Cześć,
po ostatniej wtopie i denkowych zaległościach postanowiłam, że więcej do tego nie dopuszczę. :D
Opisywanie równocześnie zużyć z trzech miesięcy było dosyć meczące, o
wiele lepiej sprawdza się u mnie pisanie co miesiąc, no maksymalnie co
dwa. Z tego też względu zapraszam Was dzisiaj na przegląd lipcowego
denka. Na szczęście albo i nie... nie ma tego dużo, więc powinno pójść gładko. :D
Lipcowe denko
Tak prezentuje się cała lipcowa gromadka. Standardowo jest coś do pielęgnacji, a nawet i z kolorówki. ;)
1. Kremowy żel pod prysznic Blueberry&Blackberry BebeautyCare
Powiem Wam szczerze, że to bez wątpienia jeden z najpiękniejszych żeli, jakie można dostać w Biedronce. Pachnie bosko! Przy tym oczywiście dobrze oczyszcza i nie podrażnia.
KUPIĘ PONOWNIE
2. Żel pod prysznic kokos&wanilia Isana
Przyjemna, iście letnia wersja. Zapach był owocowy, a zarazem taki otulający, idealny na wieczorne kąpiele. Żele z Isany przewijają się w moich denkach bardzo często więc nie będę się tutaj niepotrzebnie rozwodzić :D
KUPIĘ PONOWNIE
3. Woda różana Dabur
Woda różana to mój taki trochę niezastąpiony kosmetyk. Używam jej w formie toniku/hydrolatu, ale i często mieszam ją z maskami algowymi.
KUPIĘ PONOWNIE
4. Żelowy peeling z kwasami AHA i PHA 9% Bielenda Professional. RECENZJA
Totalnie zakochałam się w tym peelingu i bardzo chętnie do niego wrócę. Moja buzia była po nim zawsze dogłębnie oczyszczona, odświeżona i rozjaśniona.
KUPIĘ PONOWNIE
5. Nawilżająca odżywka do włosów Nectar of Beauty
A tutaj taka totalnie przeciętna odżywka z Carrefour, którą często podrasowywałam różnymi domowymi produktami. Ładnie pachniała, ale była dosyć lejąca i w sumie nie wywołała u mnie żadnej większej miłości. ;)
NIE KUPIĘ PONOWNIE
6. Serum aktywnie ujędrniająco-napinające Bielenda
Bardzo
polubiłam się z tym kosmetykiem i cieszę się, że mam już w zapasach
kolejne opakowanie! Skóra po użyciu jest jędrna, gładka i bardzo
przyjemna w dotyku. Dodatkowo to serum pięknie pachnie i szybko się
wchłania. :)
KUPIĘ PONOWNIE
7. Super skoncentrowane serum z efektem rozgrzewającym Eveline Cosmetics. RECENZJA
A tutaj kolejny, bardzo przyjemny kosmetyk o podobnym działaniu. Takie serum nakładam zawsze na uda, pośladki i brzuch, to z Eveline mocno rozgrzewało, ale zostawiło skórę bardzo gładką, jędrna i taką wręcz 'gęstszą' w dotyku.
KUPIĘ PONOWNIE
8. Naturalny podkład dopasowujący się Soraya Plante. RECENZJA
Bardzo przyjemny, idealny na lato podkład. Miał lekką i taką kremową konsystencję, co przekładało się na jego dużą wydajność. To w sumie bardziej taki krem BB o średnim kryciu, który wygląda bardzo naturalnie.
KUPIĘ PONOWNIE
9. Podkład nawilżający Affinitone Maybelline. RECENZJA
W sumie zużyłam już kilka tubek tego podkładu i pewnie do niego wrócę. Moja skóra bardzod go lubi, Maybelline dobrze radzo siboe z zakrywaniem drobnych niedoskonałości, a przy tym nie tworzy na skórze efektu maski.
KUPIĘ PONOWNIE
10-12 to maseczki, które zawsze zostawiam na koniec. Niestety żadnej z nich NIE KUPIĘ PONOWNIE, bo okazały się baaaardzo przeciętne. Ta z Niuqi jedynie przyjemnie schłodziła moją buzię, a te z Eveline w sumie tylko... ładnie pachniały. No może ta kokosowa trochę nawilżyła buzię, ale był to dosyć mizerny efekt. :)
To moje lipcowe denko nie było najbogatsze, ale cieszę się, że udało mi się zużyć chociaż kilka kosmetyków. :D Miałyście okazję je poznać?
Świetne zużycia. Miło wspominam ten podkład Maybelline, chyba muszę do niego wrócić.
OdpowiedzUsuńZnam bardzo dobrze podkład Affinitone. Swego czasu był moim ulubieńcem 😊 Miałam też te maseczki Eveline i żadna mnie nie powaliła, a wręcz były kiepskie. Najbardziej podpadła mi kokosowa, ponieważ mnie zapchała i to mocno.
OdpowiedzUsuńmiałam tą wodę różaną.
OdpowiedzUsuńwoda różana muszę to mieć:D
OdpowiedzUsuńZ twojej gromadki zużytych kosmetyków zainteresował mnie peeling Bielenda AHA + PHA oraz podkład Soraya Plante.
OdpowiedzUsuńświetne denko ;)
OdpowiedzUsuńChyba jedynie wodę różaną miałam, dla mnie to też taki kosmetyczny niezbędnik :)
OdpowiedzUsuńtrochę tego jest :) ja też właśnie dodałam wpis ze zużytymi kosmetykami, bo ostatnio bardzo minimalizuje wszystkie rzeczy :)
OdpowiedzUsuńCałkiem spore denko, te żele pod prysznic ładnie muszą pachnieć : )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
trochę tego się nazbierało :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze te maseczki słabe, mi coraz częściej w tego typu maskach, trafiają się bubelki :)
OdpowiedzUsuńPodkład Affinitone bardzo lubię. Też ostatnio zużyłam ten żel z Isany
OdpowiedzUsuńMiałam tylko maseczkę z Niuqu i była przeciętna, te z Eveline mam ochotę poznać i koniecznie musze wypróbować ten kokosowy żel z Isany ;) ;)
OdpowiedzUsuńNo to jest taka standardowa dla mnie ilość :P Coś nawet znam - żel z biedry, całkiem fajny był, chociaż o dziwo isana ostatnio lepiej mi pasuje :D Reszty nie znam, kusi mnie peeling kwasowy bielenda i podkład soraya, ale co do niego nie jestem przekonana. Ale fajnie, że się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńWow! Całkiem niezłe denko!! :) Mnóstwo fajnych kosmetyków! :)
OdpowiedzUsuńmialam ten podklad kiedys i byl OK
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten podkład Soraya Plante :) Nie spodziewałabym się, że ten jagodowy żel pod prysznic będzie ładnie pachniał ;)
OdpowiedzUsuńIsana ma świetne żele, ale akurat ten dla mnie pachniał za mało kokosowo. Myślałam, że będzie podobny do żelu Balea o tym samym wariancie.
OdpowiedzUsuńnie znam nic z tych produktów:)
OdpowiedzUsuń