Zakątek Rudej: Organiczne olejki do pielęgnacji włosów

Cześć,

odkąd zaczęłam blogować w 2012 (!) roku, częściej lub rzadziej sięgam po olejki do olejowania włosów. Ten etap w pielęgnacji gości jednak u mnie bardzo regularnie. Jeżeli jeszcze nigdy nie robiłyście olejowania, to bardzo Was do tego zachęcam, bo efekty są naprawdę super! Jakiś czas temu dostałam od marki Bioelixire ich cztery olejki organiczne, które służą właśnie — do olejowania włosów. Dzisiaj chciałabym Wam o nich trochę opowiedzieć. :)

Organiczne olejki do pielęgnacji włosów — Bioelixire

Od producenta: Olejki organiczne Bioélixire to kosmetyki do pielęgnacji włosów i skóry, które zawierają aż 99% naturalnych składników. Formuły wszystkich produktów tworzących tę linię bazują na olejach roślinnych oraz emolientach, dzięki czemu mają bardzo silne działanie odżywiające, wzmacniające i regenerujące, a przy tym skutecznie chronią przed negatywnym wpływem czynników zewnętrznych. Nadają skórze i włosom jedwabistą gładkość, dbają o optymalny poziom nawilżenia, wspomagają szybką odbudowę. Mają właściwości kondycjonujące, co oznacza, że nałożone na pasma, błyskawicznie nadają im wspaniały połysk, miękkość i zdrowy, piękny wygląd.

Opakowania: Olejki są zamknięte w plastikowych buteleczkach z dozownikami, każdy ma 50 ml.
Konsystencje: Oczywiście są tłuste, ale z drugiej strony stosunkowo lekkie. Te olejki łatwo aplikuje się na włosy.
Zapachy: Jeżeli chodzi o zapachy, to wszystkie z tych olejków pachną dosyć intensywnie, ale nie męczą nosa! Najbardziej podoba mi się chyba wersja z pestkami z winogron, ponieważ nuty są przyjemnie słodkie.
Ceny/dostępność: Za jeden olejek musimy zapłacić 18 zł w cenie regularnej. Te kosmetyki (i nie tylko) upolujecie bez problemu na stronie producenta. Produkty Bioelixire są też dostępne w Biedronce, podejrzewam, że na pewno Wam 'mignęły'! :)

Moja opinia: Te olejki z Bioelixire są zamknięte w plastikowych buteleczkach o pojemności 50 ml każda. Zamknięte w kartonikach, na których znajdują się wszystkie podstawowe informacje, takie jak sposób użycia, skład, czy daty ważności. Zwrócę uwagę również na to, że butelki zostały wyposażone w dozowniki, dzięki którym nie ma problemu z tym, aby zaaplikować pożądaną ilość danego olejku na dłonie, a później 'dać' ją na włosy. No właśnie! A ile to ta pożądana ilość? :) Pamiętam, gdy zaczynałam olejowanie włosów, to miałam wrażenie, że ta forma pielęgnacji wymaga ode mnie dokładnego pokrycia olejem każdego, pojedynczego pasma. Oczywiście efekty były takie, że trudno było mi później wypłukać produkt z włosów, a te, zamiast stać się odżywiony i nawilżonymi, strączkowały się, były zlepione, no i krótko mówiąc — wyglądały źle. W przypadku olejowania zasada mówiąca o tym, że 'mniej znaczy więcej' jest kluczowa. Ja mam długie i gęste włosy, stosując olejki Bioelixire, nakładam 2, maksymalnie 3 pompki danego produktu. Olejki rozprowadzam od ucha w dół, wyłącznie na długości włosów, a wszystko po to, abym nie miała później trudności w ich zmywaniu. W zależności od formy pielęgnacji, olejki nakładam solo lub na podkład, najczęściej z odżywki humektantowej. Możecie też wypróbować glutek, do którego zrobienia potrzebne jest siemię lniane. Super sprawdza się również olejowanie na podkład z żelu aloesowego, dlatego najlepiej jest znaleźć taki sposób pielęgnacji, który będzie naprawdę pasował naszym włosom. :) Tak samo, jeżeli chodzi o samo zmywanie olejów... kluczowe jest dla mnie co najmniej umycie włosów dwukrotnie po olejowaniu, ale warto też np. wypróbować metodę OMO. Rozwiązań jest sporo! :)

Nie mogę nie wspomnieć również o tym, że olejki Bioelixire można stosować na wiele sposobów. Ja co prawda wykorzystuje je wyłącznie jako oleje do olejowania, ale można swobodnie dodawać je także do odżywek i masek, ułatwiając tym samym rozczesywanie. A co powiecie na booster witaminowy? Wystarczy, że nałożycie większą ilość wybranego produktu na ok. 5 minut na swoje pasma. Warto tutaj jednak pamiętać o tym, aby możliwie najlepiej później zmyć olejek z włosów. Bioelixire proponuje również stosowanie tych produktów w formie ser kondycjonujących, wystarczy nałożyć ich odrobinkę na włosy i pozostawić bez spłukiwania.

Olejki przeznaczone do pielęgnacji włosów nisko, średnio i wysokoporowatych, różnią się między innymi zapachami. Ja tak jak wspominałam, najbardziej polubiłam wersję z pestkami winogron, ale i olejek z pestkami dyni pachnie przepięknie! Jeżeli zaś chodzi o samo działanie tych produktów, to jak dla mnie jest bardzo podobne! Mam włosy średnioporowate w kierunku niskoporowatych, a w sumie każdy z tych olejków bardzo dobrze nawilża, odżywia i co dla mnie ważne — wygładza włosy. Jeżeli kiedykolwiek robiłyście olejowanie, to na pewno znacie to 'uczucie po' wysuszeniu pasm, kiedy są mięciutkie, sprężyste i ładnie się układają. Ja ten efekt uwielbiam, dlatego staram się robić olejowanie co najmniej raz w tygodniu. Spróbujcie! Regularne nakładanie oleju nawet na kilkanaście minut, przynosi świetne rezultaty.