co prawda pokazywałam Wam tutaj kilka, fajnych nowości, które wpadły w moje łapki w ostatnim czasie, ale chciałabym jeszcze podsumować to wszystko w jednym, dłuższym wpisie. Właśnie dlatego zapraszam Was dzisiaj na dwumiesięczny przegląd nowości. Jeżeli jesteście ciekawi, co do mnie dotarło i na co się skusiłam w marcu i kwietniu to zapraszam do oglądania. :)
Od klubu ambasadorskiego Garnier dostałam do przetestowania dwa produkty z serii Goodbye Damage, czyli szampon i odżywkę. Bardzo lubię kosmetyki z Garniera, a tę konkretną serię do włosów już znam, także na pewno się nie zmarnuje! ♥
A skoro już mowa o klubie Garnier, to spieszę z informacją, że ostatnio minęła pierwsza rocznica, jego działania! :) Z tej okazji otrzymałam paczkę wypchaną po brzegi bestsellerami tej marki. Napiszę Wam o tym jeszcze osobny wpis, a na razie powiem, że mam tutaj kultowy, różowy płyn micelarny 3w1, maseczkę w płachcie z witaminą C, serum na przebarwienia z witaminą C, dwa kremy BB do każdego typu skóry, maskę do włosów z serii Botanic Therapy i jeszcze serum przeciw wypadaniu włosów. Tak bardzo dziękuję!
I ostatnia, kwietniowa przesyłka od marki Garnier z ich totalną nowością, czyli serum do pielęgnacji twarzy z witaminą C. ♥ Witaminę C uwielbiam więc chyba nie muszę Wam mówić, jak bardzo ucieszyłam się z tej paczki. To serum na noc, które łączy w sobie właśnie witaminę C i kwas hialuronowy. Skóra ma być po nim rozświetlona, wypoczęta i nawilżona. Na pewno dam Wam znać, jak się u mnie sprawdzi!
Od marki Joanna dostałam z kolei do przetestowania serię kosmetyków Niezłe Ziółko. To totalne nowości do stylizacji włosów! Mam tutaj termoochronny spray, serum czyste złoto, pastę, która ma tworzyć chaos i jeszcze gumowy żel, który ma stawiać na maksa. Bardzo dziękuję!
W marcu i kwietniu nie zabrakło też nowości od mojego cudownego Pure Beauty. Pudełko Spring Revolution, pokazywałam Wam stosunkowo niedawno, a ostatnio dotarło do mnie jeszcze jedno, takie iście wiosenne! Spodziewajcie się obszernego open boxu. ♥
Oczywiście nie przeszłam obojętnie obok kolekcji stworzonej przez OnlyBio i Wedel! Na zdjęciu brakuje jeszcze emolientowej odżywki, którą udało mi się jeszcze później dokupić. Mam tutaj balansujący szampon, maskę do włosów średnioporowatych, proteinową i humektantową odżywkę. Za całość zapłaciłam około 70 zł.
W tym wpisie KLIK, pokazywałam Wam z kolei nowości ze spotkania blogerek. Była ich cała masa, ale podzieliłam się z bliskimi. :)
Jakiś czas temu pokazywałam Wam też tutaj, KLIK pudełko od marki Slavica, które było wypchane po brzegi fajnymi kosmetykami.
Dostałam też miłą paczuszkę od marki Manu Natu
i tym oto sposobem mam do przetestowania naturalny tonik do twarzy z
różą i jeszcze arbuzowy zestaw do pielęgnacji ciała, czyli balsam i żel. Totalnie nie znam tych produktów i na pewno wrócę z recenzją!
*FACEBOOK- KLIK
*INSTAGRAM-KLIK
widzę sporo świetnych nowości ;)
OdpowiedzUsuńO mamo jest tego MASA :D Najbardziej zaciekawił mnie arbuzowy żel i balsam - kocham zapach tego owocu :D
OdpowiedzUsuńDużo nowości, w kolorowych opakowaniach. Ciekawa jestem tej serii do włosów OnlyBio.
OdpowiedzUsuńSporo dobroci 😉Znam dobrze tylko maskę miya, którą wspominam naprawdę super 👌 Też aktualnie testuje ona serum z witaminą C garnier i przyznam, że robią wrażenie 😍
OdpowiedzUsuńciekawe nowosci:)
OdpowiedzUsuńO wow! Cudowności!
OdpowiedzUsuńależ cudeńka, lubię takie wpisy:)
OdpowiedzUsuńwidzę same ciekawe nowości,
OdpowiedzUsuńnajbardziej zainteresowały mnie produkty Garnier
Ale nowości! Mnie najbardziej zaciekaiwły kosmetyki od Manu Natu ;)
OdpowiedzUsuńDużo fajnych nowości się u Ciebie pojawiło :) Większość mnie ciekawi i tylko kilka miałam :)
OdpowiedzUsuńBielenda Professional ma super kosmetyki :)
OdpowiedzUsuń