Opakowanie: Ten peeling jest zamknięty w plastikowym słoiczku o pojemności 300 ml.
Konsystencja: Jest bardzo gęsta, taka oleista i kremowa w dotyku, widać w niej zatopione bardzo dużo drobinek zdzierających.
Zapach: Szaleństwo! Pachnie z jednej strony morsko, a z drugiej z taką wyraźnie, perfumowaną nutą. Bardzo mi się podoba, jest intensywny i długo utrzymuje się na skórze. ♥
Cena/dostępność:
W cenie regularnej ten peeling kosztuje około 22-23 zł, a na promocji
można go upolować nawet za 16 zł. Z dostępnością nie ma żadnych
problemów, bo czeka na nas i w sklepach stacjonarnych i online.
Moja
opinia: Seria GdanSkin nawiązuje swoją szatą graficzną oczywiście do
Gdańska i naprawdę ładnie się prezentuje. Tak w ogóle to bardzo podoba
mi się cała koncepcja tej linii — ciekawe, odpowiadające grafiki i
morskie aromaty. Super! Ten peeling jest zamknięty w sporym, a przy tym
bardzo wygodnym opakowaniu o pojemności 300 ml. Znajdziemy na nim
wszystkie podstawowe informacje, takie jak sposób użycia, czy skład.
Słoiczek jest wygodny i pozwala na bezproblemowe zużycie tego kosmetyku
do końca. Jeżeli chodzi o konsystencję, to powiedziałabym, że jest typowa dla peelingów z Ziaji,
przynajmniej tych, które miałam do tej pory okazję użyć. Ten scrub jest
gęsty, kremowy, taki tłusty, ale w przyjemnym tego słowa znaczeniu.
Widać w nim naprawdę sporo drobinek zdzierających, które świetnie radzą
sobie z martwym naskórkiem. Po użyciu skóra robi się wygładzona,
przyjemna w dotyku i nie mam już potrzeby sięgać po żaden dodatkowy
kosmetyk nawilżający. Dodatkowo ten efekt utrzymuje się długo,
zakładając, że robię peeling wieczorem, to jeszcze rano na moim ciele
jest wyczuwalna mega miła warstwa po zmyciu tego kosmetyku.
Ten scrub w swoim składzie zawiera naturalne, kruszone muszle św. Jakuba, a jego zapach zdecydowanie kojarzy mi się z morzem i bryzą. Jest intensywny i świeży, a przy tym ma w sobie takie delikatnie perfumowane nuty. Zdecydowanie na plus oceniam zarówno jego intensywność, jak i to, jak długo utrzymuje się na skórze.
Czy polubiłam ten peeling? Zdecydowanie tak. Czy cieszę się, że mam do zużycia teraz aż dwa opakowania? Również. :) Peeling GdanSkin jest treściwy, myślę, że jedno opakowanie wystarczy mi spokojnie na jakieś 6-7 zastosowań na całe ciało. Kilka spotkań już za nami i powiem Wam, że obok kultowej już pasty z Ziaji, ten scrub ma szansę stać się moim drugim faworytem, jeżeli chodzi o kosmetyki tej marki.
A czy Wy już miałyście okazję go wypróbować? :)
Fajny jest! :)
OdpowiedzUsuńmam go i uwielbiam - to mój ulubieniec
OdpowiedzUsuńbardzo interesujący kosmetyk ;D
OdpowiedzUsuńmam go i bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuń