Cykloczuły krem do twarzy Phases 3 — Hagi

piątek, 25 listopada 2022

5
Cześć,
lubię testować nowe marki, dlatego ucieszyłam się, że w pudełku Cotton Clouds od Pure Beauty znalazł się produkt od Hagi. Konkretnie trafił mi się cykloczuły krem do twarzy Phases 3. Przyszedł dosłownie — idealnie, dlatego prawie od razu zabrałam go do łazienki, a Was zapraszam dzisiaj na recenzję.

Cykloczuły krem do twarzy Phases 3 — Hagi
 
Czytaj dalej »

Nowości ze sklepu Bee.pl, w których już zdążyłam się zakochać. ♥

wtorek, 22 listopada 2022

6
Cześć,
dziś przychodzę do Was z całkiem przyjemnym wpisem dotyczącym nowości, które wybrałam sobie do przetestowania ze sklepu Bee.pl. Miałam już okazję współpracować kiedyś z tym sklepem i wspominam to całkiem miło, dlatego fajnie, że udało nam się kontynuować wspólne działania! No, ale bez zbędnego gadania, zapraszam do obejrzenia, co konkretnie znalazło się w paczce.

Nowości ze sklepu Bee.pl 
 

Czytaj dalej »

Co znalazłam w pudełku Cotton Clouds od Pure Beauty?

piątek, 18 listopada 2022

5
Cześć,
czas mija nieubłaganie, dlatego dzisiaj pora na odsłonę kolejnego pudełka od Pure Beauty. Tym razem czas na przepiękną edycję Cotton Clouds, w której zakochałam się już po... zobaczeniu zapowiedzi. Oczarowała mnie zresztą zarówno sama szata graficzna, jak i zawartość. Zobaczcie, co skrywało się w środku! ♥

Pudełko Cotton Clouds — Pure Beauty

Czytaj dalej »

Srebrna biżuteria, która sprawdzi się na prezent

2

Cześć,
srebrna biżuteria cieszy się wciąż niesłabnącą popularnością i nic nie wskazuje na to, aby to miało się zmienić. Jest piękna i praktyczna. :) I właśnie dlatego postanowiłam Wam pokazać dzisiaj 4 rzeczy, które moim zdaniem sprawdzą się super na prezent. Może już na święta? ♥

Srebrna biżuteria, która sprawdzi się na prezent  

Czytaj dalej »

Serum dla skóry wrażliwej Hyalurogel — Mixa

środa, 9 listopada 2022

7
Cześć,
dziś czas na recenzję super serum, które zużyłam już jakiś czas temu. Mam jednak zamiar do niego wrócić, dlatego pojawienie się recenzji na blogu wydaje się obowiązkowe! Zapraszam. :)

Serum dla skóry wrażliwej Hyalurogel — Mixa
 

Czytaj dalej »

Październikowe nowości — ile wydałam na kosmetyki w tych miesiącach?

niedziela, 6 listopada 2022

15
Cześć,
dziś czas na jeden z Waszych ulubionych wpisów, czyli ten dotyczący nowości z poprzedniego miesiąca. Co prawda miałam większość potrzebnych kosmetyków, ale jak zwykle wpadło coś nowego. Zapraszam do oglądania. :)

Październikowe nowości
 

Czytaj dalej »

Sera z olejkiem z czarnuszki, z olejkiem arganowym, jedwab & witamina A, z olejkiem konopnym i baobabem — Bioelixire

sobota, 5 listopada 2022

3
Cześć,
dziś znowu zostaniemy w wątku pielęgnacji włosów, ale co tu dużo mówić — w tej kategorii mam bez wątpienia najwięcej zaległości. Chciałabym Wam opowiedzieć co nieco o olejkach, serach marki Bioelixire. Ja mam co prawda stare wersje opakowań, ale wspomnę, że marka jest w trakcie rebrandingu, zmiana opakowań została wprowadzona po to, aby kosmetyki były jeszcze 'czytelniejsze' w odbiorze. Poznajcie moją opinię na ich temat. :)

Sera z olejkiem z czarnuszki, z olejkiem arganowym, jedwab & witamina A, z olejkiem konopnym i baobabem — Bioeixire
 

Czytaj dalej »

Szampon, odżywka i maska do włosów Cocoa Butter — Garnier Fructis

czwartek, 3 listopada 2022

5

Cześć,
o tym, jak bardzo lubię kosmetyki do pielęgnacji włosów z Garnier, pisałam bez mała co najmniej kilkanaście razy. Bardzo chętnie po nie sięgam, dlatego, gdy dowiedziałam się o nowościach z serii Cocoa Butter, byłam niesamowicie ciekawa tego, jak sprawdzą się na moich włosach. Dzisiaj w końcu czas na recenzję. :)

Szampon, odżywka i maska do włosów Cocoa Butter — Garnier Fructis 

Czytaj dalej »

Mgiełka 3 w 1 Magic Water Pink Baby Doll Skin Make-up Academie — Bielenda

wtorek, 1 listopada 2022

5
Cześć,
czy listopad okaże się miesiącem, w którym nadrobię wszelkie blogowe zaległości? Oby... :) Zacznijmy więc już pierwszego dnia miesiąca. Przychodzę do Was z recenzją mgiełka 3 w 1 od Bielendy, która od dłuższego czasu była na mojej chciejliście. Bardzo się ucieszyłam z tego, że znalazłam ją w pudełku Pure Beauty Collect Memories. Praktycznie od razu zabrałam się za jej używanie.

