Cześć,
udało mi się już nadrobić całkiem sporo włosowych zaległości, jeżeli idzie o recenzje, ale nadal... mam ich jeszcze dużo w rękawie. ;) No i właśnie dlatego przychodzę do Was dzisiaj ze wpisem dotyczącym serum na końcówki marki Be Natural. Chyba jeszcze w kwietniu albo maju, dostałam od tej marki pudło wypchane po brzegi ciekawymi produktami do pielęgnacji włosów. Wzięłam się za nie jakiś czas temu, dlatego pora Wam je przedstawić! No i zacznijmy właśnie od serum, które pochodzi z niebieskiej, regenerującej linii. Zapraszam!
Regenerująca emolientowo-humektantowa kuracja na końcówki — Be Natural
Od producenta: Twoje włosy straciły zdrowy wygląd, są szorstkie i matowe, a końcówki się rozdwajają? Włosy wysokoporowate są wrażliwe i mają tendencję do puszenia, bywają szorstkie, matowe, przesuszone i zniszczone, wymagają specjalnej pielęgnacji i zabezpieczenia. Sprawdź nasze regenerujące serum. Zafunduj swoim włosom intensywną kurację, zabezpiecz ich końcówki lub wzmocnij działanie swojej ulubionej maski – i ciesz się naturalną miękkością, elastycznością i blaskiem. Naturalnie, że możesz.
Opakowanie: Serum jest zamknięte w butelce z pompką o pojemności 75 ml.
Konsystencja: Jest przeźroczysta, gęsta i oleista.
Zapach: Dla mnie to serum pachnie intensywnie nutami oleju rycynowego, które są wymieszane jeszcze z czymś innym. ;) Zapach jest całkiem przyjemny.
Cena/dostępność: W cenie regularnej to serum kosztuje 29,99 zł. Można je upolować na stronie producenta Cece. Nie widziałam jeszcze kosmetyków Be Natural stacjonarnie.
Moja opinia: To serum jest zamknięte w plastikowej buteleczce o pojemności 75 ml. Opakowanie jest wygodne, ponieważ producent wyposażył je w bezproblemowy działający dozownik. :) Dzięki temu bardzo łatwo można nałożyć na dłonie pożądaną ilość produktu. Dzięki temu, że to serum jest gęste i takie oleiste, nie trzeba go z kolei nakładać zbyt dużo. Już jedna, czasem dwie pompki wystarczają do tego, aby pokryć całe końcówki. Kilka razy zdarzyło mi 'dolać' też kilka kropelek do różnych masek, ale jednak wolę używać tego kosmetyku w formie serum właśnie na końcówki włosów. Wspomnę jeszcze o zapachu, który kojarzy mi się najmocniej z olejem rycynowym. :) Gdzieś w tle wyczuwam też jakieś inne nuty, ale trudno mi powiedzieć, co to konkretnie jest.
Ta kuracja jest emolientowo-humektantowa, w składzie znajdziemy między innymi glicerynę, olej z konopii, wspomniany już przeze mnie olej rycynowy, a także oliwę z oliwek. Dalej jeszcze wyciąg z liści rozmarynu lekarskiego, liści aloesu, a nawet z kwiatów rumianku. Oprócz tego jest jeszcze sporo innych roślinnych wyciągów, a na końcu składu można znaleźć nawet kwas cytrynowy. Po przeczytaniu opisu tego produktu odd producenta byłam bardzo ciekawa tego, jak sprawdzi się na moich włosach. Niby to produkt stworzony z myślą o włosach wysokoporowatych, ale moje nisko/średnio bardzo go polubiły. Stosowałam to serum zarówno na mokre końce, jak i na suche włosy, wtedy, gdy chciałam je wygładzić. No i ta obietnica producenta jest jak najbardziej spełniona. :) Włosy są ładnie zdyscyplinowane, ujarzmione i mięciutkie. Przy nakładaniu tego serum na suche pasma, trzeba jednak uważać z ilością, bo raz zdarzyło mi się nałożyć tego kosmetyku zbyt dużo i moja fryzura była bardzo przeciążona. Uratowało ją dopiero umycie włosów, także minimalna ilość jest jak najbardziej odpowiednia.
Ta kuracja jest emolientowo-humektantowa, w składzie znajdziemy między innymi glicerynę, olej z konopii, wspomniany już przeze mnie olej rycynowy, a także oliwę z oliwek. Dalej jeszcze wyciąg z liści rozmarynu lekarskiego, liści aloesu, a nawet z kwiatów rumianku. Oprócz tego jest jeszcze sporo innych roślinnych wyciągów, a na końcu składu można znaleźć nawet kwas cytrynowy. Po przeczytaniu opisu tego produktu odd producenta byłam bardzo ciekawa tego, jak sprawdzi się na moich włosach. Niby to produkt stworzony z myślą o włosach wysokoporowatych, ale moje nisko/średnio bardzo go polubiły. Stosowałam to serum zarówno na mokre końce, jak i na suche włosy, wtedy, gdy chciałam je wygładzić. No i ta obietnica producenta jest jak najbardziej spełniona. :) Włosy są ładnie zdyscyplinowane, ujarzmione i mięciutkie. Przy nakładaniu tego serum na suche pasma, trzeba jednak uważać z ilością, bo raz zdarzyło mi się nałożyć tego kosmetyku zbyt dużo i moja fryzura była bardzo przeciążona. Uratowało ją dopiero umycie włosów, także minimalna ilość jest jak najbardziej odpowiednia.
Znacie kosmetyki Be Natural? Ja tak jak wspominałam, planuję Wam napisać jeszcze o kilku perełkach. Myślę, że uda się jeszcze we wrześniu! :)
---------------------------------------------------------------------------
Ruda
Miałam ją i byłam zadowolona. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńo tej jeszcze nie słyszałam ;)
OdpowiedzUsuń