I wyobraźcie sobie, że przez te ostatnie miesięcy dostałam aż kilka takich cudownych pudełek. Każde z nich dokładnie opisywałam przy prezentacji, dlatego tutaj ograniczę się do zdjęć. ♥
Czy Wy widzicie te wszystkie wspaniałości?! Co więcej, mam jeszcze 'w zanadrzu' dwa równie cudowne pudełka, które pokażę Wam jeszcze w listopadzie.
Szooook! :) Oprócz zamówienia na jakieś akcesoria do ściągania hybryd przez te ostatnie miesiące zużyłam tylko jedno zamówienie w Hebe. Jak widzicie — dosyć monotematyczne. :D Kupiłam swój ukochany żel z Tołpy i jeszcze masażer z Nacomi. Nie wiem jak to możliwe, że jeszcze go nie wypróbowałam, ale na pewno nadrobię... Za całość zapłaciłam 99,57 zł.
Marka Joanna przysłała mi swoje nowości z serii Sensual. Idąc od lewej mam tutaj krem do rąk i paznokci, kremowy żel pod prysznic, nawilżający balsam do ciała, no i jeszcze krem do stóp, który ma odżywiać i nawilżać. Powiem Wam, że ta seria bardzo podoba mi się pod względem wizualnym. Zapachy też są obłędne!
Przez moją nieuwagę zabrakło mi zdjęcia z zakupów, które poczyniłam jakoś w sierpniu na Cocolicie. Kupiłam praktycznie samą kolorówkę, głównie z myślą o wyjściu na wesele, na które się wtedy wybieraliśmy. Opiszę Wam, co wrzuciłam do swojego koszyka:
był brokat do twarzy i ciała z marki NYX i taki primer/klej też z NYX, który pozwalał go 'przytwierdzić'. :) Kupiłam też perłowy cień do powiek z Golden Rose i puder prasowany w kolorze 105 Fit Me Maybelline. Do koszyka dorzuciłam jeszcze mgiełkę utrwalającą Golden Rose i dwa kosmetyki z Eveline — żelową kredkę do oczu w kolorze 04 Lagoon i wodoodporny tusz do rzęs. Jak widzicie, sama kolorówka. :) Za całość wyszło 159,10 zł.
Tutaj taki mały zakupowy misz-masz. :) W Biedronce kupiłam nowe żele z Palmolive, które były w promocji 1+1 zł. Zapłaciłam za nie 14 zł. W Lewiatanie kupiłam z kolei trochę rzeczy do włosów - szampon z Garniera i octowy duet z Barwy. Tutaj za całość wyszło chyba 28 zł.
Na koniec jeszcze cudowna przesyłka od marki Olivia Garden. W środku znalazłam dwie kultowe szczotki FingerBrush w różowym i fioletowym kolorze. A wszystko to w związku z akcją #RóżPoZdrowie, która ma wspierać kobiety walczące z rakiem piersi i uświadamiać, jak ważne są regularne badania kontrolne. To cudowna inicjatywa. ♥
No co tu dużo mówić! Cztery miesiące minęły jak jeden dzień. :) Powiem Wam szczerze, że jestem bardzo zadowolona z 'liczby' nowości. Jak widzicie jest tego trochę, ale też w sumie bez szaleństw. Zużywam sobie na bieżąco, a w ostatnich miesiącach pozbyłam się sporej części zapasów.
*FACEBOOK- KLIK
*INSTAGRAM-KLIK
Rozsądne zakupy :D Nic mnie nie kusi, bo żel Tołpa już sobie kupiłam :D Jak skończę miniaturę apivita to go otwieram :D Ten szampon octowy u mnie się totalnie nie sprawdził, ale mam inne włosy, więc u Ciebie może będzie inaczej. Oby!
OdpowiedzUsuńMy blogerki ciągle jestesmy do tyłu z postami ;d
OdpowiedzUsuńwow ile wspaniałych nowości :O
OdpowiedzUsuńBardzo lubię produkty do włosów od Barwa Natury :) Zawsze się zastanawiałam, czy dostając co miesiąc takie boxy, da się przetestować i zdenkować produkty? Boxy wydają się wypchane po brzegi!
OdpowiedzUsuńPure Beauty najlepsze pod kątem nowości:D
OdpowiedzUsuńuwielbiam te pudełka od Pure Beauty:)
OdpowiedzUsuńO kurcze. Dużo tego 😁 cieszę się, że wspierasz akcje październikową dotycząca raka piersi. Jestem jedną z tych osób, która przeszła tą jakże ciężka chorobę. I w zasadzie nadal w niej trwam, bo z tym zostaje się w zasadzie do końca życia jak na bombie zegarowej. Pozdrawiam i dużo dużo zdrówka życzę w te szare jesienne chłodniejsze dni.
OdpowiedzUsuń