Cześć,
kosmetyki od Anwen poznałam stosunkowo niedawno, ale nie ukrywam, że mam ochotę wypróbować o wiele więcej. ;) W archiwum znajdziecie recenzję emolientowej
odżywki różanej, która okazała się moim totalnym hitem, a dzisiaj
przychodzę do Was z recenzją odżywki wyprodukowanej z myślą o dzieciach.
Zupełnie mnie to nie zniechęciło i bardzo się ucieszyłam, gdy dostałam
ją na urodziny w lutym. :D Jeżeli jesteście ciekawi, jak się u mnie sprawdziła, to zapraszam do dalszej części dzisiejszego wpisu.
Odżywka do włosów dla dzieci 'Bee my Baby' — Anwen
Od producenta: Twoje dziecko ucieka na sam widok szczotki? Mamy na to sposób. Delikatna odżywka dla dzieci Bee My Baby sprawia, że rozczesywanie włosów staje się łatwiejsze, a kołtunów jest mniej. Odżywka zawiera dwa lekkie oleje: babassu i murumuru, bogate w kwasy tłuszczowe odpowiednie dla dziecięcych włosów. Kationizowane proteiny pszenicy dzięki swojemu dodatniemu ładunkowi lepiej wiążą się z ujemnie naładowanym włosem, dając bardziej długotrwały efekt. Pochodna miodu (Honeyquat) intensywnie nawilża włosy i ułatwia rozczesywanie. Dzięki odpowiednim proporcjom aktywnych składników: Protein, Emolientów i Humektantów (Równowaga PEH), odżywkę Bee My Baby można stosować przy każdym myciu. Słodki zapach malinowej gumy rozpuszczalnej zadowoli dziecięce noski i uprzyjemni mycie włosów. Bee My Baby nadaje się dla dzieci powyżej 3. roku życia. Sprawdzi się również u dorosłych na włosach niskoporowatych oraz cienkich o średniej porowatości.
Opakowanie: Odżywka jest zamknięta w wygodną tubkę o pojemności 200 ml.
Konsystencja: Ma jasny kolor, jest przyjemnie kremowa.
Zapach: Słodki i malinowy!
Cena/dostępność: W cenie regularnej ta odżywka kosztuje około 28 zł, ale często można ją upolować nawet za 18. Jak na razie nie widziałam jej jeszcze w Rossmannie, ale można ją znaleźć w drogeriach internetowych.
Mam szczerą nadzieję, że do końca roku uda mi się wypróbować większość odżywek z tej firmy, bo jest kilka, które mocno mnie kuszą. :D Teraz mam w użyciu jeszcze nawilżający bez i maskę sleeping beauty, która doskonale sprawdza się nie tylko do użytkowania w nocy. ♥ A Wy już miałyście okazję poznać kosmetyki z Anwen?
Jeszcze nie miałam żadnej odżywki z tej marki. Mój syn kiedyś miał kłopot z rozczesywaniem, teraz już nie ma bo włosy obcięte.
OdpowiedzUsuńTej wersji nie miałam, ale te co miałam na próbę z Anwen nie odpowiadały mi na tyle, by kupić pełnowymiarowe opakowanie.
OdpowiedzUsuńCiekawe, jak sprawdziłaby się na moich wymagających włosach :)
OdpowiedzUsuńzapach malinowej gumy to napewno umilacz użytkowania tego produktu.
OdpowiedzUsuń