Cześć,
dziś przychodzę do Was z recenzją maski z Sessio.
To firma, którą poznałam w ubiegłym roku, no ale nie ukrywam, że mam
ochotę wypróbować całkiem sporo ich kosmetyków. Mam nadzieję, że powoli
to się uda. :)
Emolientowa maska odżywcza z mango i pietruszką Vege Cocktail — Sessio
Od producenta: Emolientowa maska odżywcza, Bogato składnikowa maska do włosów osłabionych, łamliwych, szorstkich i wysokoporowatych. Zawiera odżywczy wyciąg z mango oraz wzmacniający ekstrakt z natki pietruszki. Dodatkowo olej z awokado o regeneruje strukturę włosów dodając im sprężystości i blasku. Olej makadamia ogranicza utratę wody z włosa zabezpiecza przed uszkodzeniami chemicznymi i mechanicznymi włosa.
Opakowanie: Maska jest zamknięta w dużym opakowaniu o pojemności 450g.
Konsystencja: Ma jasny kolor, jest kremowa i gęsta.
Zapach: Obłędny! Czuć prawdziwe mango :)
Cena/dostępność: W cenie regularnej ta maska kosztuje około 26 zł, w promocji nawet 18 zł. Znajdziecie ją na stronie producenta, a tak stacjonarnie to np. w Hebe.
Moja opinia: Ta emolientowa maska z Sessio jest zamknięta
w całkiem sporym, bo aż 450 g opakowaniu. Na szczęście to słoiczek więc
nikt nie będzie miał żadnych trudności z tym, żeby zużyć tę maskę do
końca. A już, zwłaszcza że jej konsystencja jest na tyle przyjemna, że aż... chcę się jej używać. :D
Maska ma jasny kolor, jest kremowa i taka miła w dotyku. Bez żadnego
problemu rozprowadza się po włosach, nie miałam też żadnych problemów z
tym, żeby dobrze ją wypłukać. Bardzo podoba mi się nie tylko sama
konsystencja, ale i zapach tej maski... jest naprawdę obłędny. Czuć
takie idealnie odwzorowane nuty mango. Co więcej, ten bardzo przyjemny
aromat utrzymuje się na włosach nie tylko podczas samej aplikacji, ale i
przez jakiś czas później, co dla mnie jest oczywiście ogromną zaletą :D
Jak już zaznacza sam producent, ta maska jest typowo emolientowa, dlatego w zależności od tego, jakie są potrzeby Waszych włosów — możecie stosować ją po myciu lub jako pierwsze albo drugie OMO :) Ja stosowałam ją w praktycznie każdej 'konfiguracji' i sprawdza się bardzo fajnie. Również do emulgowania olejów. Mam włosy niskoporowate w delikatnym kierunku do średnioporowatych i ta maska nałożona w odpowiedniej ilości dobrze działała. W odpowiedniej tzn. nieprzesadzonej. ;) Kiedyś czy to z rozmachu, czy z bycia bardzo rozrzutną :D nakładałam zdecydowanie za dużo masek i odżywek. Teraz już wiem, że mniej znaczy więcej, bo niestety, gdy maski dawałam za dużo, to robiła na moich włosach, mocny przyklap. Po nałożeniu w mniejszej ilości jest już o wiele lepiej. I to bez względu na to, czy trzymam ją na włosach przez 5, czy przez 30 minut. Po wysuszeniu włosy ładnie błyszczą, są nawilżone i nie wywijają się we wszystkie strony.
Chociaż ta maska nie robi efektu WOW od pierwszego użycia i krótko mówiąc — warto nauczyć się jej obsługi, to efekty po są naprawdę zadowalające. Biorąc pod uwagę stosunek jakości do ceny i wydajności tej maski, to myślę, że jak najbardziej jest godna uwagi. Zwłaszcza że można ją zakupić za niecałe 20 zł. Mam w zapasach jeszcze jedną maseczkę z tej firmy, o której na pewno również Wam napiszę. :)
Znacie markę Sessio?
*FACEBOOK- KLIK
*INSTAGRAM-KLIK
Oj będę musiała wypróbować. Jestem ciekawa jak zadziała
OdpowiedzUsuńPojemność mnie przeraża. Musiałabym od razu podzielić się z mamą i szwagierką 😋
OdpowiedzUsuńCiekawa, może ją wypróbuję. Nie miałam jeszcze niczego tej marki, ale mam ochotę ją poznać :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jest i w sumie może ją wypróbuje kiedyś 😊
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej masce i gdy zobaczyłam recenzję u Ciebie na blogu, to kliknęłam, bo chciałam wiedzieć, czy warto :) Myślę, że mimo wszystko wypróbuję, jeśli bedę miała okazję :)
OdpowiedzUsuńWygląda nieźle :)
OdpowiedzUsuń