Cześć, dzień dobry,
nie skłamię, pisząc tutaj, że w ostatnim czasie poznałam wiele, ciekawych kosmetyków do pielęgnacji skóry głowy i włosów. Bez wątpienia pomogło mi w tym Pure Beauty i ich boxy, w których znalazłam ogrom wspaniałości. :) W urodzinowej edycji Best 4 You, którą pokazywałam Wam już jakiś czas temu, czekała na mnie stosunkowa nowość od marki Vianek, a mianowicie ich prebiotyczny szampon. Jeżeli jesteście ciekawi, jak się u mnie sprawdził, to zapraszam Was od razu do lektury. :)
Prebiotyczny szampon wzmacniający — Vianek
Od producenta: Prebiotyczny szampon do włosów o działaniu wzmacniającym przeznaczony szczególnie do mycia delikatnych, skłonnych do wypadania włosów. Skutecznie oczyszcza, nie powodując podrażnień. Ogranicza wypadanie i wzmacnia włosy oraz mikrobiom skóry głowy.
Opakowanie: Ten szampon jest zamknięty w wygodnej, plastikowej butelce o pojemności 300 ml.
Konsystencja: Jest przeźroczysta, żelowa i średnio gęsta.
Zapach: Jest delikatnie ziołowy i taki odświeżający.
Cena/dostępność: W cenie regularnej ten szampon kosztuje około 22 zł, ale widziałam go nawet za 12 zł, więc nie powinnyście mieć problemu z tym, aby upolować go taniej. :) W sprzedaży jest dostępna jeszcze wersja oczyszczająca i odbudowująca, te szampony można upolować na stronie producenta, a ja swój egzemplarz znalazłam w pudełku Pure Beauty.
Moja opinia: Ten szampon jest zamknięty w bardzo wygodnym i naprawdę pięknym opakowaniu! No zwróćcie tylko uwagę na tą niezwykle kolorową szatę graficzną. Trudno oderwać od niej wzrok. :) Butelka ma 300 ml i jest zamykana na klik. Chociaż konsystencja jest średniej gęstości, bardzo dobrze, a zarazem delikatnie się pieni, bez trudu rozprowadza na włosach i równie łatwo spłukuje. Sam zapach jest odświeżający i ziołowy, mi akurat całkiem się podoba, bo lubię kosmetyki oczyszczające, które pozostawiają na skórze właśnie — takie uczucie odświeżenia.
Skład tego szamponu został oparty na delikatniejszych detergentach, ale i tak jest bardzo dobrze oczyszczający. Znajdziemy w nim między innymi inulinę, ekstrakt z owoców borówki, czy korzeń łopianu. Ja zawsze myję skórę głowy i włosy dwukrotnie i myjąc pasma tym szamponem, robię to dokładnie tak samo. :) Po wysuszeniu skóra głowy jest świetnie oczyszczona, a jednocześnie nie czuję na niej żadnego przesuszenia. Dodatkowo zauważyłam, że pasma nabierają większej objętości — szczególnie w okolicach skroni, nie są aż tak przyklapnięte jak mam praktycznie zawsze, a widzę sporą objętość. Dodam, że moje włosy są z natury ciężkie i trudne do ułożenia więc to sukces. :D Stosowałam ten szampon w połączeniu z różnymi odżywkami i po umyciu nie mam problemu z tym, aby rozczesać swoje kosmyki.
A czy Wy miałyście okazję go wypróbować? Jak się u Was sprawdził? :)
---------------------------------------------------------------------------
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK
*INSTAGRAM-KLIK
Ruda
jest fajny i wydajny!
OdpowiedzUsuńmam go i bardzo go polubiłam
OdpowiedzUsuńBardzo go lubię! :)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku!
OdpowiedzUsuńAngelika
W szamponie jest inulina nie insulina, pewnie autokorekta wjechała ;) Szkoda, że i tak nie będę mogła tego szamponu przetestować, co w składzie ma substancję, która mnie uczula ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak było :D
Usuń