Czas na dwumiesięczne denko — co zużyłam w kwietniu i maju?

wtorek, 27 czerwca 2023

Cześć,
mam do nadrobienia zarówno denka, jak i nowości, ale... zacznijmy właśnie od denek. Z nowościami postaram się przyjść jakoś w połowie lipca, bo obawiam się, że nie zdążę już tego ogarnąć przed wakacjami. Zdjęcia denek z kwietnia i maja czekają od dawna, także czas na długi wpis z pustymi opakowaniami. Zapraszam! :)

Kwietniowe i majowe denko 
 

Tak prezentuje się całe moje denko z dwóch miesięcy. No nie ma co, jest całkiem spore! Kilka z produktów to nowości, część już używałam wcześniej. Sprawdźcie, co szczególnie polubiłam, a co niekoniecznie. :) 
 

 1. Chelatujący szampon enzymatyczny Clean Sky Stars from the Stars
Mocniej oczyszczający szampon, który ma w składzie papinę i kwasy AHA. Akurat trafiło mi się uszkodzone opakowanie i nie mogłam go dozować z pompki, ale trudno. :) Stosowałam go stosunkowo często, bardzo zauważalne było to, że strasznie słabo się pienił, przez co musiałam go nakładać trochę więcej, bo miałam wrażenie, że niektóre miejsca na skórze głowy nie są domyte. Na plus na pewno to, że nie podrażnia i nie wysusza, a przy tym nadaje włosom sypkości i fajnie odbija je od nasady. Najlepiej sprawdzał mi się w połączeniu z odżywką PEH. Nie wrócę do niego, bo nie ma wielkiej miłości, ale cieszę się, że go wypróbowałam.
NIE KUPIĘ PONOWNIE

2. Odświeżający szampon Be Natural
Teraz z kolei szampon, który świetnie się pieni i nie trzeba go nakładać zbyt dużo. Świetnie oczyszcza włosy i skórę głowy, pozostawia pasma lekkie i sypkie, zwiększa ich objętość. Na pewno napiszę Wam o nim trochę więcej!
KUPIĘ PONOWNIE

3. Szampon odżywczy magiczna moc olejków Elseve L'oreal
A tutaj szampon, który już znalazł się w jakimś denku, bo lubię go i chętnie do niego wracam. Trzeba jednak uważać z nakładaną ilością, bo zbyt dużo produktu sprawia, że włosy zamiast oczyszczone, są nadmiernie przetłuszczone i wyglądają fatalnie. Gdy nakładam go stosunkowo niewiele, to pasma są nie tylko oczyszczone, ale i nawilżone, nie plączą się nadmiernie.
KUPIĘ PONOWNIE

4. Szampon z biotyną Bioelixire
Bardzo fajny szampon, który używałam w zestawie z maską z tej samej serii. To kolejne kosmetyki, które czekają na recenzję. Ten szampon jest niby do włosów cienkich, ja mam akurat grube i ciężkie pasma, a i tak fajnie się u mnie sprawdzał. Włosy były ładnie odbite od nasady, czyste i sypkie.
KUPIĘ PONOWNIE

5. Szampon do włosów bio kwiat pomarańczy Alterra
Świetny szampon zamknięty w niezbyt przyjemnym opakowaniu. Jakoś nie lubię tubek, jeżeli chodzi o takie produkty. Bardzo spodobał mi się jednak zapach, konsystencja, wydajność, no i oczywiście działanie. Włosy były super oczyszczone, nawilżone i niepoplątane.
KUPIĘ PONOWNIE
 

6. Maska do włosów PEH z olejkiem migdałowym Isana. RECENZJA
Cudowna maseczka do włosów, którą zużyłam naprawdę z przyjemnością. Przepięknie pachniała, odżywiała włosy i je nawilżała. Do tego świetna, kremowa konsystencja, dzięki której maska była bardzo wydajna. No cudo!
KUPIĘ PONOWNIE

7. Emolientowa odżywka macadamia&orange Isana
Kolejna świetna propozycja do włosów z Isany. Na pewno kupię kolejne opakowanie, no i Wam o niej napiszę! Ta odżywka cudownie pachnie, zmiękcza włosy, wygładza je i nawilża. Zużyłam ją z przyjemnością.
KUPIĘ PONOWNIE

8. Proteinowa zielona herbata Anwen
Bardzo lubię kosmetyki do włosów marki Anwen i cieszę się, że w końcu wypróbowałam tę odżywkę. Przepięknie, świeżo pachniała, dyscyplinowała włosy i świetnie je wygładzała. Świetnie sprawdzała się w momencie, gdy moje włosy nadmiernie się puszyły.
KUPIĘ PONOWNIE

