Marcowe i kwietniowe nowości — ile wydałam na kosmetyki w tych miesiącach?

niedziela, 30 kwietnia 2023

Cześć,
co prawda pokazywałam Wam tutaj kilka, fajnych nowości, które wpadły w moje łapki w ostatnim czasie, ale chciałabym jeszcze podsumować to wszystko w jednym, dłuższym wpisie. Właśnie dlatego zapraszam Was dzisiaj na dwumiesięczny przegląd nowości. Jeżeli jesteście ciekawi, co do mnie dotarło i na co się skusiłam w marcu i kwietniu to zapraszam do oglądania. :)
Marcowe i kwietniowe nowości 
 

Jak to mówią, nie dam sobie 'ręki uciąć', ale moimi pierwszymi nowościami w marcu, były chyba zakupy, które poczyniłam na Cocolicie i w Hebe. Trochę uzupełnienie zapasów, a trochę fanaberii więc jak zawsze. :D W Hebe kupiłam głównie kolorówkę, czyli kosmetyki z PierreRene. Mam tutaj olejek do ust, automatyczną konturówkę i jeszcze bardzo polecany, prasowany puder do twarzy. Do tego jeszcze pomadka do ust z Essence, która ma przepiękny kolor! Z Cocolity zaś gąbeczka do makijażu, maseczka z Miya i dwa produkty Bielenda Professional. Pierwszym jest łagodząco-nawilżający tonik z aloesem i kurkumą, a drugim serum regulujące z 10 % kwasem azelainowym. Z Mohani kupiłam zaś serum z kwasem migdałowym. Za te wszystkie rzeczy zapłaciłam 235,24 zł.
 

Od klubu ambasadorskiego Garnier dostałam do przetestowania dwa produkty z serii Goodbye Damage, czyli szampon i odżywkę. Bardzo lubię kosmetyki z Garniera, a tę konkretną serię do włosów już znam, także na pewno się nie zmarnuje!

A skoro już mowa o klubie Garnier, to spieszę z informacją, że ostatnio minęła pierwsza rocznica, jego działania! :) Z tej okazji otrzymałam paczkę wypchaną po brzegi bestsellerami tej marki. Napiszę Wam o tym jeszcze osobny wpis, a na razie powiem, że mam tutaj kultowy, różowy płyn micelarny 3w1, maseczkę w płachcie z witaminą C, serum na przebarwienia z witaminą C, dwa kremy BB do każdego typu skóry, maskę do włosów z serii Botanic Therapy i jeszcze serum przeciw wypadaniu włosów. Tak bardzo dziękuję!

I ostatnia, kwietniowa przesyłka od marki Garnier z ich totalną nowością, czyli serum do pielęgnacji twarzy z witaminą C. Witaminę C uwielbiam więc chyba nie muszę Wam mówić, jak bardzo ucieszyłam się z tej paczki. To serum na noc, które łączy w sobie właśnie witaminę C i kwas hialuronowy. Skóra ma być po nim rozświetlona, wypoczęta i nawilżona. Na pewno dam Wam znać, jak się u mnie sprawdzi!

Od marki Joanna dostałam z kolei do przetestowania serię kosmetyków Niezłe Ziółko. To totalne nowości do stylizacji włosów! Mam tutaj termoochronny spray, serum czyste złoto, pastę, która ma tworzyć chaos i jeszcze gumowy żel, który ma stawiać na maksa. Bardzo dziękuję!

W marcu i kwietniu nie zabrakło też nowości od mojego cudownego Pure Beauty. Pudełko Spring Revolution, pokazywałam Wam stosunkowo niedawno, a ostatnio dotarło do mnie jeszcze jedno, takie iście wiosenne! Spodziewajcie się obszernego open boxu.

Oczywiście nie przeszłam obojętnie obok kolekcji stworzonej przez OnlyBio i Wedel! Na zdjęciu brakuje jeszcze emolientowej odżywki, którą udało mi się jeszcze później dokupić. Mam tutaj balansujący szampon, maskę do włosów średnioporowatych, proteinową i humektantową odżywkę. Za całość zapłaciłam około 70 zł.

W tym wpisie KLIK, pokazywałam Wam z kolei nowości ze spotkania blogerek. Była ich cała masa, ale podzieliłam się z bliskimi. :) 

Jakiś czas temu pokazywałam Wam też tutaj, KLIK pudełko od marki Slavica, które było wypchane po brzegi fajnymi kosmetykami. 

Dostałam też miłą paczuszkę od marki Manu Natu i tym oto sposobem mam do przetestowania naturalny tonik do twarzy z różą i jeszcze arbuzowy zestaw do pielęgnacji ciała, czyli balsam i żel. Totalnie nie znam tych produktów i na pewno wrócę z recenzją! 

W marcu i kwietniu przybyło mi w sumie 38 kosmetyków + nowości ze spotkania blogerek i nowinki z pudełek Pure Beauty. Na zakupy wydałam łącznie 305,24 zł. Jestem bardzo zadowolona, bo 'przybyło' mi sporo świetnych produktów i zdecydowanie, mam teraz co testować! :) Możecie więc spodziewać się recenzji. Na najbliższe miesiące nie mam większych zakupowych planów, ale za jakiś czas na pewno wrócę do Was z nowościami. 

--------------------------------------------------------------------------- 
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK  
  *INSTAGRAM-KLIK    
Ruda
 

11 komentarzy:

  1. O mamo jest tego MASA :D Najbardziej zaciekawił mnie arbuzowy żel i balsam - kocham zapach tego owocu :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Dużo nowości, w kolorowych opakowaniach. Ciekawa jestem tej serii do włosów OnlyBio.

    OdpowiedzUsuń
  3. Sporo dobroci 😉Znam dobrze tylko maskę miya, którą wspominam naprawdę super 👌 Też aktualnie testuje ona serum z witaminą C garnier i przyznam, że robią wrażenie 😍

    OdpowiedzUsuń
  4. Luksus za grosze2 maja 2023 23:25

    O wow! Cudowności!

    OdpowiedzUsuń
  5. ależ cudeńka, lubię takie wpisy:)

    OdpowiedzUsuń
  6. widzę same ciekawe nowości,
    najbardziej zainteresowały mnie produkty Garnier

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale nowości! Mnie najbardziej zaciekaiwły kosmetyki od Manu Natu ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dużo fajnych nowości się u Ciebie pojawiło :) Większość mnie ciekawi i tylko kilka miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bielenda Professional ma super kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń

To miło, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią.

denko (108) nowości (151)