Balsam do ust SPF30 Pink — Aloesove

sobota, 31 sierpnia 2024

Cześć, dzień dobry :)
Bardzo lubię pomadki do ust i chętnie stosuję je przez cały rok. Nie wyobrażam sobie bez nich swojej pielęgnacji, dlatego ucieszyłam się, że w ostatnim boxie Pure Beauty Sunny Time zagościła taka propozycja od marki Aloesove, czyli Sylveco. Jeżeli jesteście ciekawi, jak ich nawilżający balsam do ust się u mnie sprawdza, to zapraszam do lektury. 

Balsam do ust SPF30 Pink — Aloesove 
 

Od producenta: Ten wyjątkowy balsam do ust został stworzony z myślą o codziennej pielęgnacji i ochronie delikatnej skóry ust. Zawiera filtry przeciwsłoneczne, które chronią przed szkodliwym działaniem promieni UVA i UVB, zapewniając skuteczną fotoprotekcję.

Opakowanie: Ten balsam jest zamknięty w wygodnej, plastikowej tubce o pojemności 15 ml.
Konsystencja: Ma jasny kolor, jest taka delikatnie tłusta w dotyku, świetnie rozsmarowuje się na ustach.
Zapach: Jest przyjemnie owocowy, faktycznie są w nim wyczuwalne delikatne nuty mango.
Cena/dostępność: W cenie regularnej ten balsam kosztuje 39 zł, ale w promocji można go upolować za 29 zł. Co prawda nie widziałam go jeszcze stacjonarnie, ale jest dostępny w wielu internetowych drogeriach. Ja swój egzemplarz testuję dzięki Pure Beauty.

Moja opinia: Ten balsam Aloesove jest zamknięty w bardzo wygodną tubkę o pojemności 15 ml. Jest miękka i przyjemna w dotyku, dzięki czemu nie ma problemu z aplikacją tego kosmetyku na usta. A już, zwłaszcza że samo opakowanie jest zakończone charakterystycznym dzióbkiem, który jeszcze bardziej ułatwia nakładanie tego kosmetyku na usta. Na pudełku znajdziemy wszystkie podstawowe informacje o tym kosmetyku, takie jak sposób użycia, skład, czy konsystencję. A skoro już o niej mowa to tak jak pisałam, ma jasny kolor i jest taka delikatnie jakby tłusta w dotyku, ale dzięki temu fajnie rozsmarowuje się po ustach, tak po nich sunie i świetnie sprawdza się do nakładania nawet bez lusterka. Ja akurat noszę ten balsam w torebce i w ogóle cenie sobie kosmetyki, które pozwalają na łatwą aplikację bez konieczności użycia lusterka. :)

Ten nawilżający balsam ma w swoim składzie między innymi łagodzący ekstrakt z aloesu, miłorzębu japońskiego, oliwę z oliwek, olej rycynowy hibiskusa, czy olej z nasion amarantusa. Po aplikacji usta nie tylko są super nawilżone, ale i bardzo przyjemne w dotyku, a do tego po prostu ładnie wyglądają, bo tak delikatnie się błyszczą. Ja stosuję ten balsam kilka razy dziennie i naprawdę mogę go polecić. To taki super, lekki kosmetyk do stosowania właśnie w ciągu dnia. Wieczorem sięgam po coś bardziej odżywczego i muszę przyznać, że moje wargi są w naprawdę spoko kondycji. Nie są suche ani spierzchnięte. Wyglądają dobrze nawet wtedy, kiedy sięgam po intensywne, matowe pomadki.

Znacie już ten balsam? Jak się u Was sprawdza?

--------------------------------------------------------------------------- 
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK  
  *INSTAGRAM-KLIK    
Ruda


3 komentarze:

  1. Kurcze, ciekawi mnie ten produkt, ale nie wydam 30 złotych na balsam do ust 😅

    OdpowiedzUsuń
  2. koniecznie muszę kiedyś sprawdzić :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak sobie radzicie z przesuszeniem ust podczas kuracji izotekiem? U mnie do tej pory sprawdzał się balsam do ust BeBio. Jednak po zmianie dawki nie daje już rady. Może macie jakieś alternatywy? Będę wdzięczna

    OdpowiedzUsuń

To miło, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią.

denko (108) nowości (151)