Krem wzbogacony został o komórki macierzyste z jeżówki wąskolistnej, orchidei oraz kulnika sercolistnego. Ich synergistyczne działanie sprawia, że skóra wokół oczu jest wzmocniona i wygładzona, a cienie zmniejszone. Dodatkowo chronią ją przed działaniem wolnych rodników redukując oznaki starzenia. Oryginalny i standaryzowany ekstrakt z algi arktycznej, wspomaga procesy adaptacji prekursorów filagryny w odpowiedzi na uszkodzenie bariery naskórkowej, a także poprawia kondycję skóry poprzez ograniczenie odwodnienia.
Konsystencja: Ma jasny kolor, jest kremowa.
Zapach: Iście... kawowy! Bardzo mi się podoba. :)
Cena/dostępność: Ten krem w cenie regularnej kosztuje prawie 60 zł, ale można go upolować nawet za 48 zł. Znajdziecie go na stronie producenta, ale i w innych sklepach z kosmetykami tej marki.
Jeżeli lubicie kawowe aromaty, to jestem przekonana, że będziecie pod wrażeniem zapachu tego kremu. No właśnie — jest iście kawowy i naprawdę bardzo przyjemny. Delikatnie czuć go już na sucho, a podczas aplikacji jego nuty stają się jeszcze wyraźniejsze. Niemniej jednak te nuty w żadnym stopniu nie są przytłaczające ani zbyt intensywne. Ja jestem nimi zachwycona. ;) No i żałuję, że nie utrzymuje się dłużej. Po kremy pod oczy staram się ostatnio sięgać zarówno przy wieczornej, jak i porannej pielęgnacji. Jestem w szoku, że nawet mi się to udaje. :D Ten krem sprawdza się bardzo fajnie, a co za tym idzie — chętnie po niego sięgam. To naładowany fajnymi składnikami, mocno odżywczy krem pod oczy. W środku znajdziemy między innymi algi, czy komórki macierzyste z jeżówki wąskolistnej. Jest też sok ze świeżych liści aloesu, olej z palonej kawy, olej z awokado, skwalan, czy witamina E. Skóra po jego aplikacji jest fantastycznie złagodzona i bardzo dobrze nawilżona. Od razu staje się taka przyjemniejsza w dotyku. Ten krem zupełnie nie podrażnia ani nadmiernie nie przetłuszcza skóry, co w przypadku porannej pielęgnacji jest dla mnie bardzo ważne. Mogę później spokojnie nakładać podkład i korektor, bez obaw o to, że coś się szybciej rozmaże. Odkąd stosuję ten krem, nie borykam się z nadmierną opuchlizną, ani żadnymi cieniami pod oczami. Jeżeli więc macie taki problem, to być może ten krem i dla Was okaże się wybawieniem? ;) Ja szczerze mówiąc, czytałam wcześniej pozytywne opinie na temat tego kremu, ale nie podejrzewałam, że aż tak fajnie sprawdzi się i u mnie.
A może i Wy miałyście okazję go używać? Jak się u Was sprawdził? :)
*FACEBOOK- KLIK
*INSTAGRAM-KLIK
Podoba mi się bogaty skład tego kremu, a marki jeszcze nie znam. Cienie pod oczami i opuchlizna niestety często mi towarzyszą.
OdpowiedzUsuńTo marka która lubię, kupuje i ufam jej. Ten krem też miałam i jest super
OdpowiedzUsuńKusi ten kawowy aromat, kusi...
OdpowiedzUsuńKuszący jest ten krem. Od składu przez działanie 😉 Zapisuję go sobie na listę.
OdpowiedzUsuń