Energetyzująca maska z kolagenem na noc — Clarena

środa, 1 stycznia 2025

Cześć, dzień dobry w Nowym Roku! 
2024 był najpiękniejszym rokiem w moim życiu. Szczególnie wrzesień, który już zawsze będzie miał szczególne miejsce w moim sercu. ♥ Życzę Wam (nam:)), aby i 2025 okazał się wspaniały.
 
Gdybym miała wybrać taki jeden kosmetyk, bez którego... da się żyć, ale smutno, to z całą pewnością postawiłabym na maseczki do pielęgnacji twarzy. Kiedyś ich nie używałam, teraz doceniam zarówno ich działanie, jak i to, że pozwalają mi się fajnie zrelaksować. Już całe wieki nie publikowałam tutaj żadnego maseczkowego przeglądu, bo sięgam głównie po te same produkty, ale dzisiaj przychodzę do Was z recenzją nowości (dla mnie). W urodzinowym pudełku Best 4 You Pure Beauty czekały kolagenowe maski od marki Clarena i to właśnie one, staną się głównym elementem dzisiejszego wpisu. Zapraszam!

Energetyzująca maska z kolagenem na noc — Clarena
 

Od producenta: Kremowa energetyzująca maseczka na noc dla zmęczonej, pozbawionej blasku skóry. Dzięki zawartości kolagenu roślinnego pobudza procesy regeneracyjne w skórze, wzmacnia ją i ujędrnia. Roślinne oleje z awokado i słonecznika działają nawilżająco i wygładzająco.
 

Moja opinia: Ta maseczka z Clareny jest zamknięta w saszetkę o pojemności 5 ml, która wystarcza na jednorazową aplikację. Ja w pudełku znalazłam 4 sztuki i widziałam, że można zamówić właśnie taki zestaw składający się od razu z 4 saszetek. :) Konsystencja ma jasny kolor, jest taka przyjemnie kremowa, dzięki czemu można bardzo łatwo rozprowadzić ją na skórze. Po otworzeniu opakowania trudno „nie zwrócić uwagi” na zapach, bo jest bardzo przyjemny. Gdzieś tam najmocniej wyczuwam nuty słonecznika, które zdecydowanie umilają pielęgnację. No a teraz czas na najważniejszą kwestię, czyli samo działanie. Zużyłam już 2 opakowania tej maski i... cieszę się, że mam jeszcze 2. ;) Aplikuję ją wieczorem na oczyszczoną skórę twarzy i pozostawiam do wchłonięcia na noc. Najpierw płyn micelarny, potem żel, tonik i ta maseczka — nie sięgam już po żaden serum, czy krem. Maseczka całkiem szybko się wchłania, dzięki czemu nie ma obaw o to, że pobrudzimy poduszkę. Po użyciu, rano — efekty są naprawdę suuuuper. Przede wszystkim cera staje się wygładzona, a przy tym jest nawilżona, zregenerowana i bardzo przyjemna w dotyku. Przyznam szczerze, że na taki jesienno-zimowy okres jest dosłownie jak znalazł. Szczególnie że fajne efekty są widoczne już po pierwszym użyciu. :) Jeżeli szukacie maseczki, która dosłownie — będzie działać, kiedy Wy będziecie spać, to warto ją wypróbować.:D Ja co prawda częściej sięgam teraz po maski w płachcie, ale taka kremowa konsystencja to miła odmiana! Dodam też, że po jej użyciu nie zauważyłam żadnych niedoskonałości, czy obciążonej skóry.  

W składzie znajdziemy między innymi roślinne oleje — z awokado i słonecznika, które są polecane do pielęgnacji skóry zmęczonej i pozbawionej blasku. Jest też oczywiście roślinny kolagen, który wpływa na ujędrnienie, wzmocnienie i regenerację naskórka.

Cieszę się, że ta maska zagościła w urodzinowym boxie od Pure Beauty, bo wcześniej nawet nigdzie mi nie mignęła w internetach. A jak widzicie, jest bardzo fajna! :) 

Miałyście okazję ją przetestować? 

--------------------------------------------------------------------------- 
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK  
  *INSTAGRAM-KLIK    
Ruda

1 komentarz:

  1. Bardzo ją polubiłam! :) Liczę na więcej maseczkowych przeglądów w 2025!

    OdpowiedzUsuń

To miło, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią.

denko (109) nowości (151)