Cześć,
nie wiem jak to możliwe, że kosmetyki ze Soli Bocheńskiej przeplatały się często w moich denkach, ale jeszcze nigdy... nie poświęciłam im osobnego wpisu. Dziś w końcu czas to zmienić, bo uważam, że ich produkty są naprawdę godne uwagi. ♥ Na spotkaniu w październiku w moje łapki wpadły trzy kosmetyki tej firmy, dwie sole i jeden płyn. Zapraszam Was do poznania mojej opinii na ich temat.
Jaśminowa sól do stóp, płyn do kąpieli o zapachu mango kokosu i kiwi + wiśniowa sól do kąpieli — Sól Bocheńska
Od producenta: Stworzona w oparciu o naszą sól jodowo-bromową, której składniki regenerują, wygładzają i zmiękczają naskórek. Uwalniające się podczas kąpieli składniki mineralne umożliwiają oddychanie jodowym, morskim powietrzem – zapewniając relaks i odprężenie.
Delikatny owocowy zapach płynu doskonale odpręża i pobudza zmysły. 92% składników pochodzenia naturalnego.
Sól Floris kosmetyczno-kąpielowa stworzona w oparciu o sól bocheńską, której składniki regenerują, wygładzają i zmiękczają naskórek. Uwalniające się podczas kąpieli składniki mineralne umożliwiają oddychanie jodowym, morskim powietrzem – zapewniając relaks i odprężenie. Dodatek naturalnego, najwyższej jakości kolagenu nawilża i ujędrnia skórę. Produkt posiada doskonałe właściwości myjące, optymalna zawartość składników eliminuje potrzebę stosowania dodatkowych kosmetyków do kąpieli. Sól Floris posiada wiele efektownych kompozycji kolorystyczno-zapachowych. Produkt przebadany dermatologicznie. Bardzo dobrze tolerowany przez każdy rodzaj skóry.
Opakowania: Butelki są przeźroczyste, plastikowe.
Konsystencje: O solach opowiem trochę więcej niżej, jeżeli zaś chodzi o płyn, to jest on dosyć gęsty i kremowy.
Zapachy: Cała trójka pachnie pięknie, a jednocześnie... zupełnie różnie.
Ceny/dostępność: Za opakowanie soli do stóp i do ciała zapłacimy około 13 zł, za płyn jakieś 23 zł. Szczerze mówiąc, nigdy nie widziałam tych produktów stacjonarnie, jedynie na stronie producenta.
Moja opinia: Kosmetyki Floris bo to właśnie o nich dzisiaj mowa,
są zamknięte w prostych, aczkolwiek jak dla mnie zdecydowanie wygodnych
opakowaniach. Szczególnie zwróciłam na to uwagę w przypadku soli, bo
nie wyobrażam sobie, żeby trudno było wydobyć je z opakowania. :D
Na butelkach czekają oczywiście wszystkie podstawowe informacje takie
jak sposób użycia, czy skład. Pod względem samego działania, czy też
zapachu, te kosmetyki się znacząco różnią, więc zacznijmy od jaśminowej
soli do stóp. Jeżeli lubicie ten iście kwiatowy aromat, to ta sól na
pewno Wam się spodoba. Jak dla mnie to idealny aromat do tego, żeby się
wieczorem zrelaksować. A temu wieczorem, bo najczęściej takich produktów
używam właśnie podczas wieczornej pielęgnacji, rzadko wcześniej. :) Jej konsystencja ma biały kolor, ale widać i sporo ciekawie prezentujących się płatków.
Jeśli chodzi o wydajność to jest całkiem spoko, bo do sporej miski wody wsypuję zazwyczaj 2, maksymalnie 3 nakrętki tej soli. Całkiem przyjemnie rozpuszcza się w wodzie, a stopy po takiej kąpieli są fantastycznie przygotowane na dalsze zabiegi pielęgnacyjne. Uwielbiam moczyć w ten sposób stopy zwłaszcza wtedy, gdy wcześniej danego dnia sporo chodziłam. To idealny sposób na relaks :D Sięgam po nią tak często, jak... mam taką potrzebę. Czasem raz w tygodniu, czasem częściej. Kolejnym kosmetykiem, który zdecydowanie pozwala się zregenerować i odpocząć jest obłędnie pachnący płyn do kąpieli. Nie sądziłam, że połączenie mango i kokosu, bo to właśnie one są tutaj najmocniej wyczuwalne, będzie aż tak przyjemne. A jest i to bardzo. :) Płyn ma pomarańczowy kolor, jest stosunkowo gęsty, dzięki czemu nie trzeba dolewać go bardzo dużo do kąpieli. Piękny zapach na szczęście jest wyczuwalny nie tylko w opakowaniu, ale i właśnie w czasie kąpieli, co dla mnie jest oczywiście ogromną zaletą. :D Napisałabym, że na koniec zostawiłam wisienkę na torcie, ale w sumie cała trójka spisała się u mnie naprawdę bardzo fajnie. :D Trudno byłoby mi więc wskazać jeden kosmetyk, który sprawdził się najfajniej. Cała trójka jest po prostu... idealną propozycją na relaks i świetnie sprawdza się w dni spa. Wiśniowa sól do kąpieli pachnie bardzo intensywnie... wiśniami. Naprawdę, już bardzo malutka ilość nasypana do wanny, sprawia, że cały zapach roznosi się po łazience, a przyznam szczerze, że najmniejszej łazienki w domu nie mamy. :D, Co więcej, ten aromat jest najsilniejszy z całej trójki, bo bardzo dobrze wyczuwalny i po zakończeniu kąpieli. Woda przy jej używaniu jest delikatnie różowo-czerwona, ma ładny odcień i tak samo — zupełnie nie wysusza skóry. Wręcz przeciwnie — zmiękcza ją na tyle, że czasami mogę śmiało zrezygnować z używania w dniu kąpieli balsamu do ciała.
To już moje kolejne i znowu bardzo udane spotkanie z produktami od Soli Bocheńskiej. Sama nie wiem, czemu wcześniej Wam o nich nic nigdy nie napisałam. Dobrze, że udało mi się to w końcu nadrobić. :D Jestem też w sumie całkiem ciekawa, czy Wy już znacie te produkty?
*FACEBOOK- KLIK
*INSTAGRAM-KLIK
Lubie te produkty, u mnie dłuższa recenzja czeka na napisanie o tych umilaczach :)
OdpowiedzUsuńJestem zaciekawiona tym żelem. Musi obłędnie pachnieć
OdpowiedzUsuńKiedy słyszę mango i kokos, jestem kupiona :)
OdpowiedzUsuńTaka sól do stóp przyda mi się gdy wrócę do pracy w sklepie :D uwielbiam kosmetyki o zapachu mango i kokosowe, ale ciekawe jak wypadłoby takie połączenie. A tą wiśniową sól to chyba kiedyś miałam.
OdpowiedzUsuńwygląda fajnie:) na taki wieczorny długi relaks:)
OdpowiedzUsuńOoo sól do stóp bym przygarnęła, kocham jaśmin, a moje stopy mają coś z ogra. Ubolewam nad tym, że jeszcze nie mam wanny :(
OdpowiedzUsuńta sól mnie zainteresowała:)
OdpowiedzUsuń