniu kremów, jak właśnie teraz. Obiecuję sobie jednak, że w tym roku również i podczas zimnych miesięcy nie będę zapominać o stopach. :D Z tego też względu w dzisiejszym wpisie chciałabym Wam pokazać kilka ciekawych rzeczy do pielęgnacji. Może akurat coś się Wam spodoba.

Pielęgnacja stóp latem (i nie tylko) 

 
W pierwszej kolejności chciałabym zwrócić Waszą uwagę na elektryczny pilnik do pięt. Ja do tego wpisu wybrałam wersję z Scholl, bo ma i lubi ją moja mama, ale na rynku jest dostępnych także pełno innych. To świetna opcja dla osób, które chcą zadbać o gładkie pięty i stopy właśnie przez cały rok. ;) Egzemplarz z Scholl jest bardzo ładny w codziennym użytkowaniu. Cała 'aplikacja' trwa maksymalnie dwie minuty, przy tym ten sprzęt jest skuteczny już od pierwszego użycia. Super radzi sobie z bardzo twardą skórą, a specjalne zabezpieczenie chroni nas przed ewentualnym skaleczeniem. 

Oprócz tego typu sprzętów warto zadbać także o dopasowanie odpowiednich kosmetyków. Balsam regenerujący na popękane stopy Farmona Nivelazione Feet sprawdza się w tej roli cudnie! Miałam w sumie już jego dwa opakowania, zastanawiam się, jak to możliwe, że jeszcze tutaj o nim nie pisałam. Ten balsam z Farmony super goi popękaną skórę, zmiękcza i odżywia. Bardzo zainteresowało mnie też masło do stóp z Kneipp. Lubię ich kosmetyki, a już dawno nie miałam okazji ich używać. Swoją drogą to nawet nie wiedziałam, że mają takie coś w ofercie. ;) To masło ma zmiękczać i odżywiać skórę, a przy tym pięknie pachnieć.
 
Odkąd użyłam kiedyś po raz pierwszy skarpetek złuszczających... przepadłam. Teraz robię je jakieś 2/3 razy w roku! Skarpetki złuszczające fantastycznie radzę sobie ze złuszczaniem wierzchniej warstwy skóry. Skóra odpada praktycznie płatami, a stopy stają się bardzo miłe i mięciutkie w dotyku. Oczywiście taki zabieg trzeba zaplanować raczej na czas, kiedy nosimy skarpetki/buty, bo odpadanie skóry może być uciążliwe. Miałam okazję stosować zarówno te skarpetki z Holika Holika, jak i L'biotici. Obie wersje są cudowne i warto je wypróbować. 

Używacie pilników elektrycznych? Miałyście okazję poznać inne kosmetyki, które tutaj pokazałam? Co aktualnie stosujecie do pielęgnacji stóp?
---------------------------------------------------------------------------
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK  
  *INSTAGRAM-KLIK    
Ruda

4 komentarze:

  1. Znam kosmetyki, które tutaj pokazałaś, bo cześć z nich używałam. Miałam również te skarpetki i byłam zadowolona z efektów. Mój teść ma straszne problemy ze stopami, wiec chciałam i mu sprezentować takie skarpetki, ale innej firmy pisało na nich, że nie są odpowiednie dla cukrzyków, wiec zrezygnowałam. Sprezentowałam mu elektryczny pilnik do pięt i był to strzał w dziesiątkę, co sobotę ma spa dla stóp i sobie bardzo chwali.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam obecnie taką tarkę do stóp z drewnianą rączką i daje radę. Pilnik do stóp nie jest dla mnie koniecznością. Za to kremy do stóp są niezbędne i to nie tylko latem.

    OdpowiedzUsuń
  3. uzywam scholl tylko ciegle nie moge znalezc pilnikow ostrych na wymiane

    OdpowiedzUsuń
  4. Zawsze staram się dbać o moje stopy najlepiej jak potrafię, nawet kupując skarpetki staram sie wybrać te o najlepszym składzie. Dzieki temu stopy idealnie oddychają, nie poca się i sa w lepszym stanie.

    OdpowiedzUsuń

To miło, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią.

denko (108) nowości (151)