Cześć,
przychodzę dzisiaj do Was z recenzją bardzo przyjemnej maski z TRESemme, o której przed zakupem... naczytałam się sporo dobrego. ;) Byłam bardzo ciekawa, jak się u mnie sprawdzi, a że lubię kosmetyki tej marki, to postanowiłam zaryzykować i sprawdzić ją na swoich włosach.
Głęboko wygładzająca maska do włosów z keratyną i olejem marula - TRESemme
Od producenta: TRESemme Keratin Smooth System pomaga osiągnąć jedwabiste, gładkie włosy, które wciąż są pełne naturalnego ruchu. W połączeniu z keratyną i olejkiem marula możesz cieszyć się 5 korzyściami w jednym systemie. Używaj go, aby zwalczać puszenie się włosów, polepszać blask, dodawać miękkości włosom. TRESemme Keratin Smooth Deep Smoothing Mask odżywia każde pasmo i wygładza puszące się włosy a także hamuje ich elektryzowanie się.
Opakowanie: Maska jest zamknięta w słoiczku o pojemności 300 ml.
Konsystencja: Całkiem gęsta i treściwa.
Zapach: Bardzo ładny, mocno przypomina mi takie profesjonalne kosmetyki fryzjerskie. :)
Cena/dostępność:
W cenie regularnej za opakowanie musimy zapłacić około 26 zł, ale tę
maskę można często upolować nawet za 17 zł. Ja swój egzemplarz kupiłam w
Rossmannie, ale raczej nie powinno być większych problemów z dostępnością.
Moja opinia: Ta maska z TRESemme jest zamknięta w wygodnym słoiczku o pojemności 300 ml. Z tyłu opakowania mieszczą się wszystkie podstawowe informacje, takie jak sposób użycia czy skład. Konsystencja ma jasny kolor, jest dosyć gęsta i kremowa, co w praktyce przekłada się oczywiście na dużą wydajność tego kosmetyku. Przy jednorazowej aplikacji nie musiałam go nigdy nakładać zbyt dużo. Wręcz przeciwnie — już niewielka ilość wystarczała do pokrycia całych włosów. :) Zapach tej maski jest bardzo przyjemny, przypomina mi trochę aromat takich profesjonalnych kosmetyków fryzjerskich. Utrzymuje się na włosach i podczas stosowania i jeszcze chwilę po spłukaniu, co mi osobiście bardzo się podoba. :D A najbardziej podoba mi się samo działanie, bo efekty są wyczuwalne już podczas spłukiwania tej maseczki. Bez względu na to, czy nałożyłam ją na 5, 15, czy nawet 40 minut, to działała na moich włosach super. Sięgałam po nią zawsze wtedy, gdy moje włosy potrzebowały protein, bo warto wiedzieć, że w składzie znajdziemy, chociażby hydrolizowaną keratynę, kwas mlekowy, olej arganowy, marula. Jak już wspominałam — już podczas spłukiwania włosy stawały się sypkie, takie wręcz lejące i bardzo przyjemne w dotyku. Po ich wysuszeniu efekty były jeszcze bardziej zadowalające, bo moje pasma nie wywijały się we wszystkie strony, były mięciutkie i bez problemu się rozczesywały. Ta maska fantastycznie ogranicza puszenie się włosów i skutecznie je wygładza.Ta maska pojawiła się w moim sierpniowym denku, o którym swoją drogą muszę Wam w końcu napisać. :D Zużyłam ją z przyjemnością i chętnie do niej wrócę. To jeden z tych niezawodnych kosmetyków, po który sięgam zawsze wtedy, gdy moje włosy zaczynają nieładnie się puszyć.
Miałyście okazję wypróbować tę maskę? Jak się u Was sprawdziła? Lubicie kosmetyki TRESemme?
Markę znam tylko z blogów, nic nie miałam :)
OdpowiedzUsuńCiekawie ta Maska wygląda, być może ją wypróbuję.
OdpowiedzUsuńWiele słyszałam/czytałam o tej marce, ale nie miałam jeszcze okazji jej poznać.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ich kosmetyki do włosów :)
OdpowiedzUsuńlubię mazidła tej marki:) fajnie mi się sprawdzają:)
OdpowiedzUsuńJeszcze jej nie miałam, ale przyznam, że produkty tej marki dobrze się sprzedają. Mnie kusi od nich spray termoochronny, ale póki co mam inny produkt.
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy kosmetyków z tej marki, myślę że ta maseczka mogłaby mi przypaść do gustu 😊
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam kosmetyków z tej marki. :)
OdpowiedzUsuńo proszę mogłaby mi się przydać taka maska, jako komplet do sprayu termoochronnego ;D
OdpowiedzUsuń