Cześć, dzień dobry,
jeżeli jesteście tutaj dłużej niż od wczoraj, to na pewno wiecie, że bardzo lubię, wręcz kocham różnego rodzaju kosmetyki do pielęgnacji skóry głowy i włosów. Pewnie i dlatego, tak bardzo ucieszyłam się z tego, że w ostatniej edycji boxa od Pure Beauty, zagościł lamelarny zestaw do pielęgnacji od marki Bioelixire. Jeżeli jesteście ciekawi, jak sprawdziła się u mnie ta odżywka i szampon, to... zapraszam do lektury!
Lamelarny szampon i odżywka — Bioelixire
Od producenta: Dokładnie oczyszcza skórę głowy oraz włosy z zanieczyszczeń, resztek kosmetyków do stylizacji, nadmiaru sebum i martwego naskórka. Wykazuje działanie nawilżające, odżywcze, wzmacniające, wygładzające, zmiękczające i regenerujące.
To SOS dla matowych, osłabionych i pozbawionych życia włosów. Pomaga przywrócić ich zdrową kondycję, naturalną sprężystość, świetlisty blask i cudowną miękkość, jednocześnie wzmacniając odporność na dalsze uszkodzenia.
To SOS dla matowych, osłabionych i pozbawionych życia włosów. Pomaga przywrócić ich zdrową kondycję, naturalną sprężystość, świetlisty blask i cudowną miękkość, jednocześnie wzmacniając odporność na dalsze uszkodzenia.
Opakowania: Oba kosmetyki są zamknięte w plastikowych butelkach o pojemności 300 ml.
Konsystencje: Szampon ma stosunkowo lekką formułę, odżywka jest kremowa i przyjemna w dotyku. Różnice pomiędzy nimi, super widać na zdjęciu. :)
Zapachy: Te kosmetyki pachną ciekawie, a przy tym całkiem przyjemnie. Trochę kojarzą mi się z takimi profesjonalnymi produktami do pielęgnacji włosów. Te wonie zostają z nami jeszcze długo po wyjściu z łazienki.
Ceny/dostępność: I szampon i odżywkę można upolować za około 15 zł. Z tego, co widziałam, te kosmetyki są dostępne stacjonarnie w Hebe, ale ja ich jeszcze nie widziałam. Tak jak wspomniałam na początku, ja swój duet testuję dzięki Pure Beauty.
Konsystencje: Szampon ma stosunkowo lekką formułę, odżywka jest kremowa i przyjemna w dotyku. Różnice pomiędzy nimi, super widać na zdjęciu. :)
Zapachy: Te kosmetyki pachną ciekawie, a przy tym całkiem przyjemnie. Trochę kojarzą mi się z takimi profesjonalnymi produktami do pielęgnacji włosów. Te wonie zostają z nami jeszcze długo po wyjściu z łazienki.
Ceny/dostępność: I szampon i odżywkę można upolować za około 15 zł. Z tego, co widziałam, te kosmetyki są dostępne stacjonarnie w Hebe, ale ja ich jeszcze nie widziałam. Tak jak wspomniałam na początku, ja swój duet testuję dzięki Pure Beauty.
Moja opinia: Ten zestaw od Bioelixire czeka w bardzo przyjemnych dla oka, a przy tym praktycznych i wygodnych, butelkach o pojemności 300 ml każda. Znajdziemy na nich podstawowe informacje, takie jak sposób użycia, czy skład. Etykietki nie niszczą się pod wpływem wody, a dozownik pozwala na zaaplikowanie pożądanej ilości produktu. O konsystencjach już trochę pisałam, dodam jeszcze, że szampon pomimo tego, że nie należy do najgęstszych, całkiem nieźle się pieni, a tym samym nie trzeba go nakładać zbyt wiele przy jednorazowej aplikacji. Co do samej odżywki, to w zależności od preferencji — ja z reguły nakładam jej sporo, ale też dodam, że moje włosy no są grube i gęste. :) Zapachy tych produktów umilają ich stosowanie, są fajnie skomponowane i nie męczą nawet przy regularnym użytkowaniu. Mi się podobają, ale jeżeli nie lubicie woni, które kojarzą się z profesjonalnymi kosmetykami do włosów, to mogą Wam delikatnie przeszkadzać. Albo, chociaż na samym początku.
Podejrzewam, że opakowania i ogólnie rzecz biorąc kwestie techniczne to jedno, ale zapewne najbardziej będzie Was interesowało to, jak te kosmetyki się sprawdzają. A są naprawdę fajne i godne wypróbowania! Zacznę od szamponu, który dobrze oczyszcza, a przy tym nie podrażnia skalpu. Po jego użyciu czuję, że moje włosy i skóra są dobrze oczyszczone. Ja zawsze myję pasma dwa razy i to też Wam rekomenduję, bez odżywki włosy są trochę poplątane, ale u mnie sięgnięcie po odżywkę, czy maskę to zawsze MUST HAVE. No i na pewno nie będzie dla Was żadnym zaskoczeniem, że najchętniej stosuję szampon z tej serii razem z odżywką. Po użyciu i wysuszeniu moje niskoporowate pasma są cudownie wygładzone i bardzo przyjemne w dotyku. Dodam też, że ten duet fajnie radzi sobie z ograniczeniem puszenia, bo moje włosy zaraz przy skroni mają tendencję do wywijania się we wszystkie strony, a z tymi produktami ten mały problem jest mocno ograniczony.
Dodam też, że oba kosmetyki są całkiem wydajne i stosuję je z przyjemnością. :)
Podejrzewam, że opakowania i ogólnie rzecz biorąc kwestie techniczne to jedno, ale zapewne najbardziej będzie Was interesowało to, jak te kosmetyki się sprawdzają. A są naprawdę fajne i godne wypróbowania! Zacznę od szamponu, który dobrze oczyszcza, a przy tym nie podrażnia skalpu. Po jego użyciu czuję, że moje włosy i skóra są dobrze oczyszczone. Ja zawsze myję pasma dwa razy i to też Wam rekomenduję, bez odżywki włosy są trochę poplątane, ale u mnie sięgnięcie po odżywkę, czy maskę to zawsze MUST HAVE. No i na pewno nie będzie dla Was żadnym zaskoczeniem, że najchętniej stosuję szampon z tej serii razem z odżywką. Po użyciu i wysuszeniu moje niskoporowate pasma są cudownie wygładzone i bardzo przyjemne w dotyku. Dodam też, że ten duet fajnie radzi sobie z ograniczeniem puszenia, bo moje włosy zaraz przy skroni mają tendencję do wywijania się we wszystkie strony, a z tymi produktami ten mały problem jest mocno ograniczony.
Dodam też, że oba kosmetyki są całkiem wydajne i stosuję je z przyjemnością. :)
A czy Wy już miałyście okazję poznać ten duet? Jak się u Was sprawdził?
---------------------------------------------------------------------------
Ruda
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
To miło, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią.