Co prawda zachwycam się nad każdą szatą graficzną od Pure Beauty, no ale skłamałabym, pisząc, że nie zakochałam się w tej konkretnej!!! Zakochałam i to zdecydowanie. Jeżeli jesteście ze mną od dłuższego czasu, to na pewno wiecie, że moja miłość do kocich czworonogów jest ogromna. To pudełko prezentuje się fantastycznie i o tyle, o ile pozostał edycje, być może wykorzystam, wręczając komuś prezent, tak to konkretne na pewno zostanie u mnie. ♥
No, ale jak zwykle szata graficzna szatą graficzną, bo podejrzewam, że najbardziej interesuje Was jednak sama zawartość. Nie mogę nie podkreślić tego, że ta zawartość po raz kolejny nie zmieściła się do docelowego pudełka. :D Trochę już zresztą przyzwyczaiłam się do tego, że boxy od Pure Beauty, są o wiele większe niż docelowe pudełka. Jesteście ciekawi, co jest w środku?
Odświeżająco-kojąca formuła, która przywraca odpowiednie pH. Pozostawia nawilżoną skórę bez uczucia dyskomfortu.
Całkiem fajnie się złożyło, bo moje tonikowe zapasy mocno się uszczupliły, a w środku pudełka czekał na mnie różany tonik z Sorayi. Lubię tę firmę i tak właściwie od razu zabrałam go do łazienki. Jesteście ciekawi recenzji? :)
Łączy w sobie delikatne cząsteczki pudrowe i nawilżające oleje dla efektu matowych, ale nawilżonych i miękkich ust.
Jeżeli chodzi o pomadki, to mogę stwierdzić, że jestem trochę 'wybredna' :D Najbardziej lubię delikatne odcienie czerwieni i delikatnie fuksjowe kolory. Taki ciemniejszy do mnie nie przemawia, ale na pewno znajdę dla tej szminki odpowiednią właścicielkę. ;)
Delikatnie oczyszcza i długotrwale odświeża, daje uczucie nawilżenia skóry. Formuła zawiera łagodne substancje myjące, aby nie naruszać naturalnej bariery fizjologicznej.
Tutaj podobna historia, jak w przypadku toniku z Sorayi. :D Ten kosmetyk z Miya zdecydowanie mnie ucieszył, bo mam w zapasach totalny deficyt produktów do pielęgnacji intymnej. Zużywam ostatnią 'skitraną' butelkę i biorę się za ten kosmetyk z Miya.
Normalizujące serum do twarzy energyze witamin C Oxygenetic 28,49zł/50 ml
Naprawia strukturę skóry, długotrwale ją matuje normalizując wydzielanie sebum oraz zwęża pory zmniejszając ich widoczność.
Na pewno wiecie, że bardzo lubię kosmetyki z witaminą C, dlatego obecność tego serum mnie ucieszyła. Narazie większość nowości, które mam z Oxygenetic jeszcze czeka na wypróbowanie więc najwyższa pora to zmienić! :)
To sposób na szybką i skuteczną regenerację uszkodzonych kosmyków. Żelowo-kremowa formuła działa na włosy już od momentu nałożenia.
Oczywiście szał na ten krem, nie ominął i mnie. :D Do tej pory nie miałam jednak okazji go używać, dlatego zdecydowanie cieszę się, że będę mogła to nadrobić. A już zwłaszcza że ogólnie kosmetyki tej marki naprawdę super się u mnie sprawdzają. Moje włosy zdecydowanie je lubią.
Oczyszczająca pianka-chmurka do twarzy Stars from the Stars 19,99zł/150 ml
Przenieś się do chmur, by w ułamku sekundy odkryć ich delikatność i puszystość. Podaruj je swojej skórze, aby poczuć wyraźne oczyszczenie bez wrażenia ściągnięcia i wysuszenia.
Piance z Stars from the Stars przyglądałam się w Rossmannie już dawno temu, a że mój żel w łazience akurat się kończył, to bardzo szybko do niej zawędrowała. Niedługo dam Wam znać, jak się sprawdza!
Skutecznie zapobiega nieprzyjemnemu zapachowi i nieestetycznym, mokrym plamom na ubraniach.
Będę szczera. Mam od lat jednego ulubieńca jeżeli chodzi o ochronę przed potem i nie wiem, czy chcę go zmieniać. Forma kremu nieszczególnie do mnie przemawia, ale znowu - na pewno znajdę kogoś, kto chętnie wypróbuje. :D
Serum na przebarwienia z witaminą C Garnier 35zł/ 30ml
Wegańskie serum z silnie skoncentrowanym [3,5%] kompleksem witaminy C, niacynamidu i kwasu salicylowego.
A to serum nie tylko znam, ale i bardzo lubię. Pisałam Wam już o nim jakiś czas temu i nic się w tej kwestii nie zmieniło. Chętnie zużyję kolejne opakowanie. :D
Bogata, gęsta i wzmacniająca formuła o działaniu regenerującym, nawilżającym i odżywczym. Maska sprawia, że włosy wyglądają świeżo, są puszyste i łatwo się rozczesują bez efektu elektryzowania. Odczuwalnie zmiękcza i wygładza włosy.
Znam wiele kosmetyków do pielęgnacji twarzy z Bielendy, ale tych do włosów jakoś nie miałam jeszcze okazji poznać. Fajnie, że dzięki Pure Beauty to nadrobię. Pamiętam, że kupowałam kiedyś tę maskę na prezent, a od siebie dla siebie... jeszcze nie zdążyłam. :D
Intensywnie regenerująca kuracja do dłoni Vianek 29zł/75 ml
Przeznaczona do intensywnej pielęgnacji wymagającej skóry dłoni. Nawilża, odżywia i zmiękcza dzięki połączeniu emolientów i humektantów. Pozwala odbudować barierę lipidową, zapewniając ochronę przed wysuszeniem. Działa również przeciwstarzeniowo i poprawia elastyczność skóry.
Po zimie moja skóra dłoni (i w sumie nie tylko;)) jest nadmmiernie przesuszona. Fajnie, że w pudełku znalazł się taki kosmetyk i to właśnie teraz! Latem nie byłabym z niego zadowolona.
Idealne do każdego rodzaju skóry. Przywraca młody wygląd, nawilża i ujędrnia. Zawiera starannie wyselekcjonowane składniki naturalne.
O ile się nie mylę, to do tej pory nie miałam jeszcze żadnego kosmetyku z Herbapol. Sera z kolei bardzo lubię, a tutaj mamy produkt, w którego składzie można znaleźć sporo ciekawych składników naturalnych. Ciekawe, jak się sprawdzi.
Koktajle rozświetlające do ciała Gold Champagne i Pink Prosecco Perfecta 8,99zł/ 18 ml
Zachwycający koktajl rozświetlający w kolorze Gold Champagne, idealny na wyjątkowe okazje. Zatopiliśmy w nim mnóstwo mieniących się drobinek. Nasycony naturalnymi olejami i ekstraktem z białych trufli, zapewnia skórze odpowiednią dawkę energii, pielęgnacji i nawilżenia w wydaniu glamour.
Zachwycający koktajl rozświetlający w kolorze Pink Prosecco, idealny na wyjątkowe okazje. Zatopiliśmy w nim mnóstwo mieniących się drobinek. Nasycony naturalnymi olejami i ekstraktem z ashwagandhy, zapewnia skórze odpowiednią dawkę pielęgnacji i nawilżenia w wydaniu glamour.
Czy to przypadek, że znalazłam w tym pudełku kosmetyki rozświetlające, które totalnie uwielbiam? Na pewno nie! No i co tu dużo mówić, nie będę mieć żadnych problemów z tym, żeby je zużyć. :D
Moc nawilżenia, odżywienia i starannie wyselekcjonowane składniki wzmocnią barierę ochronną skóry, która odzyska komfort i miękkość, a Ty zauważysz szybką poprawę jej ogólnej kondycji.
Nie miałam jeszcze okazji używać konopnych kosmetyków z Canabo. Chyba? :D W boxie Really Lovely były dwie wersje tych kremów, tj. wersja na dzień i na noc. Mi akurat trafiła się ta na dzień. Zobaczymy, jak się sprawdzi!
Liposomalna witamina C 1000 mg o smaku cytryny i pomarańczy ASCOLIP® 97,20 zł/30 szt
Preparat zawierający liposomalną witaminę C zamkniętą w opatentowanej formule LIPOSHELL®. Do stosowania w zwiększonym zapotrzebowaniu na witaminę C. Bez cukrów, bez GMO, bezglutenowy, odpowiedni dla wegetarian i wegan.
W pudełku znalazła się także witamina C, która ma wspomagać odporność. Nieszczególnie mi smakuje. :)
Suplement diety na bazie mieszanki ziół, który wspiera naturalne detoksykacyjne właściwości wątroby. Zapewnia ochronę przed wolnymi rodnikami, utrzymując prawidłowe zdrowie oraz funkcjonowanie komórek. Zawiera 100% naturalnych składników aktywnych. Weź jedną kapsułkę wraz z pierwszym drinkiem, a rano obudzisz się gotowa do działania!
Tutaj tabletka, dzięki której kolejnego dnia ma 'nie być kaca' ;) Mi się nie przyda.
No i na koniec jeszcze próbki. Nie miałam okazji stostować jeszcze produktów tej marki, która stosunkowo jest na rynku od niedawna. Czy będzie miłość? :)
*FACEBOOK- KLIK
*INSTAGRAM-KLIK
Ja też bardzo lubię to serum z Garniera z wit. C :) Natomiast to serum olejowe Herbapol Polana dla mnie za zbyt tłuste się okazało.
OdpowiedzUsuńświetna zawartość, kilka produktów bardzo mnie zaciekawiło :)
OdpowiedzUsuńCiekawa zawartość! I o dziwo najbardziej zaciekaiwła mnie ta witamina C 1000 ;d
OdpowiedzUsuńFajna i bogata zawartość tej edycji Pure Beauty. Najbardziej ciekawa jestem konopnego kremy i Serum z Witaminą C.
OdpowiedzUsuńFantastyczny ten box! Sporo ciekawych kosmetyków do wypróbowania. Miłego testowania!
OdpowiedzUsuńMamy podobne zdanie i podobne hity w tym pudełku :D
OdpowiedzUsuńto pudełko zachwyciło swoją zawartością !
OdpowiedzUsuńZawartość jak zawsze świetna i szatę graficzną tym razem trudno pominąć :) Moimi ulubieńcami są jak na razie tonik różany i serum olejowe. Niedawno zaczęłam też testować deo w kremie, ale na razie nie jestem w stanie za dużo o nim powiedzieć :)
OdpowiedzUsuńBox superaśny. Mi jedynie kolor pomadki się nie trafił no i ta witamina C ma okropny smak. Jestem szczęśliwa, że jest to serum Garniera ❤️ fantastycznie działa.
OdpowiedzUsuń