1. Żel aloesowy Yumi
Jak nietrudno się domyślić — zużyłam go jako podkład do olejowania
włosów. Sprawdzał się w tej roli bardzo fajnie! Dobrze nawilżał włosy i
ułatwiał późniejsze zmywanie z nich oleju. Na plus również wygodne
opakowanie.
KUPIĘ PONOWNIE
2. Delikatny szampon w piance brzoskwinia&kolendra Anwen
Świetny, delikatny szampon. Fajnie się u mnie sprawdzał, gdy
stosowałam go jednak od czasu do czasu, bo przy używaniu za każdym
razem niestety trochę przesuszał skórę głowy i jej nie domywał. Używany
jednak zamiennie z czymś mocniejszym działał super. Bardzo spodobała mi
się również sama forma aplikacji.
KUPIĘ PONOWNIE
3. Płynna keratyna do włosów zniszczonych Delia
Skład
tego produktu nie jest zbyt zadowalający, ale moje włosy... się w nim
zakochały! Dosłownie! To klasyczna odżywka w sprayu, która ułatwia
rozczesywanie i wygładza włosy. W dodatku mega wydajna, bo używałam ją od wakacji.
KUPIĘ PONOWNIE
Bardzo fajny, łatwy w aplikacji peeling, który można upolować w Rossmannie. Dobrze oczyszczał skórę mojej głowy, a w dodatku bardzo przyjemnie pachniał.
KUPIĘ PONOWNIE
5. Wcierka stymulująca do skóry głowy OnlyBio. RECENZJA
Kolejny udany kosmetyk do włosów z OnlyBio. Między innymi dzięki niej mam na głowie sporo maleńkich baby hair :)
KUPIĘ PONOWNIE
6. Ajurwedyjska terapia do włosów Orientana
A tutaj jak dla mnie niezastąpiony produkt do włosów. Ta wcierka w połączeniu z miętą pieprzową działa cuda na wzrost włosów. Muszę Wam o tym jeszcze szerzej napisać, mam nadzieję, że uda się w marcu!
KUPIĘ PONOWNIE
7. Maska do włosów z efektem laminowania Sessio. RECENZJA
Niestety jedna z gorszych masek, jakie miałam okazję używać. A szkoda, bo pięknie pachniała i zapowiadała się fajnie!
NIE KUPIĘ PONOWNIE
8. Olejek łopianowy z czerwoną papryką Green Pharmacy. RECENZJA
Produkt, do którego wróciłam po latach i się... nie rozczarowałam :) Bardzo dobrze sprawdza się i na długość i na skalp.
KUPIĘ PONOWNIE
9. Olej rycynowy Castor Oil
Kupiłam go z myślą o smarowaniu rzęs, ale niestety totalnie nie byłam w tym regularna. Zużyłam do olejowania włosów, niemniej jednak więcej go nie kupię, bo w dotyku był nieprzyjemnie tłusty.
NIE KUPIĘ PONOWNIE
10. Żel aloesowy Shamasa
Nie kupię również tego żelu z Shamasy,
bo chociaż również jako podkład fajnie się sprawdzał, to jego wydobycie
z opakowania było praktycznie niemożliwe. Gęsty żel i niewielki
dozownik... jestem na nie.
NIE KUPIĘ PONOWNIE
11/12. Żele pod prysznic Balea
Żele z Balei przewijają się w moich denkach bardzo, bardzo często. Rzadko kiedy nie jestem z nich zadowolona, a i te dwie wersje zapachowe wypadły bardzo fajnie. Lewa strona była bardziej owocowa, prawa słodsza.
KUPIĘ PONOWNIE
13. Żel pod prysznic rainbow cotton candy Luksja
Miałam ten żel na swojej chciejliście, bo podejrzewałam, że może mi się spodobać. Nie myliłam się... okazał się cudny. Słodki, a jednocześnie nieprzesłodzony :)
KUPIĘ PONOWNIE
Niestety ten tonik działał zdecydowanie zbyt intensywnie. Jeżeli miałam na buzi jakiekolwiek drobne ranki, to po aplikacji bardzo mocno piekły. Zużyłam go z trudem.
NIE KUPIĘ PONOWNIE
15. Mazidło odżywczo kojące Polny Warkocz. RECENZJA
Na jesień i zimę bardzo fajny, mocno odżywczy kosmetyk. Na cieplejszą pogodę myślę, że byłby zbyt ciężki. Narazie go już odpuszczam, ale może kiedyś?
NIE KUPIĘ PONOWNIE
16. Mydło ciastolina Jungle Bath
Tutaj niewielkie mydło z Lidla, którego używanie było baaardzo problematyczne. Trudno było w ogóle wydobyć je z opakowania.
NIE KUPIĘ PONOWNIE
17. Wygładzający peeling do rąk i paznokci z kawą Niuqi
Przyjemny, aczkolwiek nie do końca konieczny kosmetyk.
NIE KUPIĘ PONOWNIE
Bardzo fajna maseczka, którą pokazywałam Wam już kilka razy! Niestety zużycie tego ogromnego 'pudła' zajęło mi ponad rok. Na taką dużą pojemnośc się już nie zdecyduję, ale ogólnie będę wracać do masek z tej firmy.
NIE KUPIĘ PONOWNIE
19. Nawilżająco-odświeżająca woda micelarna Eco Sorbet Bielenda
Zużyłam ten płyn z przyjemnością, bo ładnie pachniał i dobrze radził sobie ze zmywaniem makijażu, ale... już do niego wrócę. Ostatnio jakoś chętniej zaczęłam siegać po masła do demakijażu i chciałabym przetestować kilka.