9/10. Szampon i odżywka do włosów Food for Soft Matrix. RECENZJA
Fajny zestaw miniaturek, który dobrze oczyszczał włosy i ograniczał ich nadmierne przetłuszczanie. Włosy po wysuszeniu świetnie wyglądały, były wygładzone i łatwo się rozczesywały. Odżywka skończyła mi się troszkę szybciej niż szampon, bo nie musiałam go nakładać zbyt dużo przy myciu. Chętnie zużyłabym pełnowymiarowe opakowania.
KUPIĘ PONOWNIE 

11. Jednominutowa maseczka do włosów z olejkiem arganowym i żurawiną Isana
Nie zliczę, ile opakowań tej małej, emolientowej maseczki już zużyłam. Bardzo ją lubię i mam spory zapas!
KUPIĘ PONOWNIE 


12. Żel pod prysznic Silky Care BeBeauty Care
Bardzo przyjemny żel kupiony w Biedronce. Uwielbiam zarówno jego konsystencję, jak i sam zapach!
KUPIĘ PONOWNIE

13. Migdałowy żel pod prysznic OnlyBio
To chyba moje pierwsze spotkanie z żelami tej marki. Spodobała mi się konsystencja, ale zapach był taki nie do końca mój. Zużyłam go bez problemu, ale już nie będę wracać.
NIE KUPIĘ PONOWNIE

14/15/16. Żele pod prysznic Balea
O żelach z Balei pisałam Wam już wiele razy, dlatego sporo treści na ich temat czeka w archiwum. :) Tutaj w sumie mam całkiem udane wersje zapachowe. Najmniej spodobała mi się Set Your Mind Free, a najfajniejsza była ta wersja cytrynowa. W zapasach mam jeszcze sporo żeli tej marki.
KUPIĘ PONOWNIE


17. Żel do golenia Balea
Ten żel był całkiem fajny, ale zdecydowanie wolę pianki.
NIE KUPIĘ PONOWNIE

18. Kojąco-regenerujący olejek do ciała Vianek
Znalazłam — dosłownie i w przenośni ten olejek i stwierdziłam, że pora go w końcu zużyć do końca. Wlewałam kilka kropel do kąpieli i sprawdził się naprawdę fajnie! Skóra po takiej kąpieli była nawilżona i przyjemna w dotyku. Nie jestem jednak wielką fanką takich konsystencji, więc raczej do niego nie wrócę.
NIE KUPIĘ PONOWNIE

19. Naturalny peeling myjący Niezapominajka Laq
To chyba mój pierwszy peeling tej marki. Był fajny, ale nie na tyle, abym miała ochotę do niego wracać. Wolę bardziej zdzierające konsystencje, chociaż zapach z kolei był bardzo przyjemny.
NIE KUPIĘ PONOWNIE

20. Odżywcze masło do ciała Eco Nature Bielenda
Szok, zużyłam masło do ciała. :D Nie było łatwo! :D To masełko przepięknie pachniało i miało taką kremową konsystencję. Fajnie sunęło po skórze i dobrze ją nawilżało. Nie wrócę jednak do niego, ale tylko dlatego, że w tej kategorii mam sporo produktów do wypróbowania.
NIE KUPIĘ PONOWNIE

21. Peeling cukrowy Velvet Rose Bielenda
Tutaj podobna historia, jak w przypadku masła do ciała. Ten kosmetyk był całkiem fajny, ale taki o... nie żeby do niego wracać, bo do wypróbowania czeka sporo innych. Zwrócę tutaj jednak uwagę na naprawdę przyjemny, różany aromat.
NIE KUPIĘ PONOWNIE

22. Żel do mycia twarzy Tołpa Authentic
To bez wątpienia jeden z fajniejszych żeli, jakie miałam okazję używać. Super się u mnie sprawdza i mam kolejne 3 sztuki w zapasie! Ten żel dobrze oczyszcza, nie podrażnia, świetnie sprawdza się do dwuetapowego oczyszczania twarzy.
KUPIĘ PONOWNIE

23/24. Nawilżająca pianka do mycia twarzy Skin Dopamine FaceBoom
A ta pianka jest z kolei idealna do porannej pielegnacji twarzy. Delikatnie oczyszcza i koi skórę. Zużyłam obie butelki z przyjemnością!
KUPIĘ PONOWNIE

25. Roślinny żel myjący do twarzy Soraya Plante. RECENZJA
Przyjemny żel z Sorayi, którego konsystencja fajnie otulała buzię. Nie trzeba było nakładać go zbyt dużo przy myciu.
KUPIĘ PONOWNIE

26. Płyn micelarny Fresh Juice Bielenda
Lubię płyny micelarne tej marki, ale ten jakoś nie do końca mi się podobał. Był przeciętny, trochę szczypał w oczy.
NIE KUPIĘ PONOWNIE


 27. Tonik esencja różana Rosarium Soraya. RECENZJA
Przyjemny tonik, który przepięknie pachniał. Używałam go zarówno do porannej, jak i do wieczornej pielęgnacji twarzy.
KUPIĘ PONOWNIE

