Cześć,
dziś przychodzę do Was z recenzją dwóch szamponów z...
zupełnie różnych firm. Dlaczego więc są aż 2? Ano dlatego, że oba
sięgnęły dna i myślę, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby wspólnie o
nich napisać. :D Standardowo więc nie przedłużam i zapraszam do lektury!
Micelarny szampon do włosów delikatnych i normalnych — Onlybio
Oczyszczający i regenerujący szampon do wszystkich rodzajów włosów — Dr. Sante
Od producenta: Micele skutecznie oczyszczają włosy i skórę głowy, jednocześnie nie niszczą naturalnej warstwy ochronnej. Biorafinowana surfaktyna z rzepaku myje, wytwarza pianę, działa antyseptycznie. Ekstrakt z grejpfruta i olejek z pomarańczy wzmacnia, odżywia i dodaje objętości cienkim włosom, które stają się miękkie i puszyste. Bez: SLS, SLES, PEG, GMO, parabenów, silikonów, parafin, olejów mineralnych, fosforanów, syntetycznych kompozycji zapachowych i substancji zwierzęcych. Testowany dermatologicznie. Biodegradowalny. Wegański.
Szampon aloesowy z keratyną, ceramidami roślinnymi do wszystkich rodzajów włosów.Wzmacniający szampon delikatnie oczyszcza włosy z zanieczyszczeń i pozostałości produktów do stylizacji.
Opakowania: Szampon z Onlybio jest zamknięty w tubkę o pojemności 200 ml, a ten z Dr. Sante w butelkę 250 ml.
Konsystencje: Oba kosmetyki są przeźroczyste, szampon z Onlybio jest taki trochę galaretowaty, a drugi kosmetyk jest bardziej lejący.
Zapachy: Onlybio pachnie delikatnie i cytrusowo, Dr. Sante zapewniło nam odświeżające i energetyzujące nuty :)
Ceny/dostępność:
Kosmetyki obu firm można upolować zarówno w drogeriach stacjonarnych, jak i w tych online. Dr. Sante możecie też znaleźć na Notino.pl w dużej pojemności :) Te szampony znacząco różnią się ceną, bo Onlybio kosztuje około 22 zł, a Dr. Sante jakieś 9.90 zł.
Moja opinia: Standardowo już zacznijmy od opakowań. Szampon z Onlybio
jest zamknięty w wygodnej, miękkiej tubce o pojemności 200 ml. Nie
miałam żadnych problemów z tym, żeby zużyć go do końca, a co więcej, w
tym celu nie musiałam nawet rozcinać opakowania. Szampon Dr. Sante
czeka na nas w twardej, plastikowej butelce 250 ml, ale również
bezproblemowo można zużyć ją do końca. Z tyłu opakowań czekają na nas
wszystkie podstawowe informacje, takie jak sposób użycia, czy skład. Jak
widzicie, opakowania tych kosmetyków całkowicie się od siebie różnią, a jednak obie wersje były bardzo wygodne w codziennym stosowaniu. :) Jeżeli zaś chodzi o konsystencje, to ich cechą wspólną jest fakt, że są przeźroczyste. Szampon z Onlybio wydaje się taki galaretowaty, Dr. Sante
jest bardziej lejący. Trudno mi powiedzieć, który wystarczył na dłużej,
bo ten drugi ma większą pojemność... pokusiłabym się więc o
stwierdzenie, że te kosmetyki ani nie są jakoś wybitnie wydajne, ani też
nie kończą się po 2 użyciach. :D Tym z kolei, co całkowicie je od siebie różni jest na pewno zapach. Onlybio pachnie bardzo delikatnie, ale wyraźnymi, cytrusowymi nutami. Dr. Sante
z kolei ma bardzo orzeźwiający, taki wręcz energetyzujący aromat. Obie
wonie utrzymują się jednak głównie podczas aplikacji i mycia, a później
są już prawie niewyczuwalne. A skoro już o myciu mowa, to przejdźmy do
najważniejszej kwestii, czyli do działania. :D
No i co tu dużo mówić... te szampony są inne, ale oba bardzo polubiłam i
do obu chętnie wrócę!!! ♥ Ten micelarny szampon bardzo delikatnie, a
zarazem naprawdę skutecznie oczyszcza skórę głowy i włosy. Co więcej,
zupełnie ich nie plącze, a po umyciu włosy zawsze były takie miękkie, że
spokojnie mogłabym nie sięgać już po żadną odżywkę, ani maskę. Robiłam
to tylko z przyzwyczajenia. ;)
Warto też rzucić okiem na skład, który jest baaardzo przyjemny.
Czytałam też, że ten szampon sprawdza się super u osób, które borykają
się z łupieżem — ja na szczęście nie mam z tym problemu, ale jeżeli Wy tak, to może warto wypróbować? Szampon z Dr.Sante również fantastycznie oczyszcza włosy, ale jest już o wiele mocniejszy.
Sięgałam po niego zawsze wtedy, gdy chciałam naprawdę dogłębnie
oczyścić skórę i włosy. Po jego użyciu pasma również bez problemu się
rozczesują i są takie niesamowicie sypkie. Nie mogę też nie napisać o tym, że zarówno jeden szampon, jak i drugi, super radzą sobie ze zmywaniem olejów. Ani razu nie było tak, żeby na moich włosach pozostały jakieś 'tłuste' resztki, także jestem bardzo, bardzo zadowolona.
Do codziennego używania mocno polecam Onlybio, do mocniejszego oczyszczania szampon z Dr. Sante. Miałyście okazję je używać? Jak się u Was sprawdziły?
---------------------------------------------------------------------------
Ruda
Z tej dwójki ciekawi mnie bardziej Only bio, bo do włosów jeszcze od nich nic nie miałam, więc myślę, że to może być ciekawe doświadczenie🤯
OdpowiedzUsuńuuu fajne te mazidła:D bym chętnie wypróbowała:)
OdpowiedzUsuńzaciekawyly mnie oba:)
OdpowiedzUsuńLubię produkty do włosów z Only Bio. Poluję właśnie na szampon od nich;)
OdpowiedzUsuńCiekawie wyglądają : ) Marka bardzo dobra
OdpowiedzUsuńPozdrawiam : )
Ten z Only Bio działa naprawdę fajnie, muszę go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńAktualnie mam inny szampon Only Bio z linii hair balance. Następnie może wypróbuję micelarny.
OdpowiedzUsuńKojarzę te szampony, ale nie miałam jeszcze okazji testować żadnego z nich. :)
OdpowiedzUsuńJa też jakoś przyzwyczajona jestem do stosowania odżywek i masek po umyciu włosów.
OdpowiedzUsuńJa bym wybrała raczej ten micelarny. Mam kręcone włosy ze skłonnością do przesuszenia i wolę delikatniejsze produkty myjące.
OdpowiedzUsuńmiałam ten szampon z Only Bio i dla mnie był super
OdpowiedzUsuńCzęsto wybieram produkty z aloesem, Nie dość że mocno nawilżają, to jeszcze dodatkowym plusem jest trwałe zagęszczanie włosów. Polecam produkty z tym naturalnym składnikiem.
OdpowiedzUsuń