Mgiełka 3 w 1 Magic Water Pink Baby Doll Skin Make-up Academie — Bielenda
 

Od producenta: Multifunkcyjny produkt w formie opalizującej mgiełki o działaniu 3 w 1: baza pod makijaż primer - aplikacja przed wykonaniem makijażu; efekt delikatnego, subtelnego blasku, rozświetlacz highlighter - aplikacja na makijaż; daje wyraźny efekt rozświetlenia, nawilżacz moisturizer - zawiera trehalozę, kwas hialuronowy i d-panthenol; wspomaga nawilżenie i zatrzymanie migracji wody z naskórka, dbając o świeży i wypoczęty wygląd skóry. Technologia mikrodyfuzji pokrywa skórę niezwykle drobną perłową mgiełką, która wizualnie poprawia koloryt cery i uatrakcyjnia makijaż. Umożliwia subtelne modelowanie twarzy światłem, przez co wygląda witalnie i promiennie. Lekka formuła szybko wysycha. Dobrze zmywa się klasycznymi środkami do mycia i demakijażu. 


Opakowanie: Ta mgiełka jest zamknięta w wygodnej butelce o pojemności 150 ml.
Konsystencja: Jest cudowna! Starałam się to uchwycić na zdjęciach, ale oczywiście nie było łatwo. Spójrzcie jednak tylko na ten kolor. ♥
Zapach: Jest przyjemnie słodki. Czuć go co prawda głównie podczas aplikacji produktu, ale i chwilę później. Ja zakochałam się w nim tak samo, jak w samej konsystencji, no i działaniu!
Cena/dostępność: W cenie regularnej mgiełka kosztuje około 19 zł. Można ją zakupić bez trudu, chociażby w Rossmannie. Oczywiście znajdziecie ją też w sklepach online. :)
 


Moja opinia: Ta mgiełka z Bielendy jest zamknięta w wygodnej butelce z atomizerem o pojemności 150 ml. Na butelce znajdziemy wszystkie podstawowe informacje, takie jak sposób użycia, czy skład. Sam sposób użycia jest tu akurat całkiem istotny, bo mgiełkę można stosować nie tylko na buzię, ale i na ciało, czy włosy. Z reguły jestem sceptycznie nastawiona do takich wielofunkcyjnych produktów, a tutaj wyszło całkiem fajnie! Pomimo tego, że mgiełka ma różowy kolor, nie ma obaw o to, że zafarbuje buzię lub ciało. Wszystko jest w porządku i produkt działa naprawdę super. Wspomnę jeszcze jednak o samym zapachu, który jest słodki, a zarazem zupełnie nieprzesłodzony. Dzięki temu używanie tej mgiełki to przyjemność. Uwielbiam rozświetlające makijaże, dlatego ten kosmetyk bardzo szybko... 'poszedł' w ruch. :D Stosuję ją głównie w formie sprayu, który ma utrwalać makijaż i pod tym względem wypada całkiem, całkiem! Drobinki nie są nachalne, praktycznie ich nie widać, a skóra i tak jest pięknie rozświetlona. To taki zdrowy glow, który cieszy oko. Efekt jest stosunkowo delikatny, dlatego pewnie spodoba się nawet tym osobom, które z reguły podchodzą sceptycznie do podobnych produktów. :) Do tego mgiełka nie ściąga skóry, trudno też przesadzić z jej ilością. Na buzi nie zauważyłam żadnych negatywnych skutków stosowania tego produktu — na szczęście nie pojawiły się żadne niedoskonałości. Jeżeli zaś chodzi o inne sposoby stosowania, to wypróbowałam je na też na skórze dekoltu. I tutaj — mgiełka pięknie rozświetliła skórę i dodała jej blasku. Super!

Cieszę się, że w końcu wypróbowałam tę mgiełkę! A cieszę się jeszcze bardziej z tego, że jest naprawdę wydajna. Podejrzewam, że spokojnie wystarczy mi na co najmniej kilka miesięcy stosowania. A Wy już miałyście okazję ją używać?

--------------------------------------------------------------------------- 
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK  
  *INSTAGRAM-KLIK    
Ruda

Czytaj dalej »
denko (108) nowości (151)