28. Pasta do głębokiego oczyszczania twarzy Ziaja. RECENZJA
A tutaj kosmetyk, który poznałam kilka lat temu. Od czasu do czasu wracam do tej pasty, jest świetna do bardzo mocnego oczyszczania buzi.
KUPIĘ PONOWNIE

29/30. Serum nawilżające i wzmacniająco-wyrównujące FaceBoom. RECENZJA
Dwa świetne sera od FaceBoom, o których ostatnio Wam pisałam. Koniecznie przeczytajcie recenzję!
KUPIĘ PONOWNIE


31. Emulsja do higieny intymnej z czarnuszką Canabo
Bardzo przyjemna emulsja, która dobrze oczyszczała i nie podrażniała.
KUPIĘ PONOWNIE

32. Krem SPF 50 Altruist
Bardzo polubiłam ten krem, mam w zapasach kolejne 2 opakowania. Pięknie wygląda na skórze, zostawia na niej delikatne glow. Super wygląda zarówno solo, jaka i pod makijażem.
KUPIĘ PONOWNIE

33. Matująco-normalizująca maseczka do twarzy FaceBoom
Cudowna maseczka, która fantastycznie oczyszczała skórę. Sięgałam po nią zawsze wtedy, gdy moja skóra jakoś tak, gorzej wyglądała. Działała zawsze. :)
KUPIĘ PONOWNIE

34. Serum jedwabne do włosów Biosilk
A tutaj kolejny kosmetyk, który poznałam już bardzo dawno temu. Lubię to serum, fajnie sprawdza się zarówno na suchych, jak i mokrych włosach.
KUPIĘ PONOWNIE

35. Intensywnie regenerujący olejek do twarzy D'alchemy. RECENZJA
Fantastyczny olejek, który nawilżał, odżywiał i koił moją skórę. Bardzo go polubiłam.
KUPIĘ PONOWNIE

36. Zielona glinka Nacomi
Kto nie zna zielonej glinki? To jeden z tych produktów, który gości u mnie zawsze. :) Najbardziej lubię ją używać w zestawie z kwasem salicylowym. Świetnie oczyszcza!
KUPIĘ PONOWNIE

37. Naturalna baza pod makijaż Miya Cosmetics
Zużyłam tą bazę z prawdziwą przyjemnością. Pięknie wyglądała na buzi, sprawdzała się i pod makijażem i solo. Wygładzała i nawilżała skórę jednocześnie.
KUPIĘ PONOWNIE

38. Profesjonalna kuracja do stóp Flos-lek. RECENZJA
Bardzo fajny zestaw do stóp, który idealnie sprawdził się podczas wieczornego SPA. :) Peeling rewelacyjnie złuszczył martwy naskórek, a maska je nawilżyła.
KUPIĘ PONOWNIE

39. Maseczka liftingująco-regenerująca Skin Clinic Bielenda
Przyjemna maseczka, która fajnie wygładziła skórę i jej nie podrażniła. Chętnie do niej wrócę!
KUPIĘ PONOWNIE

No i tak oto wygląda całe moje denko z ostatnich miesięcy. Cieszę się, że się z nim uporałam. :) Pisząc ten wpis, zdałam sobie też trochę sprawę z tego, jak sporo mam wciąż blogowych zaległości. Liczę na to, że po wakacjach, uda mi się je trochę bardziej ogarnąć. :) Mam sporo takich produktów, o których chciałabym Wam jeszcze napisać.

Znacie coś z mojego denka? Co udało Wam się ostatnio zużyć?

--------------------------------------------------------------------------- 
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK  
  *INSTAGRAM-KLIK    
Ruda

 

10 komentarzy:

  1. Robi wrażenie, super denko, niektórych kosmetyków nie znałam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne denko :D Zaciekawił mnie ten szampon z biotyną :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow ! Gratulacje, jestem pod wrażeniem, Twoje denko jest ogromne! Ten micel miałam z Fresh Juice, miałam też żel do mycia twarzy i mile wspominam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kilka produktów znam. Żel onlybio bardzo lubiłam. Fajnie sprawdziła mi się też esencja Soraya, olejek D'Alchemy i skarpetki floslek 😉

    OdpowiedzUsuń
  5. Też nie podobał mi się zapach tego żelu migdałowego Only Bio. Pachnie jak olejek do ciasta :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę że bardzo solidne denko zrobiłaś, a największa przyjemność jest z używania tych kosmetyków po prostu.

    OdpowiedzUsuń
  7. jestem zachwycona tym ile udało Ci się rzeczy zużyć:D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ogromne denko! Aż zapomniałam co chciałam napisać czytając post :D Znam żele - balea kokos i wanilia fajny na zimę, a maślanka cytryna ogólnie fajny :D Z only bio był średni mam identyczne uczucia co Ty. Duet Matrix - nie wróciłabym, emulsja canabo, maska FaceBoom świetne!

    OdpowiedzUsuń

To miło, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią.

denko (108) nowości (151)