Bezalkoholowa woda lamelarna — so!flow

sobota, 22 lutego 2025

Cześć, dzień dobry w sobotę! :)
Dziś mam stosunkowo luźniejszy dzień (w porównaniu do tego, co się aktualnie dzieje :D) dlatego przychodzę do Was z recenzją bardzo ciekawego produktu. Chcę Wam opowiedzieć trochę o wodzie lamelarnej od marki so!flow, którą znalazłam w ostatnim boxie Pure Beauty — Love Me Tender. Jeżeli jesteście ciekawi, jak się u mnie sprawdziła, to... zapraszam do lektury! :)
 
 Bezalkoholowa woda lamelarna — so!flow
 

Od producenta: Piękny i zdrowy wygląd włosów w kilka sekund? Od teraz to możliwe dzięki innowacyjnej wodzie lamelarnej so!flow! Woda lamelarna to kosmetyk błyskawicznie upiększający włosy, który regeneruje, nawilża, wygładza i dodaje blasku. Kosmetyk bardzo szybko wnika we włosy, ułatwia ich rozczesywanie i momentalnie nadaje im olśniewający wygląd.
 
 
Opakowanie: Odżywka jest zamknięta w plastikowej butelce z pompką o pojemności 150 ml.
Konsystencja: Jest jak woda, ale to zapewne nie jest dla Was zaskoczeniem. :D
Zapach: Bardzo delikatny, ale ma w sobie jakieś słodziutkie nuty!
Cena/dostępność: W cenie regularnej ta woda kosztuje 26 zł, ale można ją upolować za jakieś 17-18 zł. Ja swój egzemplarz testuję dzięki Pure Beauty, a Wy możecie kupić swój np. w Rossmannie.
 

Moja opinia: Ta woda jest zamknięta w plastikową butelkę o pojemności 150 ml, która została wyposażona w wygodny atomizer. Jego obecność sprawia, że aplikacja jest bezproblemowa i bardzo szybka. Ja w ogóle uwielbiam ten typ opakowań, jeżeli chodzi o kosmetyki do pielęgnacji włosów. Na butelce znajdziemy wszystkie podstawowe informacje, takie jak sposób użycia, czy skład. Dodam też, że buteleczka jest estetyczna i nie niszczy się pod wpływem wody. :) A co do wody to jak sama nazwa wskazuje... taka jest też konsystencja. Przyjemnie zaskoczył mnie jednak jej zapach, który jest delikatny i subtelny, a zarazem ma w sobie jakieś owocowe nuty. Bardzo mi się spodobały i zdecydowanie umilają stosowanie tego kosmetyku.
 
Miałam już kilka podobnych produktów i zawsze jestem ciekawa tego, jak wypadnie u mnie ten jeszcze nieznany. Na wstępie dodam, że tutaj w składzie mamy ocet jeżynowy, ekstrakt z porzeczki, a także hydrolizowane proteiny roślinne. Ta woda lamelarna może być używana przez dziewczyny z każdym typem włosów. Moje pasma są długie, grube, gęste i często nadmiernie się puszą. Dzięki temu kosmetykowi robią się o wiele bardziej przyjemne w dotyku, są wygładzone i estetycznie błyszczą. Mam też wrażenie, że łatwiej się układają. Stosowanie tego kosmetyku jest szybkie, a efekty zdecydowanie satysfakcjonujące. :)

Ja wypróbowałam ją w sumie na dwa sposoby — po wcześniej użyciu szamponu i odżywki, a także szamponu i maski. I w jednej i w drugiej wersji, byłam zadowolona z tego, jak ta woda lamelarna u mnie wypada. Po umyciu skóry głowy i włosów psikam jej niewielką ilość i rozprowadzam ją na wilgotnych włosach. Staram się w miarę dobrze ją wczesać, ale omijając skalp, trzymam jakieś 2 minuty i spłukuję wodą. Nie stosuję jej co mycie, ale tak co 2-3 i jest spoko.  
 
 
Lubię takie kosmetyki i widzę, że... moje włosy też. :) Chętnie zużyję wodę lamelarną od so!flow do końca, a Wy dajcie mi znać, czy miałyście okazję ją wypróbować?
 
--------------------------------------------------------------------------- 
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK  
  *INSTAGRAM-KLIK    
Ruda

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To miło, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią.

denko (109) nowości (151)