Cześć, dzień dobry!
Chcę Wam niedługo pokazać moje trzymiesięczne denko, ale zanim o tym, to przychodzę do Was jeszcze z podsumowaniem nowości z tego okresu. Klasycznie trochę się tego uzbierało, bo dostałam sporo cudowności, no i oczywiście kupiłam trochę potrzebnych i mniej kosmetyków. :) Zobaczcie, co wpadło w moje łapki w ostatnich dniach. Zapraszam!
Marcowe, kwietniowe i majowe nowości
O ile się nie mylę, to moimi pierwszymi nowościami z tego okresu był box Clean Girl, w którym znalazłam sporo ciekawych kosmetyków od marki Garnier. ♥ Ogólnie pokazywałam Wam już zawartość wszystkich boxów od Pure Beauty, dlatego dzisiaj będzie skrótowo.
Tutaj zawartość pudełka Kobieca Moc, w którym zagościło sporo ciekawych kosmetyków. Część już zużyłam/mam w użyciu, no i jak zwykle podzieliłam się z najbliższymi.
Z boxa #SKINSTREAMING mam już nawet nowego ulubieńca, a mianowicie serum Vichy, o którym zamierzam Wam niedługo trochę napisać. ♥ Ostatnio dołączyłam do swojej pielęgnacji też ten krem z SPF, jestem bardzo ciekawa jak się sprawdzi!
Pudełko Floral Fusion skrywało w sobie sporo ciekawych kosmetyków i nowości. Znalazło się i coś do pielęgnacji ciała, twarzy, a nawet włosów. I tutaj znowu — część produktów już w użyciu. :)
No i jeszcze pełne wspaniałości od marki Garnier, pudełko S-BEAUTY, które pokazywałam Wam stosunkowo niedawno! ♥♥♥
Ostatnio zdecydowanie nie szalałam z zakupami. Teraz wrzucam do swojego koszyka już praktycznie tylko te kosmetyki, które faktycznie są mi potrzebne, czy po prostu — chcę je wypróbować. Tak też było z płatkami BeBeauty, zużyłam już całą trójkę. :) A kupiłam je na jakiejś promocji, gdzie za opakowanie wychodziło około 2 zł.
Już w kwietniu kupiłam w Rossmannie nowy tusz do rzęs Miss Sporty, lubiany przeze mnie szampon z Alterry i arganową maskę z Isany. Do koszyka dorzuciłam też moje ulubione płatki pod oczy z Perfecy i jeszcze świetną maseczkę z Ziaji. :) Na zdjęciu jeszcze zagościła nowa, polecana ostatnio wszędzie maszynka z Isany. Faktycznie, jest całkiem fajna! Był jeszcze olejek do włosów z czarnuszki Bioelixire, ale gdzieś uciekł na zdjęciu. Licząc same produkty kosmetyczne (bez maszynek) to za całość zapłaciłam 37,84 zł. I wiecie co? Wszystko już w użyciu, albo nawet zużyte. :D
Teraz jeszcze zamówienia z Hebe, gdzie kupiłam antyperspirant Basiclab i mój ulubiony krem BB z Bourjois. Dalej peeling z Ziaji, którego byłam niesamowicie ciekawa, no i jeszcze bardzo popularne maseczki z Bielendy. Do koszyka wrzuciłam też ujędrniający balsam z Only Bio i kolejne opakowanie maski na usta z Bell. Uwielbiam ją! Mam też znowu płatki pod oczy z Perfecty, no i maskę z Ziaji. Za całość zapłaciłam 133,27 zł.
I jeszcze jedne nowości z Rossmanna, a mianowicie antycellulitowy balsam do ciała z Lirene. Mega mnie zaintrygował, bo to nowa, albo właściwie odświeżona wersja tego kosmetyku. Zabrałam go do łazienki zaraz po zakupie, no i myślę, że uda mi się przygotować na jego temat osobny wpis. :) Obok jeszcze świetna sól do kąpieli stóp z Fusshwoll, chętnie do niej wracam! Za te zakupy zapłaciłam 40,48 zł. Innego dnia dokupiłam jeszcze balsam brązujący, który wciąż czeka sobie na wypróbowanie...kosztował około 13 zł.
A TUTAJ powinno być zdjęcie enzymatycznego szamponu od Anwen i emolientowej maski z tej samej firmy, które od razu... powędrowały do łazienki i nie zrobiłam zdjęcia. W maju w Rossmannie te kosmetyki były w promocji, nie mogłam, nie skorzystać! Za całość zapłaciłam coś około 55 zł.
Od Joanny dostałam ich nowy, ekstremalnie odświeżający żel pod prysznic. Pachnie bosko!
TUTAJ powinno być zdjęcie wszystkich nowości z Garnier, które otrzymałam na ich evencie organizowanym w Warszawie. Mam tutaj węglowy płyn do oczyszczania twarzy, no i jeszcze dobrze mi już znaną maskę z masłem kakaowym. W prezencie dostałam też krem awokado, który kiedyś już Wam pokazywałam. Foty brakuje, bo szybko podzieliłam się tymi kosmetykami z najbliższymi i po prostu zapomniałam zrobić zdjęcie całości!
A skoro już mowa o marce Garnier, to w maju pokazywałam Wam wyjątkowy box, który powstał we współpracy tej firmy z moim kochanym Pure Beauty. Z okazji 120-lecia marki Garnier dostałam ich kultowe już produkty — przeznaczone do pielęgnacji twarzy i włosów.
Dostałam też wyjątkowy box od Pure Beauty i La Roche-Posay. Czy Wy widzicie te cudowności? ♥♥♥
Tutaj jeszcze przepiękne pudełko ROZKWITAJ, które pokazywałam Wam jakiś czas temu w osobnym wpisie. W środku znalazło się sporo ciekawych kosmetyków, o niektórych nawet Wam już pisałam! :)
Tutaj box Brigt Reveal, który Wam ostatnio pokazywałam. W środku kosmetyki, które mają nam pomóc w walce z przebarwieniami. ♥♥♥
Na zakupy wydałam łącznie około 260 zł.
Czy pokazałam Wam wszystkie nowości, które dotarły do mnie w ciągu ostatnich 3 miesięcy? Nie wiem, chyba. :D Na pewno jest większość, a sporą częścią z pudełek PB, podzieliłam się już z najbliższymi. A jak Wasze zakupy w ostatnich miesiącach? Staracie się ograniczać i kupujecie tylko potrzebne produkty, czy może wręcz przeciwnie?
Nie wiem, kiedy przyjdę do Was z kolejnym takim wpisem. Nowości z pudełek staram się pokazywać na bieżąco, a na robienie zdjęć zakupom aktualnie... nie mam w ogóle czasu. Postaram się jednak być bardziej aktywną na insta i tam dzielić się z Wami nowinkami.
*FACEBOOK- KLIK
*INSTAGRAM-KLIK
Ogrom nowości, które także znam :D
OdpowiedzUsuńsporo ilość, samych wspaniałości :D
OdpowiedzUsuńSporo się tutaj u Ciebie pojawiło nowości :D
OdpowiedzUsuń