NIE KUPIĘ PONOWNIE
20/21 to maseczki i obie chętnie KUPIĘ PONOWNIE. Maska z Face Boom ładnie rozświetliła i ukoiła moją buzię, a przy tym dobrze dopasowała się do twarzy. Ta z AA z kolei sprawiła, że moja buzia była niesamowicie przyjemna w dotyku.
Niestety... zdążyłam użyć ten peeling aż 2 razy zanim się przeterminował. Nie wiem jak to możliwe, że nie ogarnęłam wcześniej jego obecnośći w zapasach. :( Mimo to nie planuję do niego wracać, bo miał dosyć wodnistą konsystencję, która utrudniała aplikację.
NIE KUPIĘ PONOWNIE
23. Regenerujące serum do stóp Hempking. RECENZJA
Przyjemny krem do stóp, który nie tylko nawilżał, ale i odświeżał stopy. Zużyłam go z przyjemnością!
KUPIĘ PONOWNIE
Bardzo lubiłam ten podkład i zużyłam go z przyjemnością.
KUPIĘ PONOWNIE
25. Podkład sattin matt Eveline
Nieidealny, ale i niekoszmarny podkład z Eveline. Momentami wyglądał dla mnie zbyt sztucznie, znam lepsze.
NIE KUPIĘ PONOWNIE
26. Woda perfumowana Calvin Klein Women
Z braku laku ją zużyłam, ale żeby była na liście moich ulubionych zapachów... zdecydowanie nie :D
NIE KUPIĘ PONOWNIE
Przepięknie pachnąca, wydajna i po prostu bardzo dobra odżywka do włosów. Moje pasma ją polubiły, idealnie sprawdzała się jako drugie O w OMO.
KUPIĘ PONOWNIE
2. Szampon wzmacniający z konopiami Joanna
Tani, wydajny i bardzo fajny szampon z Joanny. Rewelacyjnie oczyszczał zarówno moje włosy, jak i samą skórę głowy.
KUPIĘ PONOWNIE
3. Odmładzający płyn micelarny Sielanka. RECENZJA
Lubiłam ten płyn, ale historia jest taka sama jak z płynem z Bielendy. Postanowiłam przerzucić się na inne kosmetyki :)
NIE KUPIĘ PONOWNIE
Kolejny fantastyczny żel z greckiego Lidla. Jeżeli tylko będę miała taką możliwość, to baaardzo chętnie kupię go ponownie.
KUPIĘ PONOWNIE
5. Malinowy żel pod prysznic Naturia Joanna
Chociaż konsystencja tego żelu była zbyt wodnista, jego zapach... wszystko naprawiał. Był całkowicie obłędny!
KUPIĘ PONOWNIE
6. Czarne mydło z dodatkiem minerałów White Flowers
Używałam je i w formie żelu pod prysznic i jako enzymatyczny peeling na buzię. Było całkiem niezłe, ale bez... większej miłości.
NIE KUPIĘ PONOWNIE
Fantastyczny i szalenie wydajny żel do mycia twarzy, który chciałam wypróbować od dawna. Baaaaardzo się polubiliśmy, czeka na recenzję.
KUPIĘ PONOWNIE
8. Intensywnie odżywczy krem na noc z ceramidami Bielenda Professional. RECENZJA
Jeden z fajniejszych kremów do twarzy, jakie miałam okazję używać. Bardzo wydajny, treściwy, doskonale nawilżał i odżywiał buzię.
KUPIĘ PONOWNIE
9. Tonik z kwasem glikolowym 3 % Bielenda Professional
Kolejny bardzo udany kosmetyk z Bielendy. Używałam go głównie podczas wieczornej pielęgnacji twarzy. Czeka na recenzję!
KUPIĘ PONOWNIE
10. Niacynamid 15 % Nacomi Next Level
No i znowu coś, co czeka na recenzję :D Jestem pod wrażeniem tego niacynamidu, pomógł mi 'ogarnąć' wszelkie drobne niedoskonałości.
KUPIĘ PONOWNIE
11. Mgiełka-booster nawilżona skóra Tołpa
Tej mgiełki byłam bardzo ciekawa, ale oczywiście okazało się, że nie jest dla mnie. Na minus i samo działanie i sposób aplikacji. Buzia po jej użyciu czasami mnie piekła.
NIE KUPIĘ PONOWNIE
*FACEBOOK- KLIK
*INSTAGRAM-KLIK
Z całości znam jedynie serum z niacynamidem Nacomi next level. Bardzo je lubiłam za działanie 😉
OdpowiedzUsuńchylę czoła i pokłony biję przed tym Twoim denkiem:D wow!
OdpowiedzUsuńale duzo sie tego nazbierało ;)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc w poście znalazłam kilka produktów, które bardzo mnie zainteresowały! :)
OdpowiedzUsuńZ zaprezentowanych produktów testowałam - Regenerujące serum do stóp Hempking, bardzo fajne.
Pozdrawiam serdecznie!
wow to naprawde spore zużycia, gratuluję. Ja nic nie znam z powyższego zestawienia
OdpowiedzUsuńJa sie dowiedzialam, ze Orientana brdzie w lidlu i tak sie ciesze :D
OdpowiedzUsuńWow, sporo udało Ci się zużyć. Muszę się wziąć za moje denko z lutego. :)
OdpowiedzUsuńDużo udało ci się wykończyć już w tym roku 😊👍
OdpowiedzUsuńMaska sessio u mnie to hit, podkład eveline też miło wspominam. U mnie ładnie wyglądał, za to podkład AA był meeeh totalnie :D Więc mamy czasami różny gust do kosmetyków ;D Peeling crazy mnie kusi :) W zapasach mam maskę face boom, żel Joanna i tyle chyba znam z tej gromadki. Szkoda, że tonik Tołpa wypał słabo, ale.. i tak mnie kusi :P
OdpowiedzUsuń